reklama
jord pokićkało mi sie sorki chodziło mi oczywiście o Carloska.
tak z maja jest a dokładnie 4 maja i w tym roku do szkoły i dopiero sie zacznie.
a jeśli chodzi o staranka to owszem przyjemne ale ile można i jak długo można oszaleć juz 4 lata,teraz miałam przerwe z 3 miesiące starań dałam sobie spokoju z lekarzami ale od lutego wracam do lekarza i staranek z lekami i monitoringiem cyklu w końcu stuknęła stuknie mi w listopadzie 31lat jeszcze trochę i klimakterium
tak z maja jest a dokładnie 4 maja i w tym roku do szkoły i dopiero sie zacznie.
a jeśli chodzi o staranka to owszem przyjemne ale ile można i jak długo można oszaleć juz 4 lata,teraz miałam przerwe z 3 miesiące starań dałam sobie spokoju z lekarzami ale od lutego wracam do lekarza i staranek z lekami i monitoringiem cyklu w końcu stuknęła stuknie mi w listopadzie 31lat jeszcze trochę i klimakterium
wklejam wam z wrzesniowek mojego posta niestety beta urosła mi tylko o 2tys wiec sie zmartwiłam i
napisalam do tej ginki moje wyniki, odpisala mi po 3 godz ze niestety wyniki sa złe i mam jutro sie zglosić do szpitala na zabieg... poszlam do innego gina, starszy facet, bardzo sympatyczny, przyjmowal porod mojej mamie gdy mnie rodzila, i mowie mu co i jak, wszystko po kolei dokładnie wiecie co bo wam pisalam, o pco itp prawie dostaalam zawału jak mu to mowilam myslslam ze mi serce wyleci... no pokazalam mu wyniki, mowie co ona mi odpisala a on ze przeciez nie maleje i wazne ze rosnie, pomału ale rośnie i ze on to musi zobaczyc i szybko polecielismy na usg, no i patrzy mówi ze rzeczywiscie nie widac plodu ale jak na ten tydzien wg jego i usg to dla niego normalne, widać cienie i jakies szmery, pecherzyk jest ladny okrągły, dobrze napiety,o dobrych wymiarach, płyn jest odpowiednio, nic sie nie dzieje złego, wg niego to przez pco i ze absolutnie mam nie isc na zabieg, ze jeszcze poczekamy bo moze jest ukryty za tymi cieniami i dopiero by bylo gdybysmy tak wczesnie usuneli a by sie okazało ze on tam był, i ze mam sie nie martwic poki nie plamie i nie krwawie.mowil ze pewnie mi sie przesuneło wszystko i mam przyjsc za tydzien na usg.... kamien mi spadl troche z serca, wiecie nawet jesli sie nie pojawi faktycznie to jednak mnie nie straszyl i nie kazal usuwać, tylko jakos to spokojnie wszystko wyszlo a przez nia to normalnie sie zryczalam i nerwica jakas...
dzieki laski za pamiec:* moze jeszcze nie wszystko stracone
napisalam do tej ginki moje wyniki, odpisala mi po 3 godz ze niestety wyniki sa złe i mam jutro sie zglosić do szpitala na zabieg... poszlam do innego gina, starszy facet, bardzo sympatyczny, przyjmowal porod mojej mamie gdy mnie rodzila, i mowie mu co i jak, wszystko po kolei dokładnie wiecie co bo wam pisalam, o pco itp prawie dostaalam zawału jak mu to mowilam myslslam ze mi serce wyleci... no pokazalam mu wyniki, mowie co ona mi odpisala a on ze przeciez nie maleje i wazne ze rosnie, pomału ale rośnie i ze on to musi zobaczyc i szybko polecielismy na usg, no i patrzy mówi ze rzeczywiscie nie widac plodu ale jak na ten tydzien wg jego i usg to dla niego normalne, widać cienie i jakies szmery, pecherzyk jest ladny okrągły, dobrze napiety,o dobrych wymiarach, płyn jest odpowiednio, nic sie nie dzieje złego, wg niego to przez pco i ze absolutnie mam nie isc na zabieg, ze jeszcze poczekamy bo moze jest ukryty za tymi cieniami i dopiero by bylo gdybysmy tak wczesnie usuneli a by sie okazało ze on tam był, i ze mam sie nie martwic poki nie plamie i nie krwawie.mowil ze pewnie mi sie przesuneło wszystko i mam przyjsc za tydzien na usg.... kamien mi spadl troche z serca, wiecie nawet jesli sie nie pojawi faktycznie to jednak mnie nie straszyl i nie kazal usuwać, tylko jakos to spokojnie wszystko wyszlo a przez nia to normalnie sie zryczalam i nerwica jakas...
dzieki laski za pamiec:* moze jeszcze nie wszystko stracone
Jord
tak w tym roku decydują jeszcze rodzice ale jak twoje szczęście pójdzie do szkoły to juz jako 6 latek i nie bedziesz miała wyboru niestety no chyba że jeszcze coś sie zmieni i jednak do pierwszej klasy beda chodzić 7 latki oby tak było bo ja sobie nie wyobrażam 6 latków w szkole ja miałam do wyboru że Zbysio do zerówki albo do pierwszej klasy wybrałam zerówkę a nie szkołę nie bedę skracała dziecku dzieciństwa potem juz do końca życia bedzie zapierdzielał !!!
a jeśli chodzi luty to nic z tego zanim do lekarza sie zapisze to juz bedzie po owulacji o ile bedzie ja bez leków nie mam owulacji masakra a dzis już 2 dc i juz powinnam brać leki a nie biorę zacznę od marca,po za tym nie myślałam że tak szybko przyjdzie @ i taka mego nie mogę chodzić leże i siedzę a i tak jest masakra oby jutro było lepiej bo mam nockę w pracy(((((
tak w tym roku decydują jeszcze rodzice ale jak twoje szczęście pójdzie do szkoły to juz jako 6 latek i nie bedziesz miała wyboru niestety no chyba że jeszcze coś sie zmieni i jednak do pierwszej klasy beda chodzić 7 latki oby tak było bo ja sobie nie wyobrażam 6 latków w szkole ja miałam do wyboru że Zbysio do zerówki albo do pierwszej klasy wybrałam zerówkę a nie szkołę nie bedę skracała dziecku dzieciństwa potem juz do końca życia bedzie zapierdzielał !!!
a jeśli chodzi luty to nic z tego zanim do lekarza sie zapisze to juz bedzie po owulacji o ile bedzie ja bez leków nie mam owulacji masakra a dzis już 2 dc i juz powinnam brać leki a nie biorę zacznę od marca,po za tym nie myślałam że tak szybko przyjdzie @ i taka mego nie mogę chodzić leże i siedzę a i tak jest masakra oby jutro było lepiej bo mam nockę w pracy(((((
reklama
tysia123
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 15 Grudzień 2009
- Postów
- 8 574
heh,ja w pierwszej ciąży przez tydzien chodzilam z bolącym brzuchem i wmawialam mojemu mezwoi ze testu nie ma co robic bo zaraz @ przyjdzie....Oczywiscie sama tez w to święcie wierzylam. Dopiero tydzien po terminie @ test zrobilam No ale wtedy miala okres jak w zegarku 29-30 dni, a teraz...... niby 30-31 dni, ale juz mialam w tym roku odchyły do 34 dni, a raz nawet 60 dni co mi sie w życiu nie zdarzalo....Takze jakos w ciążę nie wierze, ale tescik bedzie, bo wieczorem impreza.
Podobne tematy
Podziel się: