reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Staraczki 2015 : )

No więc tak - :tak: mam 24 lata, jestem szczęśliwą mężatką - tylko do szczęścia brakuje nam dzieciątka.
Staramy się o nie już dłuższy czas, wykryto u mnie niedoczynność tarczycy, insulinooporność - reszta wyników w normie. Miałam robiony szereg badań - drożność jajowodów itp. Niby wszystko pięknie a jednak nam sie wychodzi.
3 lata temu - udało się ( choć przyznam,że było to nieplanowane ), jednakże skonczyło się to poronieniem, i od tego czasu jakby ktoś rzucił zły urok.

Jesteśmy po wielu nieudanych stumulacjach, teraz po małej przerwie chcemy zacząć starania na nowo, tym razem z IUI, no chyba że znów stanie się cud :) :tak:
no to powaznie to wyglada :-( zycze Wam duzo sily i wytrwalosci :)
 
reklama
:tak: poważnie, ale już tyle przeszliśmy,że damy radę, mam zamiar wybrać się jeszcze do psychologa i zobaczyć czy problem nie tkwi gdzieś w głowie, sama uważam- że po tym poronieniu gdzieś się zblokowałam
 
Julia- bo nigdy nie można się poddawać. Nie takie rzeczy w medycynie się zdarzały. W klinice juz wiele podobnych par spotkałam. Starali się latami, po dwa, trzy zabiegi in vitro mieli za sobą. Nic, zero powodzenia. A potem udawało się naturalnie:) i jak tu nie wierzyć w cuda?
 
Luxuorius :tak: mam tak samo, też się bardzo zmieniłam. Dlatego też chcę porozmawiać z kimś kto fachowo się zajmie moim problemem, to się tylko tak mówi, ale jak ja poronienie + wiele nieudanych stymulacji = CZUBEK :-D , a w cuda to ja wierzę :tak:
mam nadzieję,że kiedyś i nam się powiedzie, i nie lubię gdy ktoś mnie traktuje z tego powodu jak 'wyobcowana' babę.

przykład; moja teściowa zakazała mojemu M, powiedzieć że jego kuzynka jest w ciąży :baffled: - a co to ja jestem , to że nam nie wychodzi to znaczy że mam wybić wszystkie ciężarne tego świata ...
 
Luxuorius :tak: mam tak samo, też się bardzo zmieniłam. Dlatego też chcę porozmawiać z kimś kto fachowo się zajmie moim problemem, to się tylko tak mówi, ale jak ja poronienie + wiele nieudanych stymulacji = CZUBEK :-D , a w cuda to ja wierzę :tak:
mam nadzieję,że kiedyś i nam się powiedzie, i nie lubię gdy ktoś mnie traktuje z tego powodu jak 'wyobcowana' babę.

przykład; moja teściowa zakazała mojemu M, powiedzieć że jego kuzynka jest w ciąży :baffled: - a co to ja jestem , to że nam nie wychodzi to znaczy że mam wybić wszystkie ciężarne tego świata ...
to moja tesciowa nawet sie zbytnio nie przejela moja strata
 
reklama
Do góry