Nie no...... DZIEWCZYNY!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Ja was nie mogę chyba czytać w pracy. Wczoraj Cyntia i jej ślina (akurat rozmawiałam z klientem i jednym okiem rzucałam na forum.... więc chyba dalszego ciągu zdarzeń nie muszę opisywać...) a teraz Phoebe i teoria skarpetkowego małża hahahahahaha no padłam. Dobrze że dzis nie było w biurze osób trzecich poza mną i koleżanką
Waga... eeeh. Ja całe życie nie należałam do szczupłych. Kiedyś udało mi się schudnąć 15 kg (z 76 na 61) dzięki aerobikowi połączonemu z dietą i w miarę się trzymałam, ale później ślub, wykańczanie chaty, przestałam chodzić na aerobik bo czasu nie było, grilki, obiadki, piwko i inne pierdy i doszłam do 68-70 kg.Tak się długo trzymałam i zaszłam w ciążę z chłopcami. W połowie ciąży dobiłam do prawie 77kg, ale w szpitalu waga mi zaczęła spadać i dzień przed cc ważyłam 74,5kg. Później mimo że starałam się pilnować z jedzeniem waga i tak urosła i tak dobiłam do mojej obecnej wagi 76,5 na niczym mi nie zależało, nie przejmowałam się tym... eeeeeeh. Ale od 2 tygodni zaczęłam się ogarniać, wzięłam się za siebie. Co dzień rano wstaję o 5:40 i ćwiczę skalpela chodakowskiej a po pracy wskakuje na bieżnię na 30 min. No i do tego trzymam dietę. Odstawiłam całkiem cukier i słodycze, chleb, ziemniaki, makarony - jem pieczywo pełnoziarniste "fitnes style" do tego jakieś chude serki wijskie, pomidorki, jogurty naturalne, a na obiad pierś gotowaną z surówką. No i kolacji nie jem. Nie chodzę głodna (nie głodzę się, a staram się po prostu zdrowo odżywiać "lekko" - myślę, że nie wpłynie to negatywnie na starania) Chciałabym chociaż 6 kg zrzucić przed ciążą. Mam z czego więc myślę, że szybko powinno pójść.
Co do palenia - tez kiedyś paliłam, ale rzuciłam w 2012r. 3 mies przed starankami (tzn zdarzyło mi się w ciągu tych trzech miesięcy kilka razy zapalić raz na dwa tyg.) i od tamtej pory nie palę do dziś. No może ze 3 razy sie zdarzyło w pracy jak się zdenerwowałam po powrocie ze zwolnienia. A Alkohol? hmmm lubię sobie po całym tygodniu harówy usiąść w piątek wieczoremna kanapie, włączyć TV, odprężyć się i wypić 2-3 piwka. Ale teraz na diecie i tego sobie odmawiam.
SUSEL CIEŃ CIENIA?! BLEDZIOCH? SUPER!!!!!!!!!!! kiedy powtarzasz?
Piaska - Benfica i Tekla witają w klubie kobiet cieszących się z @ No to co? spotykamy sie na czerwcówkach?
Dobra baby, kawa wypita - pracować trzeba!!!
Waga... eeeh. Ja całe życie nie należałam do szczupłych. Kiedyś udało mi się schudnąć 15 kg (z 76 na 61) dzięki aerobikowi połączonemu z dietą i w miarę się trzymałam, ale później ślub, wykańczanie chaty, przestałam chodzić na aerobik bo czasu nie było, grilki, obiadki, piwko i inne pierdy i doszłam do 68-70 kg.Tak się długo trzymałam i zaszłam w ciążę z chłopcami. W połowie ciąży dobiłam do prawie 77kg, ale w szpitalu waga mi zaczęła spadać i dzień przed cc ważyłam 74,5kg. Później mimo że starałam się pilnować z jedzeniem waga i tak urosła i tak dobiłam do mojej obecnej wagi 76,5 na niczym mi nie zależało, nie przejmowałam się tym... eeeeeeh. Ale od 2 tygodni zaczęłam się ogarniać, wzięłam się za siebie. Co dzień rano wstaję o 5:40 i ćwiczę skalpela chodakowskiej a po pracy wskakuje na bieżnię na 30 min. No i do tego trzymam dietę. Odstawiłam całkiem cukier i słodycze, chleb, ziemniaki, makarony - jem pieczywo pełnoziarniste "fitnes style" do tego jakieś chude serki wijskie, pomidorki, jogurty naturalne, a na obiad pierś gotowaną z surówką. No i kolacji nie jem. Nie chodzę głodna (nie głodzę się, a staram się po prostu zdrowo odżywiać "lekko" - myślę, że nie wpłynie to negatywnie na starania) Chciałabym chociaż 6 kg zrzucić przed ciążą. Mam z czego więc myślę, że szybko powinno pójść.
Co do palenia - tez kiedyś paliłam, ale rzuciłam w 2012r. 3 mies przed starankami (tzn zdarzyło mi się w ciągu tych trzech miesięcy kilka razy zapalić raz na dwa tyg.) i od tamtej pory nie palę do dziś. No może ze 3 razy sie zdarzyło w pracy jak się zdenerwowałam po powrocie ze zwolnienia. A Alkohol? hmmm lubię sobie po całym tygodniu harówy usiąść w piątek wieczoremna kanapie, włączyć TV, odprężyć się i wypić 2-3 piwka. Ale teraz na diecie i tego sobie odmawiam.
SUSEL CIEŃ CIENIA?! BLEDZIOCH? SUPER!!!!!!!!!!! kiedy powtarzasz?
Piaska - Benfica i Tekla witają w klubie kobiet cieszących się z @ No to co? spotykamy sie na czerwcówkach?
Dobra baby, kawa wypita - pracować trzeba!!!