reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Staraczki 2015 : )

reklama
Majdaczku najbardziej mnie boli to, że są równi i równiejsi. Ci co naprawdę pracują i biorą odpowiedzialność za swoją pracę mniej zarabiają niż jakiś chłystek co przyjdzie na chwilę, poudaje że zna się na wszystkim a tak naprawdę ***** wie, dostanie 2 razy wyższą pensję.
I mój szef już kilka razy się naciął na takich, ale NIC go to nie nauczyło.
Boli mnie też to, że przez cały czas dałam się wykorzystywać, bo miałam inną pensję niż na umowie, tzn umowę miałam na najniższą krajową, bo szefu nie chciał za dużo składek do zusu odprowadzać. Obiecał mi, że zrobi tak, że jak będę potrzebować kasy z zusu to się zmieni... a wyszło na to, że zrobił to za późno i teraz dostanę zasiłek od tej najniższej krajowej...

Coż, dobrze, że mam męża, który pracuje. Damy radę, ale nie będzie już tak różowo jak miało być.

Lux, nie wiem. Zobaczymy co lekarz powie. Napewno nauczona już doświadczeniem, będę się kierować zdrowiem i bezpieczeństwem maleństwa a nie pracą. Po macierzyńskim tam raczej nie wrócę, nie chcę być dalej niedoceniana...
 
Lady, może jednak księgowa coś ogarnie?

My jedliśmy kotlety z marchwi i kasze gryczana, a na twarz nakładam kwasy plus zabieg przeciwtradzikowy
 
Martynekk, ona powiedziała, że mój powrót do pracy to jedyne rozwiązanie i to jak najszybciej i na jak najdłużej.
Powiem wam, że czeka mnie jeszcze na ten temat rozmowa z mężem... zobaczymy co on powie. Ja już nie mam siły się denerwować.
Nie chcę zaszkodzić fasolce ;-)
 
reklama
Do góry