reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Staraczki 2014 :)

reklama
To i ja zajme stanowisko.

Shawty jesli chcesz wiedziec to pierwsza rzecza ktora zabronil mi gin to jezdzic za duzo autem a juz szczegolnie po dziurach bo na poczatku ciazy wszystko jest mozliwe. I akurat nie dziwie sie ze Miss ( i kazdej innej osobie ) ze jezdzac 2x dziennie 1.5h pociagiem do pracy moze czuc niepokoj. Wiec daruj sobie az tak uszczypliwe komentarze!
 
Asia
Dokladnie. W ogole jak w pociagu czy autem jade to tak rzuca az flaki wszystkie lataja i to boli. Ani mysle do srody jezdzic do pracy. Bede lezec z jasiem w domu i pachniec. Jestem wlasnie z nim w przychodni i mam nadzieje ze mi da l4 do srody chce odpocxac.
 
AsiaSzw - a ja na prawko poszlam i po pierwszym dniu jazdy i stresie brzuch mnie w nocy bolal, na drugi dzien bylo juz lepiej po nastepnej jezdzie ale ostatnio mnie czesciej pobolewa... dlatego teraz wstrzymalam sie do poniedzialkowej wizyty i zobacze co mi lekarz powie bo nie wiem czy ja moge sobie tak na prawko chodzic i zdawac...

na pierwszej jezdie mialam zastepstwo z mlodym cwaniakiem i mial gdzies ze ja w ciazy tak mnie wymeczyl... a na drugi dzien juz ze swoim instruktorem i co chwile pytal czy sie dobrze czuje i mozemy kontynuowac....
 
Miss myślę że L4 bez problemu dostaniesz :)

Ja mam tak chorą kierowniczke ze na sam fakt że jej kiedys powiem o ciąży - żołądek mnie boli :( o egzystowaniu z nią w czasie nie wspominając :/
 
AnnaM nie jestem lekarzem, ale swoje przeszlam w tej kwesti. Do tego moja chrzesna jest polozna i tez jak tylko sie dowiedziala ze jestem w ciazy to mi nagadala. Teraz jezdze normalnie bo wrocilam do pracy ale pomimo 18tc ciagle zle sie czuje wysiadajac z auta :-/ wiec myslcie sobie co chcecie.
 
Zouza ja tez sie boje momentu powiedzienia szefowi tym bardziej ze w listopadzie chcialabym isc na l4 bo czasem nie daje rady jak jest duzo latania... no ale musze wytrzymac do konca pazdziernika bo inaczej nic nie bedzie mi przyslugiwac:/ a staz mam do konca wrzesnia i potem umowe o prace podpisuje... wiec narazie siedze cicho...


AsiaSzw wierze:) dlatego ja tez sie z tym prawkiem wstrzymalam sie...

i rozumiem Mississ - ja kiedys tez jezdzilam pociagiem do pracy 1,5 godziny do wroclawia przez dlugi czas i wiem jak to jest - nie dosc ze cie wytelepie to jeszcze nieraz nie grzeja i zimno jest .... marznie czlowiek i chorobska co chwile... mimo ze sie cieplo ubieralam to te pociagi nieszczelne i zawsze wialo a jak z kolei zaczeli grzac to tak ze nie bylo czym oddychac... masakra...dlatego ciesze sie ze teraz nie jezdze pociagiem i pracuje na miejscu inaczej l4 chyba wzielabym od poczatku... rozumie ten kto w pociagu spedzal codziennie kilka godzin...
 
Ostatnia edycja:
Ja mam umowe na czas nieokreslony .. Ale kierowniczka jest takim wampirem emocjonalnym ze az mnie wszystko sciska na samą myśl ..

Ostatnio powiedziala do mnie i wspolpracownicy zebysmy sobie ustalily ktora kiedy zajdzie w ciaze bo ona nie moze sobie pozwolic na braki kadrowe ....
 
reklama
Dziewczyny, nie będę się odnosić do konkretnych wypowiedzi bo to mija się trochę z celem.
Moje komentarze nie są uszczypliwe, po prostu uważam, że każda ciąża jest inna i każda z nas może pierwszą, drugą czy czwartą z kolei ciąże przechodzić zupełnie inaczej.
Co do komunikacji miejskiej: dojeżdżam do pracy autobusem miejskim- 45minut, wracam ponad godzinę. Po dziurawych drogach, czy w związku z tym powinnam zacząć chodzić na piechotę? No litości. Mówie po prostu, że za każdym razem może być zupełnie inaczej...
Może właśnie niech lekarz oceni jak wygląda sytuacja naszej ciąży i dopiero chuchajmy i dmuchajmy na siebie, bo podobno ciąża to nie choroba.
 
Do góry