reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Staraczki - 2 połowa 2019

Mnie ostatnio kluja i bola piersi ale tak też miałam przed okresem z tym że teraz trochę wcześniej to się zaczęło. Oprócz tego czasem trochę kluja mnie jajnik. Za 7 dni okres A ja wczoraj jak gralam w tenisa to poczulam bańkę sluzu aż miałam majtki wilgotne. Chyba w tym czasie nie powinno być już tyle sluzu
Ja jak zaszłam w ciążę z pierwszym dzieckiem to zanim zrobiłam test a robiłam go przed spodziewana miesiączka to miałam właśnie bardzo dużo takiego mlecznego śluzu [emoji3526]
 
reklama
Wiesz tylko ten ciągły strach o to czy będzie wszystko ok?. Już raz poroniłam. Czy jeżeli się urodzi to będzie zdrowe? Czy damy radę? Jak byłam młodsza wogóle o tym nie myślałam. Teraz ten strach mnie aż paraliżuje... Odbiera chęci i radość.. A serce prosi o kolejne maleństwo..
Ja jak zaszła w ciążę prawie 6 lat temu też nie myślałam że coś może być nie tak. Widzę dwie kreski super poczekam 40 tygodni i dziecko się rodzi zdrowe szczęśliwe i bezproblemowe. Nawet gdy leżałam z pessarem nie myślałam że cokolwiek może się nie udać...
Niestety w tym roku od początku gdy ponownie zobaczyłam dwie kreski, a później gdy się dowiedziałam że to bliźnięta coś nie dawało mi spokoju i nie mogłam w pełni się cieszyć. Nic nie kupiłam dla dzieci w tym roku, a w pierwszej ciąży bez wahania kupowałam masę rzeczy. Niestety okazało się ze przeczucie mnie nie zawiodło i moe dzieci urodziły się przedwcześnie. Nie żyją.
Teraz jednocześnie bardzo chce zobaczyć 2 kreski i się cholernie boję.
 
Też mam takie obawy ... Czy w ogóle dożyję 18tki trzeciego dziecka .. I przez to czasami chcę odpuścić ale przecież tyle kobiet w wieku 35lat stara się teraz o pierwsze dzieciątko i jest ok :)
Jak leżałam w szpitalu to była kobieta w zaawansowanej już ciąży co miała 50 lat. Było to jej pierwsze dziecko i powiedziała że napewno nie ostatnie. Było też sporo kobiet w wieku 40 lat które rodziły pierwsze lub kolejne dziecko. 35 lat to wcale nie tak dużo :)
 
Ja jak zaszła w ciążę prawie 6 lat temu też nie myślałam że coś może być nie tak. Widzę dwie kreski super poczekam 40 tygodni i dziecko się rodzi zdrowe szczęśliwe i bezproblemowe. Nawet gdy leżałam z pessarem nie myślałam że cokolwiek może się nie udać...
Niestety w tym roku od początku gdy ponownie zobaczyłam dwie kreski, a później gdy się dowiedziałam że to bliźnięta coś nie dawało mi spokoju i nie mogłam w pełni się cieszyć. Nic nie kupiłam dla dzieci w tym roku, a w pierwszej ciąży bez wahania kupowałam masę rzeczy. Niestety okazało się ze przeczucie mnie nie zawiodło i moe dzieci urodziły się przedwcześnie. Nie żyją.
Teraz jednocześnie bardzo chce zobaczyć 2 kreski i się cholernie boję.
jejku bardzo Ci wspolczuje, to co przezylas musialo byc straszne. Dlatego ja tez sie stresuje przed wizytami, alw z drugiej strony na co my mamy wplyw? na nic.
 
Ja jak zaszła w ciążę prawie 6 lat temu też nie myślałam że coś może być nie tak. Widzę dwie kreski super poczekam 40 tygodni i dziecko się rodzi zdrowe szczęśliwe i bezproblemowe. Nawet gdy leżałam z pessarem nie myślałam że cokolwiek może się nie udać...
Niestety w tym roku od początku gdy ponownie zobaczyłam dwie kreski, a później gdy się dowiedziałam że to bliźnięta coś nie dawało mi spokoju i nie mogłam w pełni się cieszyć. Nic nie kupiłam dla dzieci w tym roku, a w pierwszej ciąży bez wahania kupowałam masę rzeczy. Niestety okazało się ze przeczucie mnie nie zawiodło i moe dzieci urodziły się przedwcześnie. Nie żyją.
Teraz jednocześnie bardzo chce zobaczyć 2 kreski i się cholernie boję.
Bardzo Ci współczuję, to musiała być wielka trauma i pewnie nadal nią jest. Być może jakiś psycholog pomógł by ci przygotować się do kolejnej ciąży? Trzymaj się cieplutko...
 
Ja jak zaszła w ciążę prawie 6 lat temu też nie myślałam że coś może być nie tak. Widzę dwie kreski super poczekam 40 tygodni i dziecko się rodzi zdrowe szczęśliwe i bezproblemowe. Nawet gdy leżałam z pessarem nie myślałam że cokolwiek może się nie udać...
Niestety w tym roku od początku gdy ponownie zobaczyłam dwie kreski, a później gdy się dowiedziałam że to bliźnięta coś nie dawało mi spokoju i nie mogłam w pełni się cieszyć. Nic nie kupiłam dla dzieci w tym roku, a w pierwszej ciąży bez wahania kupowałam masę rzeczy. Niestety okazało się ze przeczucie mnie nie zawiodło i moe dzieci urodziły się przedwcześnie. Nie żyją.
Teraz jednocześnie bardzo chce zobaczyć 2 kreski i się cholernie boję.
O rany, ale cie los doświadczył, człowiek dopiero czytając co innych spotkało docenia jednak to co ma.
Życze ci wszystkiego dobrego i trzymam kciuki.
 
Witajcie dziewczyny [emoji8] my też się staramy ale w tym miesiącu chyba lipa testy wychodzą negatywne choć na pierwszym chyba miałam urojenia że pozytywny. Okres spóźnia się 3 dzień.Zobacz załącznik 1022631
Niestety to co tam widzisz to się wybarwia po pewnym czasie miejsce, w którym powinna być druga kreska. Miałam to samo i już iskierkę nadziei że może w końcu się udało a na następny dzień przyszła @.
Ps. Też jestem mamą Wojtusia :D
 
reklama
Hej:) to i ja się zamelduję tutaj.

U nas 13dc, 7 cykl. Mamy już 4letniego syna. Odkąd skończył rok myślę o rodzeństwie, ale sytuacja życiowa zmusiła do czekania. (Teraz sobie myślę, że bez sensu było czekać. Dalibysmy radę jakoś.) Staramy się od kwietnia.

Mam 30 lat. Mąż 42. Badania mam w normie. Cykle regularne. U męża bez badań, ale od dawna żyje w stresie i wiecznym niedoczasie...

Wczoraj pozytyw na testach owu. Było działane;)

Powodzenia Kobiety<3
 
Do góry