reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

staraczki 2013 !

ZIELONY DOMEK NAMIOT INTEX Z OKIENKIEM NOWOŚĆ !! (1986636936) - Aukcje internetowe Allegro

diablica takie cos tylko ze farma . mlody w nim siedzial caly dzien a nawet w nim usnął :-D. sie wkurzylam bo na allegro takie tanie a ja dalam 65 myslac ze tanio znalazlam. no i przez to ze to farma pelno jest zwierzatek no i Patrys siedzi i mowi "ako" czyt oko nawet na jablka :-D.
na lato mu kupie taki z tunelami 3 czesciowy teraz niech sie bawi tym .

Wisienka to straszne ! biedne dzieci i biedne to male malenstwo ktore nie pozna mamy
[*]

Diablica masz racje nie ma co dawac za czesto antybiotyku tylko przez to ucierp jej odpornosc.
moze daz jej jakies witaminy , tran na wzmocnienie. ja smaruje mlodego jak ma katar czy tez kaszel mascia pulmex baby bdb
 
reklama
Jeju, straszne to, biedna młoda dziwczyna i Jej rodzina.. Aż ciarki mnie przechodzą jak myslę o Jej dzieciach :-( Przypomina mi się Pati, tez tu dziewczyna z forum, która zmarła (w ciąży) w wypadku samochodowym.. To jest takie straszne.. :no: A najbardziej depresyjnie działaja na mnie takie jakby niedokończone rzeczy - tu np., że w sobote miała byc ta akcja Caritas, ze pewnie przygotowywali sie rodzinnie do Świąt itp...

Jordgubbe - no to gratulacje :-D Nie wiem ille Ty płaciłaś, ale u nas taki prywatny żłobek to spory wydatek (nam wychodzi koło 800-900zł/ms), w Krk pewnie jeszcze większy - za to państwowy to eldorado :-D A jak tam kwestia opiekunek? W sensie ile przypada na jedno dziecko? No i jak z wyposażeniem?

Diablica
- wymazy nigdy i nigdzie nie będą rutyną, to wszystko jest kwestia kosztów, żadnej przychodni nie byłoby stac na to. Co do antybiotyku to trudno sie odnieść, z reguły jak lekarz go przepisuje to nie tylko z powodu kaszlu, może po prostu lekarka wybadała coś więcej niż Ci powiedziała :-) No a mucosolvanu się w ogóle nie stosuje w suchym kaszlu :-)
 
No domyślałam się, że musi byc róznica ceny między prowincją a wielkim Krakowem ;-) U nas na państwowy nie mielibysmy szans, a na prywatny też załapalismy się na ostatnie wolne miejsce, ale jest i korzystamy :-D No i u nas to 800-900zł to też już z wyżywieniem, niektórym dzieciom wychodzi bliżej 900zł, a nam mniej więcej 800zł (jestśmy mega zadowoleni, bo za opiekunke trzebaby z 1500zł płacić), bo Staszko ma swoje śniadania (bo prawdziwe śniadanie jada w domu, a do żłobka dajemy Mu danonka + mleczko + drożdżówkę) a z obiadów jada tylko zupy - z drugich dań zrezygnowalismy, bo ani razu nie tknął.. Ale tez co tu sie dziwić, ze nie jest głodny skoro przed 8 je w domu śniadanie, potem o 9 drugie śniadanie (już w żłobku), o 10 przekąska i 11:45 zupa - a drugie dania jada już z nami w domu
Nasz żłobek ma tak jakby dwie części: cała jedna strona to plac zabaw (zjeżdżalnie, baseny z piłeczkami, tunele itp.), potem jest hall + sala baletowa no i druga cześc czyli pokoje dzieci - są dwie grupy, każda ma swój pokój z łazienką, do tej cześci tez należy korytarz z szafkami i kuchnia. Jedna grupa to dzieci 2-3 latka, są tu dwie opiekunki na 10 dzieci, a druga grupa to dzieci 1-2 latka i są tu dwie opiekunki na 6 dzieci. Ogólnie mówiąc to jak pierwszy raz trafiłam tu do żłobka (jeszcze bez Stasia, bardziej w ramach rekonesansu) to sie zakochałam, bo własnie zupełnie nie wygladało to jak przedszkole za moich czasów :-)

A Łucja na 100% sie odnajdzie - dzieci są niesamowite i bardzo szybko adaptuja sie do nowych sytuacji :-) No i wg Twoich obliczeń, to możecie miec teraz nawet bliźniaki :-D

Co do kaszlu, to życzę, zeby szybko przeszedł! :-) Z antybiotykami jest tak, ze na wirusówki nie działają (bo czemu by miały ;-)), a większość zakażeń to jednak wirusówki.. A nawet z lekko przebiegającym bakteryjnym dziecko bez zaburzeń odporności sobie poradzi - dlatego jak pisałam Staś tez tylko raz w życiu dostawał antybiotyk (w szpitalu i wtedy to nawet takie combo, bo 3 antybiotyki dożylnie i to jednoczasowo) i bardzo z tego powodu się cieszę :-) A wszystkie inne "choroby" leczymy najprościej jak się da: siedzimy w domu, pijemy duzo herbaty z cytryną i czesto czyścimy nosek. Czasem jeszcze jakiestam pomocnicze syropy, ale to zalezy od objawów :-)

Dobranoc!
 
phoenix to trochę byłoby nienormalne prawda? gdyby lekarka coś wybadała a matce nie powiedziała nawet jak się ta pyta.
Nie chodziło mi o to żeby przychodnia sponsorowała przecież my biedne państwo jak Ruanda czy Kongo tylko poinformowała że jeśli chcę i stać mnie to lepiej coś takiego zrobić niż strzelać na oślep.

Bunny-namiot świetny bardzo mi się podoba...

Jord- współczuję....spokojnie może twoja córa inna i kaszel raz dwa minie. Życzę zdrówka i samych miłych wrażeń z nowego żłobka
 
Cześć dziewczyny.
Bunny ja też nie wiem skąd u mojego szanownego małża pomysł na braciszka, ja to bym na siostrzyczkę reflekotwała. Przy trzecim, jeżeli będzie, to już mi obojętne będzie;-).
Ale najbardziej marzy mi się, żeby moja nastepna ciąza była mega nudna i zakończyła się w wyznaczonym terminie. Wiecie, gdy Kuba urodził się przed terminem strasznie to przeżyłam, moja psychika była kiepskim stanie, trudno było mie się pogodzić z tym wszystkim, ciągle się obwiniałam, że coś z pewnością zrobiłam nie tak, mimo, ze tak bardzo sie starałam i dbałam o siebie. Lekarka kuby juz delikatnie sugerowała mi wizytę u psychologa... Ale, gdy wszystko zaczęło sie układać, Kuba zaczął wychodzic na prostą i powoli zaczynalismy zyć normalnie, mój stan psychiczny tez się poprawił.
Wisienko Mailuj była cudownym ciepłym człowiekiem, bezinteresownie wspierała nas na wcześniakach. Trudno uwierzyć w to, że jej już nie ma, że już nigdy nie przytuli swoich dzieci, męża... Biedny Krzyś tak właściwie nie zdąrzył poznać swojej mamusi.... Strasznie przygnębiające to wszystko... a tutaj jeszcze święta za pasem...
Jord gratuluje żłobka i mam nadzieję, że malutka szybko wyzdrowieje.:tak:
 
Wisieńka- to strasznie smutne co napisałaś zapalam światełko dla tej kobietki (*), żal mi jej dzieci i męża to straszna tragedia dla jej rodziny.
Jord- cieszę się ,że dostaliście się do żłóbka:tak:zdrówka dla dziecinki.
Ja dziś byłam z mamuśką na mieście i kupiłyśmy mięcho na święta i jutro to wieziemy z M do babci bo tam będzie moja mama spędzała święta ,a my tradycyjnie w rozjazdach będziemy to tu to tam, jutro jadę do drugiej babci posprzątać , chcemy ją zaprosić na Wigilję do tej pierwszej babci razem z moim tatą zobaczymy czy wypali wtedy będą dwie Wigilje do opękania zamiast trzech.No a w poniedziałek świąteczne zakupy nas czekają i rekolekcje w Kościółku.

Pozdrawiam wszystkie dziewczynki.Phoenix, Bunny, Karolę,Edytkę,Diablicę,Kamee,Jord, Wisieńkę,JustK mam nadzieję ,że żadnej nie pominęłam
 
Weszlam na chwilke bo maz pojechal wymienic gps do sklepu bo po 4 miesiecach uzywania mapy wyparowaly...


Wisienko bardzo mi przykro z powodu smierci kolezanki :-(
 
reklama
dziewczyny pamiętacie mój sen o dziecku? o synu? był straszny dlatego mężul kupuje testa dziś i go zrobię żeby potem sobie nie wyrzucać... co ma być to będzie dam wam później znać. A teraz lece rozpalać w piecu bo zimno w domu się zrobiło strasznie no apotem relaxik u fryzjera wkońcu wrócę do blondu hhe:dry:także do zobaczenia najpewniej jutro bo wieczorem jak wrócę od fryca jeszcze mężula do pracy muszę wyprawić poprasować i takie tam:sorry2: buziole i trzymajcie kciuki

Ps. nie przypuszczałam że to ja będę rozdziewiczać ten wątek względem testowania....
 
Do góry