Dzisiaj wyszedł mi pozytywny z pierwszego moczu o czułości 10 i zrobiłam po 9ej jeszcze 25 ale tam to niby coś ale nic więc wywaliłam i pojechałam na betę. Wczoraj moja głowa też już niby coś widziała ale takie urojone bardziej
Mało tego.. Szyjki dotknąć nie mogę, śluzu tyle, że potrzebowałam wkładki.. Gdyby nie ta beta to chyba już bym spodnie ciążowe zamawiała bo wszystko jest tak jak powinno być ehhh
Nie dość, że sobie wierzyć nie mogę to teraz jeszcze testy mnie okłamują i nie żaden nołnejm tylko Nordtest .