reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki - 2 połowa 2019

14-16dc miałam ostre bóle jajników, 17dc lekkie kłucie prawego jajnika a dzisiaj 18dc ból podbrzusza jak na @... Nigdy tak nie miałam ale to pewnie wynik Clo. W dodatku czuje zapachy których inni nie czują [emoji23][emoji23][emoji23]
 
reklama
A co do zapachow.. Ostatnio to woda z kranu zaczela mi smierdziec.. moj nic nie czuje.. wiec to chyba ja robie sie przewrazliwiona.. ostatnio zjadl 3 kromki chleba z czosnkiem... rano w niedziele jak sie obudzilam to myslalam ze zemdleje... od razu otworzylam okno w sypialni..
 
A co do zapachow.. Ostatnio to woda z kranu zaczela mi smierdziec.. moj nic nie czuje.. wiec to chyba ja robie sie przewrazliwiona.. ostatnio zjadl 3 kromki chleba z czosnkiem... rano w niedziele jak sie obudzilam to myslalam ze zemdleje... od razu otworzylam okno w sypialni..
Moze cos jest na rzeczy.
Moj robil zurek, i czulam mega drozdze nawet następnego dnia
 
Aj dziewczyny, ja się przyłamałam. Młody zwlókł wirus w środę ze żłobka. Od srody wymioty, biegunka i wczoraj padło na mnie. Do tego stopnia ze nie byłam w stanie się nawet nim zająć, mąż wrócił na biegu z pracy żeby przejąć opiekę. Wezwał nam lekarzy do domu i dziś jest lepiej. Ale tak sobie myślę,ze po takim ostrym rzyganku i takim wirusie nie ma szans na zapłodnienie/implantację. Dziś 22dc, 7 dni od owu. No taki nieszczęsny termin na taki wirus :( wiec ja cykl pewnie mogę spisać na straty...
 
Aj dziewczyny, ja się przyłamałam. Młody zwlókł wirus w środę ze żłobka. Od srody wymioty, biegunka i wczoraj padło na mnie. Do tego stopnia ze nie byłam w stanie się nawet nim zająć, mąż wrócił na biegu z pracy żeby przejąć opiekę. Wezwał nam lekarzy do domu i dziś jest lepiej. Ale tak sobie myślę,ze po takim ostrym rzyganku i takim wirusie nie ma szans na zapłodnienie/implantację. Dziś 22dc, 7 dni od owu. No taki nieszczęsny termin na taki wirus :( wiec ja cykl pewnie mogę spisać na straty...
No czasem organizm reaguje obronnie i nie dochodzi do zaplodnienia
Ale moze u Ciebie już po..
 
reklama
Do góry