reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Staraczki 2013

Mama Tomeczka -dzięki ,że pytasz miło;) u mnie nadchodzą dni płodne niebawem o ile już nie trwają bo tempka mi spadła ,a teraz z dnia na dzień wzrasta ,ale ja się jeszcze nie znam więc tak na wszelki wielki są boboseksy teraz i będą też później , no a ząb dał mi spokój ,ale idę usunąć to dziąsło znad niego bo nie może wyjść całkiem,
12 listopada mam wizytę ;)
Widziałam Twoje teściki jak mam czas to Was podczytuję ,ale czasem dużo produkujecie i nie nadążam ;)Chcę Ci pogratulować i pozostałym zaciążonym też , jak się okaże czy @ do mnie przyszła bądź też jeśli się nam uda to na pewno dam znać;)
 
reklama
Ale lipa nie zapisał się mój ostatni post :(

Widzę że piszecie o odzywianiu, wadze, itp. Ja ruszamy sie głównie jak jest ciepło, nie lubię jesieni, zimy i najchętniej bym pod kocem leżała, paliła pachnace świeczki i piła ciepła herbatę - stąd mój apetyt na chodakowska, dziś był kolejny trening i nawet sie nie zmęczyłam :)
Swego czasu biegalam ale przy chlodach zawsze mnie gardło bolało...
Chciałabym zobaczyć 5 z przodu, szczególnie że planuje przytyc w najbliższym czasie. Więc dupka w troczki ....

Strasznie sie cieszę że babolki powracalyscie na forum :) :) :)
 
Wandzia, aż się wstydzę swojej wypowiedzi :p Dzisiaj jakaś zakręcona jestem. Normalnie chodziło mi o NFZ. Nie ważne, czy na NFZ, czy sama płaciłam, to i tak USG było. Nawet nic nie musiałam mu mówić.

Mychunia, poprawione. Przepraszam za pomyłkę.

Leemoncia, jak dla mojego M wczoraj mówiłam, że pewnie ten egzaminator coś tam ustawia. Dziwne, że jak robiliśmy testy, to on grzebał w komputerze. Mam nadzieje, że zdam, bo to już powoli chore się robi.
 
Gosia - no tak, to właśnie dowodzi Twojej teorii ;-) Ale powiem Ci, że ani przez chwilę nie przyszło mi na myśl, żeby być z tego powodu niezadowoloną... Fakt, byłam przerażona, młody wiek itp. Ale nie przyszło mi do głowy, żeby się załamywać tym. Mało tego, jak zobaczyłam pozytywny test ciążowy, to miałam banana na twarzy. A jak wyszłam z uśmiechem na twarzy z łazienki, to mój wtedy jeszcze nie mąż do mnie: "Co, nie jesteś?", a ja mu na to: "Jestem" - i pełen uśmiech i radość :-) W życiu nie zapomnę tej chwili...


Malusiolka - nie wstydź się wypowiedzi, zapytałam, bo nie byłam pewna o co Ci chodziło. Dla niektórych normalne to na nfz, a dla innych prywatnie. No ale luzik, rozumiem już. Też tak odebrałam to normalnie, także upewniłam się po prostu :tak:

Iwo - a ja właśnie pod kocykiem leżę w dodatku przy kominku, jakbym była strasznym zmarźlakiem :-D Ale ja uwielbiam jesień i zimę. W zasadzie lubię każdą porę roku, każda ma w sobie coś fajnego. A z dwojga złego chyba wolę za zimno niż za gorąco...
 
Wanda przy kominku? Zazdroszczę Ci i to bardzo, ja uwielbiam kominki, ale niestety mieszkam w bloku i nie mam takich przyjemności. Co do ciąży w młodym wieku - widzisz sama mówisz, że się cieszyłaś. Dla mnie to nie wiek mówi o tym czy będziesz dobrą matką tylko to jak reagujesz na taką sytuację. U nas Nadia była planowana i II kreski były dla mnie czymś wspaniałym, ale nie mogę powiedzieć, że nie miałam chwil przerażania jak to będzie, nowa sytuacja życie przewrócone do góry nogami - jak ja sobie poradzę. Mam nadzieję, że mojej wcześniejszej wypowiedzi nie odebrałaś źle.

Nadia śpi, a ja się zastanawiam co mam robić, spać czy posiedzieć jeszcze - taka jestem rozbita dzisiaj i sama nie wiem co mi się chce... Zimno mi i tak ponuro dzisiaj było, że aż się myśli tylko o cieplusiej kołderce. od dzisiaj znowu w nocy słomiana wdowa, bo małż na popołudniowo-nocki :(
 
Kinia - no dokładnie, to wszystko zależy od wielu czynników. No u nas akurat pierwsza ciąża była totalną wpadką, w czasie matur w zasadzie. Co nie zmienia faktu, że mimo ogromnego stresa jak powiedzieć rodzicom, jak wpłynie to na nasze życia, po prostu się ucieszyłam. Zresztą to ciąża jak dla mnie zawsze jest totalnie pozytywną wiadomością... Druga moja ciąża była całkowicie zaplanowana, mało tego, udało się szybciej niż zakładałam, bo chciałam termin na luty, a wyszło jeszcze na grudzień. I powiem Ci, z perspektywy czasu i takich całkiem skrajnych doświadczeń, że dla mnie nie ma to zupełnie żadnego znaczenia w jaki sposób i czy planowo czy nie zaszłam w ciążę... Mało tego, powstała nawet anegdotka, którą czasem opowiadamy na pewnym etapie znajomości i wyluzowania, że Wiktor to wykapany tata, a Paulina to była już z pełnego wytrysku :-D
A teraz żeby tak zajść i być do końca w kolejnej ciąży. Założyłam sobie kiedyś, że jeszcze po 30-stce chciałabym mieć trzecie dziecko. Ten czas nadszedł i zdecydowanie trzeba plan zrealizować :tak: Taki sobie prawie monolog na koniec zarzuciłam hehe ;-)
 
wiecie dziewczęta, ja też myślałam sobie jak byłam na studiach "wszystko tylko nie ciąża" teraz myślę, że "ciąża, a nie wszystko" i generalnie wiem, że te 19stki są przerażone, ale my też będziemy w gruncie rzeczy szczęśliwe, ale i trochę przerażona.

A my dziś z M chcieliśmy kupić telewizor. Wybraliśmy się do centrum i okazało się że w Saturnach mają tylko po jednym egzemplarzu z wystawy, tego modelu, który wybraliśmy. Chcieliśmy na raty i miał być już dziś (od miesięcy się na to zbieramy). Spontanicznie nie dało się kupić telewizora.

Trochę na głowę dostaję z moimi myślami...:( a mój M już powoli nie nadąża i zaczyna się stan alarmowy. Muszę przystopować bo wybuchnie wojna. Pytanie, jak przestać MYŚLEĆ??

Jutro mam nadzieje, że uda mi się kupić parę rzeczy mi potrzebnych do decoupagu i zajmę się tym to trochę będę miała miej czasu na rozmyślanie.
 
reklama
mówią, że myślenie nie boli, mnie zaczyna boleć;)

a na tych co codziennie nie wiedzą po co im Pan Bóg dał mózg ni ma rady, trzeba z nimi rozmawiać na ich poziomie.
 
Do góry