karola1986-21
Dream it. Wish it. Do it.
lamorela uwierz mi, też byłam bliska popełnienia jakiejś zbrodni... ;-)
black tea nie znam tej Martyny, raz w życiu ją widziałam jak wyszła po te okulary swoje w tych szortach i górze od bikini
hehe, dobre z tym zajściem w ciemnej ulicy, no właśnie, może ktoś powinien wybić małolacie smsowanie ze starszymi, żonatymi mężczyznami.
już z nią nie jeździ, ona jest przed egzaminem już, ale z tego co mówił wcześniej, wymienili się nr telefonów i ona ma mu dać znać czy zdała i ponoć powiedziała, że jak zda to go na piwo zaprasza. (już ja mu pójdę na to piwo!!!!! )
mycha mój też nigdy mi nie dawał powodów do zazdrości, to raczej ja próbowałam kilka razy wzbudzić w nim zazdrość bo zobaczyć czy go to rusza ale jakoś nigdy go wybitnie nie ruszyło (albo nie dał tego poznać po sobie)
mimimoo ano widzisz, pewnie jak cudze to ją jeszcze bardziej zachęca... wrrrr...
ewka masz jakiś przepis jak sobie radzić z zazdrością? bo ja nie wiem co z tym fantem zrobić.
no nie pokazał, pogrzebał coś w telefonie (pewnie usuwał co nie które) i dał mi telefon i mówi, masz, czytaj sobie jak chcesz, a ja na to, teraz??? jak już pousuwałeś te, które były niewygodne dla Ciebie? teraz to spierrrdaaalaj i rzuciłam telefonem na stół.
jak buty zakładał to mówi: jadę do pracy, a ja na to- i bardzo dobrze. tylko, żebyś telefonu nie zapomniał BO MARTYNA MOŻE CZASAMI PISAĆ.
po pół godzinie zadzwonił do mnie, odebrałam i warknęłam do telefonu "co chcesz???", na co on lekko rozbawionym głosem "ooo, czyli jednak jeszcze ode mnie odbierasz telefony?"
black tea nie znam tej Martyny, raz w życiu ją widziałam jak wyszła po te okulary swoje w tych szortach i górze od bikini
hehe, dobre z tym zajściem w ciemnej ulicy, no właśnie, może ktoś powinien wybić małolacie smsowanie ze starszymi, żonatymi mężczyznami.
już z nią nie jeździ, ona jest przed egzaminem już, ale z tego co mówił wcześniej, wymienili się nr telefonów i ona ma mu dać znać czy zdała i ponoć powiedziała, że jak zda to go na piwo zaprasza. (już ja mu pójdę na to piwo!!!!! )
mycha mój też nigdy mi nie dawał powodów do zazdrości, to raczej ja próbowałam kilka razy wzbudzić w nim zazdrość bo zobaczyć czy go to rusza ale jakoś nigdy go wybitnie nie ruszyło (albo nie dał tego poznać po sobie)
mimimoo ano widzisz, pewnie jak cudze to ją jeszcze bardziej zachęca... wrrrr...
ewka masz jakiś przepis jak sobie radzić z zazdrością? bo ja nie wiem co z tym fantem zrobić.
no nie pokazał, pogrzebał coś w telefonie (pewnie usuwał co nie które) i dał mi telefon i mówi, masz, czytaj sobie jak chcesz, a ja na to, teraz??? jak już pousuwałeś te, które były niewygodne dla Ciebie? teraz to spierrrdaaalaj i rzuciłam telefonem na stół.
jak buty zakładał to mówi: jadę do pracy, a ja na to- i bardzo dobrze. tylko, żebyś telefonu nie zapomniał BO MARTYNA MOŻE CZASAMI PISAĆ.
po pół godzinie zadzwonił do mnie, odebrałam i warknęłam do telefonu "co chcesz???", na co on lekko rozbawionym głosem "ooo, czyli jednak jeszcze ode mnie odbierasz telefony?"