reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki - 2 połowa 2019

Dziś mamy mieć wynik z nasienia badane w labo. Oboje żyjemy zdrowo, ruszamy się. Najbardziej się boję że potwierdzi się wrogi śluz. Przeraża mnie to..
A próbowaliście diety i ćwiczeń? Nasienie zbadajcie w laboratorium nie w klinice niepłodności bo oni niestety fałszują wyniki. Mój mąż jest tego idealnym przykładem. Jak odebraliśmy pierwsze wyniki to nie wierzyłam, że ktoś kto ćwiczy codziennie, zdrowo je, nie pali itp. ma takie tragiczne wyniki, powtórzyliśmy w zwykłym laboratorium i okazało się, że są super a w między czasie wydaliśmy kilka grubych stówek na inne badania nasienia, genetyczne itp.
 
reklama
Tak na marginesie... Ja chodzę do lekarza, który pomógł wielu parom po latach starań. Stawia przede wszystkim na naturalne środki. Mówi, że w większości przypadków natura sama sobie poradzi tylko trzeba jej naturalnie pomóc czyli dieta i ćwiczenia. Już pisałam tutaj ale też fajnie pomagają dziewczyny z Akademii Płodności. Skoro nie działa to czego próbowaliśmy do tej pory, to warto spróbować czegoś nowego... U nas po półtora miesiącu ćwiczeń i diety ruszyło się i mimo, że krótko to byliśmy bardzo szczęśliwi. Liczymy, że niedługo szczęście znów nas spotka tylko na dłużej.
 
Cześć dziewczyny. Dołączam do Was. Staramy się z narzeczonym od stycznia tego roku. Bez skutku. Mam 29 lat, mój R 30. Cykle zawsze miałam regularne, 28 dni jak w zegarku. Od stycznie bywa różnie... Raz 25, raz 28 czasami 31. Robiłam dwa miesiące testy ovu ale na nic to się zdalo. W tym miesiącu z obserwacji wywnioskowalam, że owulacja była 10/12 dc. Od 8 dc działaliśmy co dwa dni. 17 dc po przebudzeniu bardzo bolało mnie podbrzusze, mocno do tego stopnia, że jak siadałam to sobie zapiszczałam. Trwało to może z 30 min. Zaczęłam się zastanawiać czy to może bóle owulacyjne ale raz, śluzu już nie było ani trochę, szyjka twarda, wysyp pryszczy 16dc. U gina byłam miesiąc temu, USG i cytologia w normie. Temperatury nie mierzę. Teraz czekam na miesiączkę, która powinna się zjawić jutro. Mam sporo białego śluzu i lekkie bóle w krzyżu jak na okres. Myślicie, że już czas na badania, ewentualnie jakieś leki czy próbować dalej może się uda? Jestem już coraz bardziej rozżalona i zrezygnowana.
Mówią, że po roku starań regularnych powinno poddać się diagnostyce, rok to też podobno nie jest dlugo. Warto znaleźć dobrego lekarza jeśli już. To zależy też czy wytrzymasz jeszcze 4 m-ce starań czy nie. Sama musisz sobie odpowiedzieć na to pytanie i czy już chcesz zasięgnąć opinii lekarza
 
reklama
Do góry