Rozmawiałam szczerze. Przyjęłam jego argumenty. On nie lubi zmian, nic co zaburzyło by poukładane życie. Wiek robi swoje. Ja mam 37 lat i wydaje mi się, że "jeszcze mogę". On ma 42. I chyba czuje się zbyt staro na pieluchy. Dodam, że mamy 2 córeczki 11 i 6 lat. Tatuś kocha, ale mówi, że wystarczy, że te dwie nam "wchodzą na głowę"No tak, to chyba najtrudniejszy moment. Na samym początku inne oczekiwania. Wiesz, stety niestety dwójka musi chcieć. Ile to potem nieszczęśliwych sytuacji rodzinnych albo pokrzywdzonych nieświadomie dzieci. Musi dwójka chcieć, jak dla mnie też niezależnie od płci dziecka, po prostu chcieć.
Bez ciśnienia powiedz czego pragniesz. Nieroszczeniowo. I wrócicie do tematu za jakiś czas, jeśli mogę radzić. Domyślam się, że Ci trudno.
Podobne tematy
- 174974
- Staramy się