reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Staraczki 2013

Agamemnon
ale co w tym zlego zeby rodzic w znieczuleniu?? Ja osobiscie jakby mnie zmusili do porodu sn to tylko ze znieczuleniem, mialam przyjemnosc juz sie meczyc i jak bede w ciazy bede robic wszystko zeby miec cesarke, bo jak znow kilka dni mam miec skurcze na ktg 90-100 i po podaniu oksytocyny probowac rodzic z bolami, mega bolami 8 godzin i miec rozwarcie dalej 7 cm, to sie nie dziwie ze im zemdlalam 3 x, moj maz mowil ze tak sie bal o mnie jak nigdy. W koncu mnie wzieli na cesarke i chwala Bogu! Nigdy ale to nigdy nie bede rodzila po zalozonym szwie sn, absolutnie! Mam tak zle doswiadczenia ze dziekuje. A zalozyc szew mi musza oewnie znow w 16 tc jak bede w ciazy bo mam niewydolnosc szyjki i pod wplywem ciezaru dziecka szyjka mi sie otwiera. Ja nie uwazam zeby porod w z nieczuleniu byl zly, przynajmniej kobiety mniej odporne na bol moga kojarzyc sam akt rodzenia za dobre wspomńienie a nie za udreke, mam kolezanke ktora powiedziala ze nie bedzie miala wiecej dzieci. Rodzila sn, ma juz 35 lat i corke w wieku 6 lat. Dalej podtrzymuje zdanie. Po trudnym i bardzo bolesnym sn bez znieczulenia, musiala miec plastyke pochwy bo ja dziecko porozrywalo. W sumie sie jej nie dziwie. Chyba tez bym sie bala.

Kurde ale napisalam :-p
ogolnie kiedys tez lubilam ogladac ten program ale go przestalam ogladac bo zaczynalam sie nakrecac na drugie dziecko :-p A wtedy m jeszcze nie chcial hehe.
w ogole dzisiaj maz oficjalnie po rozmowie powiedzial mi ze tak, staramy sie o dziecko i chce miec je ze mna, jupiiiii!!!:-):-D:-D Czyli nie czekamy ;) jak nie zajde do konca roku sama to ide po clo w styczniu :)
 
reklama
Kazia71 jak dlA mnie to ciąża jest. Ale tak jak radzą dziewczyny idź zrób test z krwi dla pewności :) Napewno wszystko się ułoży.

missiiss1301 dopóki nie ma @ to zawsze jest jakaś nadzieja, napewno będzie dobrze, jak nie teraz to następnym razem i żal się ile chcesz, od tego jest forum, żeby się również wspierać w gorszych chwilach.

Piaska to oby @ przeszła szybko i powodzenia w kolejnym cyklu :)

agamemnon czasami zdarzało mi się oglądać, ale i tak nic nie przebije programu ciąża z zaskoczenia :) I dziewczyny uwierzcie, że tak się może zdarzyć, ja taką sytuację widziałam na własne oczy. Parę lat temu, na studiach położniczych miałam praktykę w szpitalu na porodówce. Siedzimy sobie z koleżanką, szykujemy narzędzia do sterylizacji, aż tu nagle wpada położna i krzyczy: "dziewczyny szukujemy operacyjną zaraz cesarskie będzie", no to szybko się uwijamy z koleżanką i wwożą kobitkę po 40stce, która rozmawia z mężem przez telefon: "kochanie przyjeżdżaj szybko do szpitala, bo ja na porodówce i rodzę!!!" Co się okazało oboje z mężem myśleli, że to atak wyrostka, więc kobitka została przyjęta na chirurgię dzień wcześniej, z powodu wieku była pewna, że zatrzymanie @ jest spowodowane menopauzą. Nie miała pojęcia i nie przypuszczała, że rodzi, była ciut przy kości to się nie skapnęła, że może być ciąża. Najlepsze urodziła zdrowego silnego dzidziusia :) Gdybym nie była przy tym to nigdy w życiu nie uwierzyłabym, że tak można. Tym bardziej, że to nie była jakaś patologia, że kobieta zaniedbana i miała gdzieś wszystko, tylko fajna, porządna kobitka, która miała dwójkę już dużych dzieciaków.

Co do znieczulenia, to ja Nadię rodziłam 16,5h, gdzie lekarze mówili, że urodzę szybko, a pojechałam do szpitala po ok 6h bóli w domu i to już takich fest. Miałam bóle krzyżowe i po porodzie powiedziałam, że nigdy w życiu nie urodzę już naturalnie, więc przy drugiej ciąży to ja wolę w łape dać komuś, żeby tylko CC mieć.

Ja po zakupach, zdjęcie wstawię później, a póki co to powiem, że jestem zadowolona. Wizyta u laryngologa średnio pomyślnie, bo czeka mnie rozmowa z naczelnikiem w sprawie, że mam ograniczyć pracę głosem co w mojej pracy wiąże się z tym, że albo mnie przeniesie do grupy odpisującej na maile, albo zwolni ;/

Dobra ograniam się i lecę po młodą, a później spacerek jakiś może, będę wieczorkiem. Buziaki dla Was :*
 
MamaTomeczka - ale super :-):-)

Gochson - jeśli chodzi o Duphaston to nie zaszkodzi, więc o to się nie martw, ale są opinie podzielone czy realnie działa na podtrzymanie ciąży. Może podziałać jedynie w przypadku, gdy są niewielkie wahania progesteronu. Jeśli ciąża przestaje się rozwijać z innego powodu, to Duphaston czy luteina nic nie zdziałają. A Ty robiłaś kiedyś jakieś badania?

Co do znieczulenia, to mam wysoki próg bólu i myślę, że dałabym radę bez. Ale co do cesarki to nigdy w życiu. Po pierwsze ze względu na dziecko, po drugie dlatego, że to jednak poważna operacja.
 
Ostatnia edycja:
Mamatomeczka
ja tez widze, ja tez!:-):-) Ja takie mialam zawsze z chlopcami :tak: Po cichu gratuluje i czekam na weekendowe testowanko z &&&& zacisnietymi:tak:

Ciekawe jak tam Malusiolek nasz, napewno zda i pojdzie opijac sukces i nam dopiero wieczorem powie;-)

Kinia
dziekuje :* o widze ze niezle mialas z rodzeniem. Ja tez bede wszystko robila zeby tylko cc byla. Ciesze sie ze maz jest w pelni na tak wiec zaczynamy dzialac porzadnie :D moze do konca roku sie uda hehe :sorry2::sorry2:
 
Ostatnia edycja:
Miss, Maluś nie pójdzie opijać sukcesu, bo przez swoją głupotę nie zdałam :) Znowu jeden punkt, ale 4.11 na pewno zdam. Dzisiaj na egzaminie był dyrektor Wordu i jak prosiłam o wydruk gdzie są błędy to do mnie i do egzaminatora mówi "Dobrze widzę? Jednego punktu zabrakło?" Ja do niego "Tak, już 4 raz". Powiedział, że jak wszyscy skończą, to będę mogła sprawdzić jaki błąd zrobiłam i wyszedł ze mną na korytarz i zaczął mi mówić co mam zrobić aby kolejnym razem się udało. Nie mam robić testów w domu, bo to nie ma sensu, ale przeczytać książkę i powoli na egzaminie rozwiązywać testy. Bardzo miły był i nawet inny egzaminator przyszedł i dawał mi dobre rady. Teraz będę się do nich stosować i na pewno zdam. Najlepsze jest to, że po ostatnim egzaminie egzaminator inny powiedział, że nie ma możliwości sprawdzenia błędów, a tu o razu powiedzieli, że mogę. Dzięki temu poczułam, że jestem w stanie zdać i nie poddam się :) Jak zobaczyłam błędy jakie zrobiłam, to tylko pałką w łeb dać. Głupie pytania, że nawet 5 latek dałby dobrą odpowiedź :p Aż mi głupio.

Kochane dziewczynki 4.11 liczę na Wasze kciuki :) Już nie wzięłam na wtorek, tylko na poniedziałek. Wydaje mi się, że poniedziałek to pechowy dzień.
 
Cyntia nie robiłam badań, bo jakoś zaden lekarz mi nie zlecił. Przy drugiej i trzeciej ciąży miałam plamienia. Kiedys wyczytałam, że mogą one świadczyć o wahaniu progesteronu.
Dziewczyny czy ma któraś doświaczenie w braniu duphastonu - jak to się bierze, żeby nie zaburzyć owulacji ? Mam brać do wystąpnienia @ czy przestać wcześniej. Lekarka chyba mówiła, że przestać jak @ będzie, ale ręki nie dam sobie obciąć.
Powiem Wam, że jak ja wchodze do lekarza to nic do mnie nie dociera jak mi tłumacza. po prostu zawsze mnie stresowali lekarze i tak się spinam, ze myślę tylko aby wyjść już z gabinetu. Kilka razy już się zdarzyło, że potem nie wiedziałam co lekarz mówi, albo nie pamiętałam aby o coś zapytać.


Ja chciałam rodzić SN za wszelką cenę, ale wyszło CC. Jak dostałam znieczujenie do CC to byłam szczęśliwa na maxa. Bardzo się bałam CC, teraz chyba bym chciała mieć ją po raz drugi.

Maluś następnym razem się uda, nie poddawaj się.
 
MamaTomeczka jak na moje to tam mala krewetka plywa w twoim brzuszku :p takie wyszeptane cichutkie gratulacje :p ale ja wiem swoje :p no ale do niedzieli poczekam i wtedy bede Ci krzyczec glosno do ucha :p
 
reklama
Do góry