reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Staraczki 2013

reklama
kontra to jest normalne, temp. mierzona "dowcipnie" jest wyższa od temp. mierzonej pod pachą bo jest zupełnie inne ukrwienie

wątpliwości fajnie, że jesteś bo też trochę Cię tu u nas nie było
 
piaska hehe, "farciaro" no w sumie pasuje to do mojej sytuacji :tak:

tak się stresowałam tym HSG, o niczym innym nie myślałam od czerwca, bałam się jak cholera, w dodatku ciągle coś wypadało i HSG było przekłądane z miesiąca na miesiąc, wkurzałam się, że znów się to odwlekło bo stresowałam się jeszcze bardziej.

dziewczyny na innym wątku śmiały się, że moje jajniki wystraszyły się HSG i dlatego się udało! :-D

ale tak na serio to nie mam pojęcia dlaczego akurat teraz się udało.

podejrzewam, że owulacja była wreszcie z prawego jajnika, pierwszy raz od roku i dlatego się udało.

a może owulacja byłą z lewego a udało się bo zupełnie spisałam ten cykl na straty, czekałam na HSG, bo wmówiłam sobie, ze zajdę dopiero po HSG, brałam globulki, które ponoć niszczą plemniki, nawet nie wiedziałam kiedy i czy byłą owulacja bo nie miałam skoku o 0,2 stopnia, pracowałam wtedy nad projektem, całymi dniami siedziałam w pracy, po nocach projekt mi się śnił, nie miałam głowy by myśleć o staraniach.

pewnie nigdy się nie dowiem co miało wpływ na to, że wreszcie się udało.
ale trudno, nie żałuję, mogę żyć w niewiedzy, hehe

czuję się rewelacyjnie :tak:

co do objawów to:
- mam podwyższoną temperaturę
- powiększone, bolesne piersi, żyłki na piersiach
- barrrdzo bolesne sutki
- czasami pobolewa mnie brzuch
- obowiązkowo wstaję w nocy na siku
- nie mam ochoty na jedzenie, nic mi za bardzo nie smakuje
- poprawiła mi się cera (wcześniej miałam problem z wypryskami)
- czasami kręci mi się w głowie
- nie mogę spać w nocy, budzę się już ok 4-5 kompletnie wyspana :szok: a normalnie to 7 rano to dla mnie środek nocy :-D

więcej objawów nie pamiętam, i zaznaczam, że nie są one praktycznie wcale uciążliwe i za każdym razem jak doświadczam czegokolwiek z wyżej wymienionej listy mam uśmiech od ucha do ucha i jestem przeszczęśliwa bo przypomina mi to, że noszę pod sercem nasz mały, wielki CUD!
 
Karolcia przyznam, że obiecująco brzmią dla mnie te objawy szczególnie poprawa cery i wybudzanie się wcześnie rano, bo też takie rzeczy od tygodnia obserwuję ;-) z tym, że przez cały dzień chodzę śpiąca i nie wiem czy to pogoda i ciśnienie czy może... oby do soboty;-)
a widzisz, Twoja historia potwierdza, że im mniej się myśli nad tematem to wówczas się udaje, no i terasz to wychodzi na to, że w sumie dobrze że przed ostatnim terminem badania HSG wyszły Ci jakieś bakterie do przeleczenia bo przynajmniej nie musiałaś tego badania robić, po prostu tak miało być i maleństwo sobie samo wybrało dogodny termin :)
 
karola dobrze ze jestes! wiesz nawet myslalam zeby do Ciebie napisac z zapytaniem o przepis na ciaze ;-) widze ze nic szczegolnego w tym cyklu nie bylo. a wspomagacze jakies? chyba bylas zaraz po odstawieniu ziolek, tak?

wanda dobrze ze przynajmniej wiesz na czym stoisz. a nikt nie proponowal zeby sprawdzic czy sie oczyscilas? bedziesz sprawdzac czy beta spadnie?
Conti fajna masz ta tempke :tak: pamietam ysmene, ale jest wiecej dziewczyn ktore poznikaly. pamietam bardzo dobrze ailatan ktora sie udzielala przez kilka miesiecy i zniknela :baffled:

missiiss dziewczyny maja racje, gdzie Ty sie podziewasz?
 
Wanda, moja to się na mnie obraziła po pierwszym spotkaniu :D Pamiętam, to było pod koniec czerwca, bo siostra męża miała wtedy urodziny (gorąco było). Teściowa co chwile, że ją suchy i musi się napić, a ja dla żartów powiedziałam, że kac męczy. A się zdenerwowała na mnie :D Nic mi nie powiedziała tylko za plecami obgadała i do M z tekstem żeby szukał sobie innej dziewczyny, bo sobie nie życzy takich żartów, bo ona przecież nie pije. A teraz jak powiem o kacu to się śmieje :szok: Dziwny typ z niej. Pamiętam jak po naszym ślubie babunia męża powiedziała do mnie, że całą mszę przepłakała, bo świeca zgasła i szybko zostanę wdową ;/ Ale jak miała nie zgasnąć jak była zima i przy wchodzeniu do Kościoła był przeciąg :szok: Nie raz mi teściowa ze swoją mamusią gadały, że M nie jeździ do pracy tylko na kobiety.

mamaTomeczka, ja zawsze miałam tak, że jak dziewczynki zaczęły raczkować, to za wcześnie. Jak Oliwka szybko korzystała z nocnika, to wielka awantura jak to może być, że Oliwka mając 1,5 roku robi na nocnik, a Piotruś starszy i w pampersie chodzi. Po prostu zazdrość. Jak szwagierka chrzciła dzieci, czy robiła w domu obiad po ślubie cywilnym, to my nawet nie mogliśmy powiedzieć nie, bo teściowa "Zobaczycie, będzie chleb oddany", a później jak my chrzciliśmy to nikt nam nie pomógł. Wszystko samo robiliśmy. Najlepszy test teściowej jak Kasia miała chrzcić dzieciaka jak miał 4 miesiące to ona "Kasia dopiero 4 miesiące po porodzie i ona nie jest wstanie robić, samo musicie " :szok: Myślałam, że mnie szlak trawi i wtedy wybuchłam. Dzięki temu wyszło na moje + tydzień obrażona teściowa. Na początku sierpnia tego roku teściowie obrazili się na nas i z tekstem "Do niczego się nie poczuwacie". Nie dość, że zmywałam naczynia i sprzątałam po wszystkich, M pracował tak jak teraz (mało co jest w domu), to jeszcze dla nich mało. My nie chcieliśmy sadzić warzyw w tym roku, bo nie jesteśmy wstanie pielęgnować, bo nie ma nawet jak. To wielka awantura wyszła o to. A przecież nic od nich nie braliśmy. Nie odzywali się aż do 15-tego sierpnia, bo Piotruś z Adasiem przyjechał na parę dni, bo córeczka na wesele pojechała i musieli się dziećmi zająć. A teściowa sama nie dałaby sobie rady dlatego też zaczęła dupę mi lizać. A tak kupiliśmy 14.08 torcik dla Roksanki, to zapomnieli o jej urodzinach ;/ Nawet jak tortem chcieliśmy poczęstować, to olali nas. Siedziałam z M i z dziewczynkami przy stole, zaczęliśmy śpiewać małej sto lat i się rozpłakałam. Nawet sobie nie wyobrażacie jak mnie wtedy serce ze smutku bolało, że o wnuczce zapomnieli. Ale jak Kasi dzieci mają urodziny to już 3 miesiące przed cały czas mówią o tym.

Dziewczyny, doradźcie mi. Co mam robić ze świętami? Znowu będę musiała z mężem połowę produktów kupić i połowę rodzice.Ale oni jak zwykle zaproszą babunię z dziadkiem + córeczkę z mężem i z dziećmi. Nie dość, że kasy znowu od groma pójdzie, to będę musiała sama to robić. Jak zwykle teściowa stwierdzi, że Kasia musi się uczyć, bo w lutym broni inżyniera, a jej mąż jak zwykle będzie chory ;/ Zawsze jak coś do roboty, to go głowa boli, albo gorączkę ma. Ale jak my chorzy to musimy zapieprzać ;/ Jak już tak nie chce. Zastanawiałam się z M żeby zrobić jedzenie i zamiast z nimi usiąść, to iść do góry. Co wy o tym myślicie? Nie chce żeby mnie poniżano ;/ babcia M za wszelką cenę próbuje nas skłócić.
 
Malusiolka tragedie masz!! moja tesciowa o tyle lepsza ze nic w twarz niepowie tylko za plecami;/
a do twoich rodzicow niemozesz jechac na swieta? wigilie?
A na swoja kuchnie niemozesz przejsc?
 
dziewczyny masakra zrobiłam test ciążowy i jest bladzioch :szok: jutro rano powtórzę test... ale nie umiem zrozumieć jak to możliwe było jednodniowe krwawienie dość mocne,a teraz plamię cały czas.... :szok:
 
reklama
jak sobie poczytałam o tych teściowych to ja mam jednak mniej problemów.

a tak generalnie to muszę Wam powiedzieć, że jak sobie czytam, że Wam się udaje to innym też się uda:)

Mychunia są osoby, które do 3 miesiąca mają plamienia, które według nich nie różnią się od okresu, więc może to ciąża- wiec powtórz test i do lekarza, bo może trzeba zacząć łykać progesteron.

:) ale byłoby fajnie gdyby w ponury miesiąc jakim jest listopad cieszyć się z fasolki:)
 
Do góry