reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Staraczki 2013

Nie no...... DZIEWCZYNY!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Ja was nie mogę chyba czytać w pracy. Wczoraj Cyntia i jej ślina (akurat rozmawiałam z klientem i jednym okiem rzucałam na forum.... więc chyba dalszego ciągu zdarzeń nie muszę opisywać...) a teraz Phoebe i teoria skarpetkowego małża hahahahahaha :-D no padłam. Dobrze że dzis nie było w biurze osób trzecich poza mną i koleżanką :-D

Waga... eeeh. Ja całe życie nie należałam do szczupłych. Kiedyś udało mi się schudnąć 15 kg (z 76 na 61) dzięki aerobikowi połączonemu z dietą i w miarę się trzymałam, ale później ślub, wykańczanie chaty, przestałam chodzić na aerobik bo czasu nie było, grilki, obiadki, piwko i inne pierdy i doszłam do 68-70 kg.Tak się długo trzymałam i zaszłam w ciążę z chłopcami. W połowie ciąży dobiłam do prawie 77kg, ale w szpitalu waga mi zaczęła spadać i dzień przed cc ważyłam 74,5kg. Później mimo że starałam się pilnować z jedzeniem waga i tak urosła i tak dobiłam do mojej obecnej wagi 76,5 :confused2: na niczym mi nie zależało, nie przejmowałam się tym... eeeeeeh. Ale od 2 tygodni zaczęłam się ogarniać, wzięłam się za siebie. Co dzień rano wstaję o 5:40 i ćwiczę skalpela chodakowskiej a po pracy wskakuje na bieżnię na 30 min. No i do tego trzymam dietę. Odstawiłam całkiem cukier i słodycze, chleb, ziemniaki, makarony - jem pieczywo pełnoziarniste "fitnes style" do tego jakieś chude serki wijskie, pomidorki, jogurty naturalne, a na obiad pierś gotowaną z surówką. No i kolacji nie jem. Nie chodzę głodna (nie głodzę się, a staram się po prostu zdrowo odżywiać "lekko" - myślę, że nie wpłynie to negatywnie na starania) Chciałabym chociaż 6 kg zrzucić przed ciążą. Mam z czego więc myślę, że szybko powinno pójść.

Co do palenia - tez kiedyś paliłam, ale rzuciłam w 2012r. 3 mies przed starankami (tzn zdarzyło mi się w ciągu tych trzech miesięcy kilka razy zapalić raz na dwa tyg.) i od tamtej pory nie palę do dziś. No może ze 3 razy sie zdarzyło w pracy jak się zdenerwowałam po powrocie ze zwolnienia. A Alkohol? hmmm lubię sobie po całym tygodniu harówy usiąść w piątek wieczoremna kanapie, włączyć TV, odprężyć się i wypić 2-3 piwka. Ale teraz na diecie i tego sobie odmawiam.

SUSEL CIEŃ CIENIA?! BLEDZIOCH? SUPER!!!!!!!!!!! kiedy powtarzasz?

Piaska - Benfica i Tekla witają w klubie kobiet cieszących się z @ :-D No to co? spotykamy sie na czerwcówkach? :tak:

Dobra baby, kawa wypita - pracować trzeba!!!
 
reklama
Może wiecie, jak mam "przestawić" , zaktualizować swój suwaczek? Bo za nic usunąć się go nie da... Albo po prostu mnie to przerasta :-D
 
Susel - super !! Gratulacje, będzie dobrze. Ja za to dzisiejszy test zrobiłam wczoraj, więc muszę udać się do apteki po nowy. Jutro rano na nowo zatestuję. Zobaczymy co i jak ;-)
 
susel, gratuluje Kochana <przytul>? na razie po cichutku :* Widzę kreseczki :D Pisałam nie raz, że w ciąży jesteś :D

wanda, trzymam mocne kciuki, alby kolejny test pokazał II kreseczki &&&&&& :*

A ja nie wyspana.. ;/ W nocy raz jedna, a później druga wstawała. Był moment, że dwie obudziły się, ale jakoś dałam radę. Nie chciałam M budzić, bo i tak zmęczony wrócił z pracy. Jestem ciekawa co ja zrobię jak będzie 3 dzieci :p Najgorsze to 6-8 miesięcy :p
 
SUSEL - wielkie gratulacje! Super wiadomość! Cudownie, juuuupi!

KAROLA - odwiedźcie klinikę niepłodności. Po paru latach starań, roku leczenia koleżanka trafiła na lekarza, który dał im szanse. Według wcześniejszych diagnoz maz ma tragiczne wyniki. Teraz okazuje się, ze przyczyna jest pod nosem: żylaki.
Oddajcie się w ręce kogoś, kto pomaga parom jak Wy. Przyczyna może być prosta do wyleczenia. A nawet jak nie, to musicie wiedzieć na czym stoicie. Zameczycie się psychicznie.. A na tym oboje cierpicie. Dacie radę. Trzymam za Was kciuki!
 
reklama
Karolka, ja popieram Cyntię. Czasem to banał. U nas w staraniach o pierwsze dziecko niby wszystko było super i nie wiadomo, czemu długo nie wychodziło, pobiegliśmy do specjalisty, a tu rzęsistek. Po jednym miesiącu przelecenia byłam w ciąży.
 
Do góry