- Dołączył(a)
- 1 Sierpień 2013
- Postów
- 18 054
Ja wczoraj caly dzien spedzilam w klinice wieczorem lekarz powiedzial ze jezeli czuje sie na silach moge wrocic do domu.Ale to dla mnie ostatnia szansa ze nastepnym razem juz zostaje do rozwiazania.Warunkiem ze wogole mnie wypusci bylo to czy uda sie wyciszyc skurcze bo te byly bolesne i bali sie zeby nie zrobilo sie rozwarcie.Pierwszy raz lezalam ze strachem w oczach bo bol przypominal te skurcze z porodu z corka :/ ale dzieki Bogu jestem w dwupaku jeszcze i oby jak najdluzej tak zostalo.Mam wstawac najlepiej tylko na siku i zjesc ,co sie da to robic na siedzaco ale tez nie za dlugo.Dalej brac magnez po 6 tabletek dziennie,utrogestan 1 raz dziennie i w razie bolu do 2 tabletek paracetamolu plus witaminy dalej zak jak bralam i 1 tabletke zelaza dziennie.
Wczoraj dowiedzialam sie przy okazji czemu ta cala miednica tak mnie boli.Okazalo sie ze bol jest od tego ze spojenie troche sie rozeszlo ale ze jedynie co moze poradzic na to to lezenie i paracetamol.Kazde siedzenie,chodznie itp bedzie powodowalo bol ktory z czasem moze przybierac na sile bo brzuch rosnie dalej.
Wod plodowych jest ponad norme co tez nie koniecznie go ucieszylo bo niekiedy tez ma to swoje minusy ale juz nie chcial mnie martwic.
Nie pozostaje nic innego jak duzo lezec ,czekac i liczyc ze Vivi bedzie chciala posiedziec jak najdluzej w brzuchu
Wczoraj dowiedzialam sie przy okazji czemu ta cala miednica tak mnie boli.Okazalo sie ze bol jest od tego ze spojenie troche sie rozeszlo ale ze jedynie co moze poradzic na to to lezenie i paracetamol.Kazde siedzenie,chodznie itp bedzie powodowalo bol ktory z czasem moze przybierac na sile bo brzuch rosnie dalej.
Wod plodowych jest ponad norme co tez nie koniecznie go ucieszylo bo niekiedy tez ma to swoje minusy ale juz nie chcial mnie martwic.
Nie pozostaje nic innego jak duzo lezec ,czekac i liczyc ze Vivi bedzie chciala posiedziec jak najdluzej w brzuchu