reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki 2014 :)

reklama
To i ja zajme stanowisko.

Shawty jesli chcesz wiedziec to pierwsza rzecza ktora zabronil mi gin to jezdzic za duzo autem a juz szczegolnie po dziurach bo na poczatku ciazy wszystko jest mozliwe. I akurat nie dziwie sie ze Miss ( i kazdej innej osobie ) ze jezdzac 2x dziennie 1.5h pociagiem do pracy moze czuc niepokoj. Wiec daruj sobie az tak uszczypliwe komentarze!
 
Asia
Dokladnie. W ogole jak w pociagu czy autem jade to tak rzuca az flaki wszystkie lataja i to boli. Ani mysle do srody jezdzic do pracy. Bede lezec z jasiem w domu i pachniec. Jestem wlasnie z nim w przychodni i mam nadzieje ze mi da l4 do srody chce odpocxac.
 
AsiaSzw - a ja na prawko poszlam i po pierwszym dniu jazdy i stresie brzuch mnie w nocy bolal, na drugi dzien bylo juz lepiej po nastepnej jezdzie ale ostatnio mnie czesciej pobolewa... dlatego teraz wstrzymalam sie do poniedzialkowej wizyty i zobacze co mi lekarz powie bo nie wiem czy ja moge sobie tak na prawko chodzic i zdawac...

na pierwszej jezdie mialam zastepstwo z mlodym cwaniakiem i mial gdzies ze ja w ciazy tak mnie wymeczyl... a na drugi dzien juz ze swoim instruktorem i co chwile pytal czy sie dobrze czuje i mozemy kontynuowac....
 
Miss myślę że L4 bez problemu dostaniesz :)

Ja mam tak chorą kierowniczke ze na sam fakt że jej kiedys powiem o ciąży - żołądek mnie boli :( o egzystowaniu z nią w czasie nie wspominając :/
 
AnnaM nie jestem lekarzem, ale swoje przeszlam w tej kwesti. Do tego moja chrzesna jest polozna i tez jak tylko sie dowiedziala ze jestem w ciazy to mi nagadala. Teraz jezdze normalnie bo wrocilam do pracy ale pomimo 18tc ciagle zle sie czuje wysiadajac z auta :-/ wiec myslcie sobie co chcecie.
 
Zouza ja tez sie boje momentu powiedzienia szefowi tym bardziej ze w listopadzie chcialabym isc na l4 bo czasem nie daje rady jak jest duzo latania... no ale musze wytrzymac do konca pazdziernika bo inaczej nic nie bedzie mi przyslugiwac:/ a staz mam do konca wrzesnia i potem umowe o prace podpisuje... wiec narazie siedze cicho...


AsiaSzw wierze:) dlatego ja tez sie z tym prawkiem wstrzymalam sie...

i rozumiem Mississ - ja kiedys tez jezdzilam pociagiem do pracy 1,5 godziny do wroclawia przez dlugi czas i wiem jak to jest - nie dosc ze cie wytelepie to jeszcze nieraz nie grzeja i zimno jest .... marznie czlowiek i chorobska co chwile... mimo ze sie cieplo ubieralam to te pociagi nieszczelne i zawsze wialo a jak z kolei zaczeli grzac to tak ze nie bylo czym oddychac... masakra...dlatego ciesze sie ze teraz nie jezdze pociagiem i pracuje na miejscu inaczej l4 chyba wzielabym od poczatku... rozumie ten kto w pociagu spedzal codziennie kilka godzin...
 
Ostatnia edycja:
Ja mam umowe na czas nieokreslony .. Ale kierowniczka jest takim wampirem emocjonalnym ze az mnie wszystko sciska na samą myśl ..

Ostatnio powiedziala do mnie i wspolpracownicy zebysmy sobie ustalily ktora kiedy zajdzie w ciaze bo ona nie moze sobie pozwolic na braki kadrowe ....
 
reklama
Dziewczyny, nie będę się odnosić do konkretnych wypowiedzi bo to mija się trochę z celem.
Moje komentarze nie są uszczypliwe, po prostu uważam, że każda ciąża jest inna i każda z nas może pierwszą, drugą czy czwartą z kolei ciąże przechodzić zupełnie inaczej.
Co do komunikacji miejskiej: dojeżdżam do pracy autobusem miejskim- 45minut, wracam ponad godzinę. Po dziurawych drogach, czy w związku z tym powinnam zacząć chodzić na piechotę? No litości. Mówie po prostu, że za każdym razem może być zupełnie inaczej...
Może właśnie niech lekarz oceni jak wygląda sytuacja naszej ciąży i dopiero chuchajmy i dmuchajmy na siebie, bo podobno ciąża to nie choroba.
 
Do góry