Natalia198777
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 21 Lipiec 2019
- Postów
- 1 612
Kurczę jak ja zazdroszczę tym , które te upragnione II kreski ujrzały
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Na każdą z Was przyjdzie ten czas. Wierzę w to że musi to być odpowiednio moment dla organizmu żeby zaskoczyło...I Ten luz psychiczny o którym tak wiele się mówi i tak bardzo niestety irytuje... bo i ja się tego nasluchalam wystarczająco.Kurczę jak ja zazdroszczę tym , które te upragnione II kreski ujrzały
Natalia ja mam ciągle wrażenie że @ dopiero w piątek i jeszcze nie daj Bóg jednak przyjdzie.... :/ nie mogę się cieszyć w 100% póki bety nie zrobię.Różne opinie o testach owu słyszałam ale
Przy mojej pierwszej ciąży też test robiłam kilka dni przed @ i była już jasna kreska . Powtórzyłam po 2 dniach i już była mocniejsza. Także gratulacje
Hej, witaj w Naszej krainie powodzenia!Cześć dziewczyny, podczytuję Was od kilku dni i w końcu zdecydowałam się przywitać. Jestem już mamą prawie czterolatka i baaaardzo mi to forum pomogło, kiedy byłam w ciąży, zwłaszcza, że była to pierwsza ciąża i w kwestiach ciążowych byłam zielona... Mam nadzieję, że teraz też tak będzie.
Do sedna - od przełomu maja i czerwca (od kiedy odstawiłam antykoncepcję) staramy się o drugie dziecko. Nadchodzi 4 cykl starań. Podchodziłam na początku na luzie, bo brałam te tabletki antykoncepcyjne, tłumaczyłam sobie, że może organizm musi wrócić do 'normalności' po odstawieniu. W tym cyklu miałam ogromną nadzieję, że zaskoczy, przytulaliśmy się praktycznie co dwa dni. Od paru dni czułam lekkie nudności, miałam nadzieję, że już się udało, pełna nadziei skoczyłam dzisiaj do apteki po test, myślę sobie, w czwartek ma przyjść @, poczekam do środy, a tu nadszedł dzisiaj.... i to 3 dni wcześniej. Zamówiłam testy owulacyjne, mam nadzieję, że trochę mi pomogą w złapaniu owulacji. Zaczynam wpadać w lekką paranoję, mój wcześniejszy luz poszedł w niepamięć, ciągle czytam o cyklach, owulacji, staraniach, dniach płodnych/niepłodnych, czasami mam wrażenie, że zaczyna mi odbijać na punkcie kolejnej ciąży... Nie potrafię wyluzować i nie myśleć o tym, tak bardzo już bym chciała zajść w ciążę :/
Mi lekarz mówił że u jednych kobiet po odstawienia hormonow plodnosc wraca natychmiast A u niektórych musi się organizm zregenerować i poukładać hormonalnie. Ja odstawiłam hormony we wrześniu 2018 A w tym m-cu prawdopodobnie zaskoczyło..Cześć dziewczyny, podczytuję Was od kilku dni i w końcu zdecydowałam się przywitać. Jestem już mamą prawie czterolatka i baaaardzo mi to forum pomogło, kiedy byłam w ciąży, zwłaszcza, że była to pierwsza ciąża i w kwestiach ciążowych byłam zielona... Mam nadzieję, że teraz też tak będzie.
Do sedna - od przełomu maja i czerwca (od kiedy odstawiłam antykoncepcję) staramy się o drugie dziecko. Nadchodzi 4 cykl starań. Podchodziłam na początku na luzie, bo brałam te tabletki antykoncepcyjne, tłumaczyłam sobie, że może organizm musi wrócić do 'normalności' po odstawieniu. W tym cyklu miałam ogromną nadzieję, że zaskoczy, przytulaliśmy się praktycznie co dwa dni. Od paru dni czułam lekkie nudności, miałam nadzieję, że już się udało, pełna nadziei skoczyłam dzisiaj do apteki po test, myślę sobie, w czwartek ma przyjść @, poczekam do środy, a tu nadszedł dzisiaj.... i to 3 dni wcześniej. Zamówiłam testy owulacyjne, mam nadzieję, że trochę mi pomogą w złapaniu owulacji. Zaczynam wpadać w lekką paranoję, mój wcześniejszy luz poszedł w niepamięć, ciągle czytam o cyklach, owulacji, staraniach, dniach płodnych/niepłodnych, czasami mam wrażenie, że zaczyna mi odbijać na punkcie kolejnej ciąży... Nie potrafię wyluzować i nie myśleć o tym, tak bardzo już bym chciała zajść w ciążę :/
Hej nie jedna z nas wie co przychodzisz, ,ja też ... czekam na upragnioną drugą ciążę . Wszystkie się tu rozumieją i wspierają. .. I mam identycznie jak ty .... też pragnienie dziecka nie pozwala mi normalnie funkcjonować...Cześć dziewczyny, podczytuję Was od kilku dni i w końcu zdecydowałam się przywitać. Jestem już mamą prawie czterolatka i baaaardzo mi to forum pomogło, kiedy byłam w ciąży, zwłaszcza, że była to pierwsza ciąża i w kwestiach ciążowych byłam zielona... Mam nadzieję, że teraz też tak będzie.
Do sedna - od przełomu maja i czerwca (od kiedy odstawiłam antykoncepcję) staramy się o drugie dziecko. Nadchodzi 4 cykl starań. Podchodziłam na początku na luzie, bo brałam te tabletki antykoncepcyjne, tłumaczyłam sobie, że może organizm musi wrócić do 'normalności' po odstawieniu. W tym cyklu miałam ogromną nadzieję, że zaskoczy, przytulaliśmy się praktycznie co dwa dni. Od paru dni czułam lekkie nudności, miałam nadzieję, że już się udało, pełna nadziei skoczyłam dzisiaj do apteki po test, myślę sobie, w czwartek ma przyjść @, poczekam do środy, a tu nadszedł dzisiaj.... i to 3 dni wcześniej. Zamówiłam testy owulacyjne, mam nadzieję, że trochę mi pomogą w złapaniu owulacji. Zaczynam wpadać w lekką paranoję, mój wcześniejszy luz poszedł w niepamięć, ciągle czytam o cyklach, owulacji, staraniach, dniach płodnych/niepłodnych, czasami mam wrażenie, że zaczyna mi odbijać na punkcie kolejnej ciąży... Nie potrafię wyluzować i nie myśleć o tym, tak bardzo już bym chciała zajść w ciążę :/
Wiadomo , że do puki się tego nie potwierdzi najlepiej widokiem bijącego ❤ na usg to jest niepewność i strach . Trzymam kciuki i pisz na bieżąco co i jak .Natalia ja mam ciągle wrażenie że @ dopiero w piątek i jeszcze nie daj Bóg jednak przyjdzie.... :/ nie mogę się cieszyć w 100% póki bety nie zrobię.
Nic specjalistycznego nie robiłam, podstawowe badania (cytologia, USG) w listopadzie tamtego roku - wszystko w porządku, morfologia, mocz, TSH staram się robić raz na pół roku i też nie ma nic niepokojącego, mąż miał robione badanie nasienia przed urodzeniem pierwszego dziecka (u niego są nawracające żylaki jąder, więc lekarz zlecił mu takie badanie) i wszystko było w normie, a nawet trochę ponadMi lekarz mówił że u jednych kobiet po odstawienia hormonow plodnosc wraca natychmiast A u niektórych musi się organizm zregenerować i poukładać hormonalnie. Ja odstawiłam hormony we wrześniu 2018 A w tym m-cu prawdopodobnie zaskoczyło..
A mąż się badał? Ty?
Kurczę, teraz pomyślałam, że przecież u mojego męża na początku roku wykryto nadciśnienie, bierze na stałe Nebilet, muszę poczytać, czy to jakoś może wpływać na płodność.A mąż się badał? Ty?