reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Staraczki 2013

reklama
Ech no i mi chyba smutno, bo nikt na duchu mnie nie podniósł :-( Coś w tym musi być.....

Pięknie dzisiaj świeci słońce, w końcu. Można baterie podładować.
Przyszły mi zamówione dwie gry planszowe więc weekend powinien być udany towarzysko z synem ;-)
 
agamemnon nie smutaj! Pocieszam:
Baca siedzi przed chałupą i całuje się po rękach. Przechodzący turysta pyta:
- Baco, co wy robicie?
- A właśnie to jest gra wstępna. Zaraz się będę onanizował.
 
agniecha mimo tej ostatniej 26-ki, ja bym policzyła 28, czyli termin @ na 23.10 :blink:

ritta witaj, na pewno nie będziesz się z nami nudziła :tak:

mamaTomeczka rany babo, no ja nie mogę w pracy Twoich historii czytać, bo się trzęsę ze śmiechu, ledwo wytrzymuję, żeby nie wybuchnąć, a toż to nie wypada :-D ale chłop zaparty jest :szok::-D

Ja marzę, żeby już była 15... dziś mi jakoś w pracy tak nijako, bo taki jeden kolega (nie powiem, ma łeb jak Einstein) skutecznie sprawia mi przykrość swoimi "pytaniami-uwagami" dotyczącymi pracy... w sposób zamaskowany po prostu sobie kpi, jakby wszystkie rozumy pozjadał i był jedynym wszystkowiedzącym...
 
Ritta witaj :D miło, że jesteś :D

A my jednak nie jedziemy do teściowej do Zamościa więc weekend pod znakiem zabawy.
Postanowiliśmy zrobić imprezke dla dwoch kolezanek Amelki i będą balony i piosenki ale to w sobote tak do 18 a potem z Miśkiem wybywamy na kolacje - Mąż mi powiedział, że masaż stóp, kolacja plus sniadanie do lozka naleza mi sie za te I kreskę - kochany jest ::D

Conti w takim razie czekam na radosną nowinę i trzymam kciuki i nawet czaruje, żeby wszystko było de best.:happy2:

Piaska naturalnie ze szansa jest i to duża :tak:

agamemnon
Słonko głowa góry bo jak nie to prześlę wirtualnego kopa i to z pół obrotu i wtedy zabawa się skonczy a tak na poważnie, to ściskam Cie mocno tak, żeby tchu Ci zabrakło.

mamaTomeczka hehehe nie myslalas nad wydaniem jakis opowiadan? Usmialam sie jak nie wiem. No coz, ale z facetami to tak jest. Moj jak sie pytam na co ma ochote, przewaznie mowi ze nie wie a jak ugotuje to czasem marudzi ze ma na cos innego ochote - moze oni maja tez cykle tak jak my :p

ooo ja pierdziuuuu juz 13????? Kurczaki, musze zmykac.
Kochane zapewne odezwe sie dopiero w niedziele ale juz tesknie za Wami i zycze kazdej z Was udanego weekendu :)
 
Ostatnia edycja:
Oj tak, widzę że tu u Was wesoło ;-)

A ja Wam zdradzę, że ja w ogóle nie gotuje. Nie lubię i nie za bardzo potrafię:-p U nas gotuje mężuś. On to bardzo lubi więc ja nawet nie miałam szans (i ochoty) się uczyć. Wygania mnie z kuchni żebym mu w garach nie mieszała więc wchodzę tam co najwyżej herbatę zrobić. Ale nie marudzę i nie wybrzydzam. Jestem mu bardzo wdzięczna za to, że ja mnie muszę tego robić.

ysmena - widzę, że mieszkamy w tym samym mieście a ja też pochodzę z lubelszczyzny
 
Oj tak, widzę że tu u Was wesoło ;-)

A ja Wam zdradzę, że ja w ogóle nie gotuje. Nie lubię i nie za bardzo potrafię:-p U nas gotuje mężuś. On to bardzo lubi więc ja nawet nie miałam szans (i ochoty) się uczyć. Wygania mnie z kuchni żebym mu w garach nie mieszała więc wchodzę tam co najwyżej herbatę zrobić. Ale nie marudzę i nie wybrzydzam. Jestem mu bardzo wdzięczna za to, że ja mnie muszę tego robić.

ysmena - widzę, że mieszkamy w tym samym mieście a ja też pochodzę z lubelszczyzny

Świat jest mały :) cieszę się ogromnie, bo zawsze jest szansa, ze mozemy sie poznac w realu :D

A co do Męzczyzn to oni gotują fantastycznie, tylko czasem się ukrywają ze swoim talentem :) wiem coś o tym, bo mój L. gotuje czasem a potem chodzi dumny jak paw bo ja go chwale no ale co ja poradze jak on tak dobrze gotuje :D Ja gotuje w tygodniu a Leszek w weekendy :)
 
reklama
Ritta, a ja uwielbiam gotować, ale czasami (niedziela) mąż gotuje, albo wspólnie. Dobrze, że nasi mężczyźni się do gotowania rwą :D

ysmena, fajnego masz męża :) Jak ja się mojego pytam "Kochane, co ugotować", to on zwykle "Co chcesz, to zrób. Wszystko zjem". Mógłby chociaż małą inicjatywę wykazać :p Czasami nie mam pomysłu na obiad.

agamemnon, nie smuć się Kochana <przytul> Słoneczko ucieka jak smutna jesteś. Uśmiechnij się :*

Piaska, wszystko możliwe. Trzymam mocno, mocno kciuki aby się udało &&&&&& :*

benfica, nie zwracaj na idiotę uwagi. Nie warto <przytul> A jak już naprawdę Ciebie wkurza, to kopnij go w tyłek :D
 
Do góry