reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Staraczki 2013

malusiolka tak bardzo mi przykro :-( wiem co czujesz bo sama to przeszłam, mojemu aniołkowi w 13 tygodniu ciąży przestało bić serduszko :-( jednego dnia widziałam na usg małego w pełni wykształconego człowieczka, kopiącego nóżkami i machającego do mnie malutką rączką a za kilka dni serduszko już nie biło.... Miałam łyżeczkowanie które było dla mnie czymś okropnym, w wyobraźni widziałam jak lekarz rozrywa na kawałki ciałko mojego dziecka :-( Nie będę ci pisać że będzie dobrze, że czas leczy rany bo to nie prawda!! Teraz już nic nie będzie tak jak dawniej!! Kochana płacz tyle ile potrzebujesz, to twoja żałoba i masz prawo przejść ją tak jak chcesz.... Jeśli masz potrzebę o tym rozmawiać to rozmawiaj. Ja po stracie stałam się okropna, nie chciałam z nikim rozmawiać nie chciałam współczucia i właśnie wkurzały mnie teksty że tak się zdarza, że nie ja pierwsza i nie ostatnia, że jestem młoda i jeszcze będę miała gromadkę dzieci bla bla bla, Jakich dzieci?? Ja chciałam tamto dziecko a nie jakieś inne. Miałam ochotę napluć wszystkim w twarz za takie pocieszenie. Straciłam wiarę w Boga i tak szczerze mówiąc chyba jej nie odzyskałam bo w moim życiu wydarzyło się zbyt dużo przykrych rzeczy.........Teraz sobie myślę że może warto by było powiedzieć rodzinie i znajomym że np. nie potrzebujesz pocieszenia, że nie chcesz słuchać że będzie ok... Ale to moje zdanie z perspektywy czasu. Mimo że w lutym minie 5 lat od śmierci mojego dziecka pisząc to zalałam się łzami:-(
Mam nadzieję że nie uraziłam Ciebie tym wpisem, jeśli tak to przepraszam.........
 
reklama
aureolcia, nie obraziłaś mnie :* Dobrze, że mi to napisałaś. Przykro mi, że musiałaś przez to przechodzić <przytul> Wiem, że pustka zostanie. Na razie czuje się tak, że nic mnie nie cieszy. Nawet jak telewizje włączyłam i tam akurat kabaret był, który lubię i nic mnie nie ruszyło. Po takim przejściu zmienia się wszystko. Boje się tego łyżeczkowania ;/
 
aureolcia, nie obraziłaś mnie :* Dobrze, że mi to napisałaś. Przykro mi, że musiałaś przez to przechodzić <przytul> Wiem, że pustka zostanie. Na razie czuje się tak, że nic mnie nie cieszy. Nawet jak telewizje włączyłam i tam akurat kabaret był, który lubię i nic mnie nie ruszyło. Po takim przejściu zmienia się wszystko. Boje się tego łyżeczkowania ;/
może nie będzie konieczne... Mam nadzieję że sama się oczyścisz
 
dzień dobry, ja właśnie do racy wychodzę, i aż do 17 tam będę :(

Maluś, Miss, myślę o Was!!!!!!!!!!!!!

Iwo, może przepisz mnie do poczekalni, @ nie ma nadal, ale jak w ciąży też się nie czuję...

Natkusia, jak się czujesz?

Miłego dnia życzę
 
Witam Kochane :*

Mam pytanie do dziewczyn, które poroniły. Czy było Wam niedobrze i kręciło się Wam w głowie? Ja od wczoraj mam zawroty głowy i strasznie mi niedobrze ;/
 
Dzień dobry!
U mnie @ nadal brak, ale choroba nie odpuszcza. Dzisiaj już prawie nie mówię i glutki zielone, że aż strach. A najgorsze jest w tym to, że jeśli jestem zafasolkowana, to nie mogę praktycznie żadnych leków brać. Nie chorowałam od kilku lat, nawet przeziębienie nie miałam, a tymczasem tak mi się odporność posypała, że od początku grudnia nie mogę się wyleczyć, bo ciągle coś się przypałętuje.

Malusiolka - ja nie pomogę niestety w temacie, ale może z takimi objawami to lepiej się zgłosić do lekarza? Może to znaczy, że jednak Twój organizm się sam nie wyczyścił i potrzebuje pomocy? :(
 
Malusiolka- tak było mi niedobrze, przesiedziałam cały ranek nad miską, ciągnęło mnie na wymioty ale nie zwymiotowałam, nie miałam czym, bardzo mało jadłam i w tym dniu ....
Krwawisz?
Ściskam Cię. Bądź dzielna.
 
Ostatnia edycja:
mag, mligocka, mam czas do soboty aby sprawdzić czy oczyściłam się. Całą noc nie spałam, bo się martwię i nie mogę wziąć do serca tego, że już nie mam swojej fasolki ;( Jeszcze do mnie nie dotarło. Obym się oczyściła, bo strasznie się boje. Niby nie jest źle z tym łyżeczkowaniem, ale strach jest.

milgocka, krwawię cały czas, ale nie zalewa mnie i to mnie martwi ;/
 
reklama
Malusia- bardzo mi przykro. Wiem bardzo dobrze co czujesz. :( Ja za każdym razem sama się oczyszczałam i nie koniecznie mnie zalewało tylko kolor krwi był inny niż podczas miesiączki. Tule mocno :*

Pozdrawiam Was wszystkie.
 
Do góry