reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki 2013

To ja też się przenoszę do tego wątku ;) gratuluje wszystkim, którym się udało, a reszcie życzę wytrwałości ;)
Ja ostatnio mam taki nawał roboty w pracy, że nie mam czasu myśleć o swoich pragnieniach ;/ na szczęście 25 wyjeżdżam na urlop to może się trochę odstresuje. Co do samopoczucie mojego to jest złe. Mam wahania nastroju, wzdęcia, jakoś tak mi śmiesznie, czuje metaliczny posmak w ustach, ale to chyba przed okresem raczej... 8 byłam u lekarza i w ciąży nie byłam, więc wolę się nie nakręcać.
 
reklama
no ja jestem także pewna ,że ta kobieta nie ma bladego pojęcia o staraniu się o dziecko nie wie jak to wygląda i co to znaczy ,że współczują mężom kobiet starających się przecież oni też chcą też to przeżywają na swój sposób wszystkich wrzuciła do jednego wora i zadowolona.
 
mychunia ale taki urlopik się często przydaje..na pewno wtedy będziesz zrelaksowana,więc i te starania mają szanse być bardziej owocne ;) Poza tym wiem,jak to jest nakręcać się...ale...ponawiam pytanie arcla ​-kiedy termin @???
 
Witam Was kobietki!
Chciałam dołączyć do staraczek 2013 (miejmy nadzieje ze się uda do grudnia).
Podczytuje dosyć długo, gdyż starania się wydłużają co mnie strasznie deprymuje :(
Teraz jestem przed owulacją, dziś była słaba druga kreska.
Jesteśmy po wszystkich niezbędnych badaniach, wszystko jest w porządku, kwas foliowy od roku i NIC :(
Liczę na Wasze wsparcie. :* :-)
 
labell witaj :-D coraz więcej nas przybywa :-D

a jeśli chodzi o "artykuł"... no cóż - szkoda słów... autorka pewnie jeszcze nie starała się o dziecko... a swoją drogą skoro ma takich znajomych (no bo na jakiejś podstawie napisała ten tekst), to tylko pogratulować :szok: chciała błysnąć elokwencją najwyraźniej... życzę jej, żeby w ciążę zaszła za pierwszym podejściem...
 
No i po teściorze, druga kreska znów bledzizna...:confused2: ale poczekam jeszcze 5 min... może ściemnieje

Labell, witaj



edit...
Po 5 min stwierdzam iż krecha ściemniala, jest ciut jaśniejsza od kontrolnej, ale widać różnice między teściorami z poprzednich dni - więc coś się chyba rozkręca :-D:-D:-D:-D
 
Ostatnia edycja:
tekla noooo,to jeszcze chwilunia i do dzieła :-) Koniecznie daj znać jak krechy już będą mocne!! Ja od jutra też już z teścikami owu jadę..chciałam od dziś,ale jeszcze to plamienie,więc sobie daruję...:sorry2:
labell witaj kochana, czuj się jak u siebie :-)
 
Cześć dziewczyny;-)Pozwólcie ,że dołącze do wątku.Ja staram się drugi cykl.Termin @ na 07.09 mniej więcej, bo odstawiłam tabletki także nie wiem tak dokładnie kiedy przyjdzie @,mam nadzieję, że nie szybciej niż za 9 m-cy:-):-)..teraz miałam w 33 dniu;-)jak brałam tabletki to miałam co 28..no nic zobaczymy,może nie przyjdzie;-)staram się:-D,a tak po za tym to mam 15 letnią córkę, 34 wiosny na karku i chyba zwariowałam na starość:-)
 
reklama
Straciatella - my się staramy z przerwą dwa lata. Więc szmat czasu. Pierwszy rok, tak na luzie po prostu się staraliśmy. Wyznaczałam sobie dni potencjalnie płodne i się przytulaliśmy. Potem wróciłam do pracy i była już trochę zmęczona tymi staraniami i odporność mi spadła, więc na kilka miesięcy zawiesiliśmy działalność. A potem wróciliśmy do tematu. W między czasie zrobiłam sobie wszystkie badania, mąż też i wygląda, że jest w miarę OK, więc myśleliśmy, że to po prostu kwestia czasu. Ale teraz już się porządnie wzięliśmy za szukanie przyczyny i wiemy, że mąż ma przeciwciała przeciwplemnikowe i możemy albo chodzić na szczepionki, albo spróbować inseminacji. Ponieważ szczepionki mogą obniżyć odporność i trwa to kilka miesięcy, zdecydowaliśmy się na inseminację. Co ciekawe, jest ona zaliczana do naturalnych metod wspomagania rozrodu. No i nie jest inwazyjna w organizm. Mieliśmy zacząć myśleć o tym dopiero w połowie września, ale że dziś dostałam @, to mężuś stwierdził, że nie ma na co czekać. Więc od razu zadzwoniłam do kliniki i się umówiłam. Pewnie jeszcze w tym miesiącu się nie uda, ale przynajmniej od następnego. A jak nie uda się kilka inseminacji, to idziemy na te szczepionki.
Ale się rozpisałam :-D

labell - śliczny avatar :-)
 
Do góry