Hej. Od 3 lat nie zabezpieczalismy się z narzeczonym. Rok temu w czerwcu 2018 podjęliśmy decyzję o tym, że chcemy zostać rodzicami. Pojechalismy do Kliniki leczenia niepłodności opowiedziec o tym, ze jestesmy swiadomi, że coś jest nie tak. Lekarze zbadali mój poziom hormonów, nasienie partnera, mnie ginekologiczne, przeprowadzono z nami obszerny wywiad. Okazało się że nasienie jest ogólnie ok. A ja mam jajniki policystyczne. Lekarz kazał odstawić dla mnie kawę i słodycze. Wspólnie doszliśmy do wniosku że będę w miarę możliwości stosować się do zaleceń i będziemy na spokojnie starać się o dzidzie i pojawić się za około rok gdyby się nie udało. W marcu odwiedziliśmy klinikę ponownie mówiąc, że nadal ciąży nie uzyskaliśmy. Najpierw dostałam leki Metformax 850 (lecz źle się czułam i zmienił mi na 500mg) i biorę 1 tab codziennie ciągle. Zalecił też zażywać Wit b6 oraz D 1000j. Biorę ciągle. Na kolejnej wizycie dostałam duphaston. Miesiączka przyszła po kilku dniach od skończenia opakowania. W kwietniu narzeczony wyjechał w podróż służbową i wychodziło na to, że przepadną mi dni płodne (wypadaly na 14 kwietnia) dostałam zastrzyki Cetrotide na przesunięcie owulacji i wyznaczono termin starań. Wszystko zrobiliśmy wg zaleceń, miesiączka nie nadeszła (1dc. 25.03 ) była nadzieja, testy negatywne, czekałam na miesiaczke, dopiero 29.05 dostałam. 11.06 pojechałam do Kliniki dostałam od tego dnia wstrzyki Rekovelle łącznie 4 w odstępach kilku dni po czym musiałam zjawić się 22.06 na wizycie, pecherzyk gaffa ladny z tego co pamietam 19mm i dostalam Ovitrelle w dawce 1j 1j 23j do wstrzyku. Doktor wyznaczył nam dni staram oraz wypisal duphaston. Skończyłam przedwczoraj duphaston i czekam..... nie ukrywam mam nadzieję, piersi obrzmiale, częste oddawanie moczu, koleżanki matki nakrecily mnie że to może być początek ciąży lecz jestem nerwowa jak przed okresem więc nie nastawiam się...
reklama
Hej Kochana trzymam kciuki żeby się udało ja również oczekuje, termin jutro, bol podbrzusza, lekko piersi i to na tyle..Hej. Od 3 lat nie zabezpieczalismy się z narzeczonym. Rok temu w czerwcu 2018 podjęliśmy decyzję o tym, że chcemy zostać rodzicami. Pojechalismy do Kliniki leczenia niepłodności opowiedziec o tym, ze jestesmy swiadomi, że coś jest nie tak. Lekarze zbadali mój poziom hormonów, nasienie partnera, mnie ginekologiczne, przeprowadzono z nami obszerny wywiad. Okazało się że nasienie jest ogólnie ok. A ja mam jajniki policystyczne. Lekarz kazał odstawić dla mnie kawę i słodycze. Wspólnie doszliśmy do wniosku że będę w miarę możliwości stosować się do zaleceń i będziemy na spokojnie starać się o dzidzie i pojawić się za około rok gdyby się nie udało. W marcu odwiedziliśmy klinikę ponownie mówiąc, że nadal ciąży nie uzyskaliśmy. Najpierw dostałam leki Metformax 850 (lecz źle się czułam i zmienił mi na 500mg) i biorę 1 tab codziennie ciągle. Zalecił też zażywać Wit b6 oraz D 1000j. Biorę ciągle. Na kolejnej wizycie dostałam duphaston. Miesiączka przyszła po kilku dniach od skończenia opakowania. W kwietniu narzeczony wyjechał w podróż służbową i wychodziło na to, że przepadną mi dni płodne (wypadaly na 14 kwietnia) dostałam zastrzyki Cetrotide na przesunięcie owulacji i wyznaczono termin starań. Wszystko zrobiliśmy wg zaleceń, miesiączka nie nadeszła (1dc. 25.03 ) była nadzieja, testy negatywne, czekałam na miesiaczke, dopiero 29.05 dostałam. 11.06 pojechałam do Kliniki dostałam od tego dnia wstrzyki Rekovelle łącznie 4 w odstępach kilku dni po czym musiałam zjawić się 22.06 na wizycie, pecherzyk gaffa ladny z tego co pamietam 19mm i dostalam Ovitrelle w dawce 1j 1j 23j do wstrzyku. Doktor wyznaczył nam dni staram oraz wypisal duphaston. Skończyłam przedwczoraj duphaston i czekam..... nie ukrywam mam nadzieję, piersi obrzmiale, częste oddawanie moczu, koleżanki matki nakrecily mnie że to może być początek ciąży lecz jestem nerwowa jak przed okresem więc nie nastawiam się...
Powiem Ci szczerze, że nie mam pojęcia wtedy powiedzieliśmy sobie, że jak będzie to będzie dzidzia i nie śledziłam jaki to dzień cyklu. A udalo się od razu ;DJak ja bym chciała córcie Zazdroszczę. Podziel się Kochana informacją,czy wiesz kiedy poczęliscie dziewczynkę? Przed,czy trakcie owu?
Mi się wydaje że moja córeczka jest z dnia owulacji ale myślicie że ma to jakaś regułę?Powiem Ci szczerze, że nie mam pojęcia wtedy powiedzieliśmy sobie, że jak będzie to będzie dzidzia i nie śledziłam jaki to dzień cyklu. A udalo się od razu ;D
Martyna84
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 5 Maj 2019
- Postów
- 707
Dziękuję, tak słyszałam takie opinie, zresztą dr potwierdziła, ale ja wiem, że to nie bedzie takie proste czuje to. Ale już jestem tak nastawiona, że co będzie to będzie.Przykro mi. Pocieszenie jest tylko jedno,że pewnie nie będziesz miała problemów z zajściem. Choć tyle,a może aż tyle na otarcie łez. Współczuję Kochana.
Ja czekam cierpliwie miałam już jakieś plamienie także myślę że wstretna miesiaczka przyjdzie, ale póki jej nie ma to nadzieja jest . Ogólnie dla mnie najgorszy czas to jak dostaje miesiaczke do czasu owulacji. Potem do terminu miesiączki mam nadzieję i to ona daje mi siłę i radość z każdego dnia. Może to brzmi dziwnie, ale naprawdę tak jestMilka, Vici trzymam kciuki za Was. Dajcie koniecznie znać. A testujecie przed terminem? Czy czekajcie cierpliwie? Jak wy wogóle znosicie ten czas do @?
Dziękuję kochana. Nie robię testów przed okresem pomimo tego że leżą kupione w szafce. Boję się rozczarować. Staram się do tym nie myśleć. Pracuję jako stylistka paznokci i rzęs teraz mam sezon i dużo pracy i dni mijają bardzo szybko.Milka, Vici trzymam kciuki za Was. Dajcie koniecznie znać. A testujecie przed terminem? Czy czekajcie cierpliwie? Jak wy wogóle znosicie ten czas do @?
Mam prawie tak samoJa czekam cierpliwie miałam już jakieś plamienie także myślę że wstretna miesiaczka przyjdzie, ale póki jej nie ma to nadzieja jest . Ogólnie dla mnie najgorszy czas to jak dostaje miesiaczke do czasu owulacji. Potem do terminu miesiączki mam nadzieję i to ona daje mi siłę i radość z każdego dnia. Może to brzmi dziwnie, ale naprawdę tak jest
reklama
Ja tak samo boję się rozczarowaćDziękuję kochana. Nie robię testów przed okresem pomimo tego że leżą kupione w szafce. Boję się rozczarować. Staram się do tym nie myśleć. Pracuję jako stylistka paznokci i rzęs teraz mam sezon i dużo pracy i dni mijają bardzo szybko.
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 4
- Wyświetleń
- 2 tys
- Odpowiedzi
- 6
- Wyświetleń
- 958
- Odpowiedzi
- 18
- Wyświetleń
- 5 tys
1
- Odpowiedzi
- 13 tys
- Wyświetleń
- 738 tys
Podziel się: