Też myślę o tym samym co ty z perspektywy +5 więcej, ale tak naprawdę tylko jedno ma znaczenie, żeby dziecko bo zdrowe.Mnie też goni czas i obawy, najbardziej boję się, o to że np moje trzecie dziecko jak bedzie miało 18 lat ja będę miała 54 albo więcej, czy dam radę?
Albo, że jak starszy syn w da się w nas to zaniedługo będziemy dziadkami, a nam się chce jeszcze własne. Starszy syn krzywo patrzy na tą decyzję. Był nieszczęśliwy jak się dowiedział o ciąży. Uważa że to obciach i już nie wypada tak....
I w ostatnim czasie jest wszystko na nie, mam z tego powodu mega doła...
A co do pracy to ja mam super,, bez stresu, tylko trochę odpowiedzialna..
A co do twojego starszego syna to się zaśmiałam sama do siebie. Pamiętam jak w liceum mój najlepszy kumpel się zwierzyl., mieliśmy wtedy po 16czy 17 lat, że przylapal swoich rodziców w łóżku.... Jezu jakie to było w naszych umysłach oblesne. Przecież oni mieli już 40 lat... Młodzież bywa ciężka i dość radykalna w tych poglądach. Nie doluj się tym. Pewnie gdyby twój syn miał i 5 lat więcej tak by nie pomyślał...