reklama
Hejka.
Na weekendzie nie mialam dostepu do neta...
Co do płci to ja bym chciała dziewczynkę,ale z drugiej strony i chłopca bo zawsze to "starszy brat" tak jak było u mnie w domuhehe
W sobote wracałam z urodzin chrzesniaka i wyskoczyła mi pod samochód sarna...nawet si enie przestaraszylam bo ie było kiedy...to byla sekunda...i ona wpadła na mój samochód bo mam lampe peknieta,błotnik wgięty i moje drzwi od kierowcy...;/ nie jakos mocno,ale widać;/;/;/ a sarenka podejrzewam ,ze poszła dalej i sie tylko odbiła od samochodu...;/
Na weekendzie nie mialam dostepu do neta...
Co do płci to ja bym chciała dziewczynkę,ale z drugiej strony i chłopca bo zawsze to "starszy brat" tak jak było u mnie w domuhehe
W sobote wracałam z urodzin chrzesniaka i wyskoczyła mi pod samochód sarna...nawet si enie przestaraszylam bo ie było kiedy...to byla sekunda...i ona wpadła na mój samochód bo mam lampe peknieta,błotnik wgięty i moje drzwi od kierowcy...;/ nie jakos mocno,ale widać;/;/;/ a sarenka podejrzewam ,ze poszła dalej i sie tylko odbiła od samochodu...;/
Mój syncio od dzisiaj jest szkolniakiem, tylko w domu pusto i cicho :-/
Trzeba się przestawić na nowy tryb.. a małemu na pewno będzie w szkole dobrze szło
ONA to najważniejsze, że poważniejszych szkód nie narobiła i że Tobie nic się nie stało.. no z sarnami trzeba uważać, chociaż nie bardzo można zareagować bo czasami potrafią wyskoczyć niemalże z nikąd i prosto na maske sie ładują.. i co najgorsze, żadnego odszkodowania potem sie nie dostaje.
Ona mi wyrosła spod ziemi po prostu,nawet z daleka jej nie widziałam,zobaczyłam dopiero jak sie zderzyłyśmy,ale właśnie najważniejsze,że nam nic...my tez mamy podstawowe ubezpieczenie auta,bez tego co sie dostaje właśnie za takie np wypadki...rok temu spadł pierwszy śnieg poczatkiem grudnia i stłuczke mielismy,facet nam wymusił i nie zdazylismy wyhamować...masakra wtedy była jak sie darłam na gościa...a policji mówił ze to wina męża bo za szybko jechał...śmiech na sali...ale wina jego oczywiscie,cały przód rozbity był,oszacowali nam jako szkode całkowitą,ale do dzisiaj sie odzywa ta stłuczka bo ciagle cos sie psuje z przodu,klakson smiesznie "pipczy" podgrzewanie szyby poszło w....;/
Ona a bo zima to baaardzo trzeba uwazac, bo nie niektorym ludziom sie wtedy wylacza myslenie, ja zawsze baaardzo powoli jezdze jak jest szklanka na drodze a jak widze inne auto to zjezdzam i niemal staje, zeby sie nie zdezyc czy wpasc w zaspe
reklama
hehe ja w zimie tak samo,zawsze sie stresuje jak sie koleiny porobią...;/ masakra...ja jezdze dziennie 15km drogą przez sam las i tam zawsze długo śnieg leży i na szosie koleiny;/
no ja do pracy bede miec nieciekawa droge i sie boje z lekka, bo tam naprawde zaspy
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 10 tys
- Wyświetleń
- 343 tys
- Odpowiedzi
- 8 tys
- Wyświetleń
- 311 tys
1
- Odpowiedzi
- 21 tys
- Wyświetleń
- 854 tys
Podziel się: