kolor nadzieji
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 23 Kwiecień 2019
- Postów
- 5 108
No ja też kapsułki ale wiesz każda z nas jest inna i każdej może pomóc coś innego[emoji6]
Kapsułki łykam do owu.
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Kapsułki łykam do owu.
Oj tak, przykre bardzo. Tym bardziej, że to moje pierwsze starania i dziewczyny tu ciągle piszą, że jak wyjdzie beta dodatnia to już jest. Więc się ucieszyłam bardzo. A to nie do końca tak jest. Pierwsze dwie bety miałam prawidłowe dopiero trzecia i czwarta wyszły niższe.To przykre. To było samoistne czy miałaś zabieg?
Trzymaj się i powodzenia w dalszych staraniach.
Rozumiem Cię, ja też myślałam że takie rzeczy to w serialach w tv, nigdy bym nie pomyślała, no ale stało się, jak się stało... Do dziś płaczę, jak o tym myślę, ale też jeszcze przez chwilę walczymy o kolejną ciążę. Skończyłam 40l. Daje sobie czas tylko do końca roku...Oj tak, przykre bardzo. Tym bardziej, że to moje pierwsze starania i dziewczyny tu ciągle piszą, że jak wyjdzie beta dodatnia to już jest. Więc się ucieszyłam bardzo. A to nie do końca tak jest. Pierwsze dwie bety miałam prawidłowe dopiero trzecia i czwarta wyszły niższe.
Nie miałam zabiegu.Dostałam okres 21 dni po terminie. Jeśli bym go nie dostała to miałam się zgłosić do lekarza. Ale obyło się bez ingerencji.
Wiem o czym piszesz. Niestety też doświadczyłam poronienia samoistnego w 6 tc. Nie zdążyłam nawet mieć wizyty u lekarza przed poronieniem. W dniu poronienia poszłam i tylko utwierdziłam się w przekonaniu, że to faktycznie była ciąża. A samo poronienie było u mnie inne niż okres, miałam mocne, bardzo bolesne skurczeOj tak, przykre bardzo. Tym bardziej, że to moje pierwsze starania i dziewczyny tu ciągle piszą, że jak wyjdzie beta dodatnia to już jest. Więc się ucieszyłam bardzo. A to nie do końca tak jest. Pierwsze dwie bety miałam prawidłowe dopiero trzecia i czwarta wyszły niższe.
Nie miałam zabiegu.Dostałam okres 21 dni po terminie. Jeśli bym go nie dostała to miałam się zgłosić do lekarza. Ale obyło się bez ingerencji.
Zrobiłam dzisiaj znowu hah nie wytrzymałam
Co myślicie ?
Powiem szczerze, że też kiedyś nie byłam świadoma jak wiele kobiet doświadcza poronień. Do czasu aż moje przyjaciółki i ja sama nie zaczęłyśmy starań o dzieci.Rozumiem Cię, ja też myślałam że takie rzeczy to w serialach w tv, nigdy bym nie pomyślała, no ale stało się, jak się stało... Do dziś płaczę, jak o tym myślę, ale też jeszcze przez chwilę walczymy o kolejną ciążę. Skończyłam 40l. Daje sobie czas tylko do końca roku...
A będziesz wykonywać test pappa z krwi? Jeśli tak to wszystkie pomiary z usg genetycznego są potrzebne aby prawidłowo wyliczyć ryzyko wad. Wiec lekarz jak dla mnie jakiś niepoważny. Jestem pewna ze wszystko będzie ok, ale ja dla własnego spokoju poszłabym do innego lekarza na usg genetyczne.Jestem właśnie po USG prenatalnym z dzieckiem wszystko w porządku ma prawie 6 cm z USG 12 tydzień plus 3 dni ale taki lekarz burak, ze szok. Pytam się ile wyniosła przezierność karkowa on mówi 1 i 9 Pytam się czy znalazł kość nosową powiedział że nie przyglądał się ale pytam czy znalazł czy nie znalazł a on że ze względu na złe warunki usg czy coś w tym stylu nie moze ocenic. Że mam jakiegoś mięśniaka na przedniej ścianie chociaż we wcześniejszych USG inny lekarz go nie widział i powiedział że on ogólnie nie ocenia wad genetycznych tylko robi pomiary i taka jest jego rola więc się teraz zastanawiam czy pójść jeszcze prywatnie do jakiegoś Chociaż ta przezierność jest w porządku i nie wiem czy że nie poczekam do wizyty za tydzień bo dopiero u lekarza zobaczę i zdjęcia dziecka i opis bo teraz mi nie dał.