reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki - 2 połowa 2019

reklama
U mnie 5dc.. Wasz nastrój mi się też udziela, jakbym już miała dość tych nieudanych prób, mijajacych cykli. Eh...
Trzeba się odstresowac. Chyba zafunduje sobie masaż w następny weekend
A wy macie jakieś sprawdzone pomysły na polepszenie humoru??? :)
Ania ja to z nerwami wrzucam się w wir pracy i obowiązki domowe, mam dorastającego syna, i ośmiolatka z buntem nad buntami....
I jakoś nic nie sprawia mi ostatnio radości!
Tylko uśmiech dzieci...
 
Ja wlasnie wczoraj dostalam @. Bardzo sie z niej ciesze bo dostalam rowno znowu po 28dniach a tzn ze poronienie nie pozmienialo mi cykli.
Ja juz po wyzycie. Kruszynka ma 1 cm i ciaza 2 dni starsza niz OM - 7+0 i to by sie zgadzalo wg moich odczuc. Serducho bije pieknie :-)
gratuluję ! Rośnijcie zdrowo
 
U mnie 5dc.. Wasz nastrój mi się też udziela, jakbym już miała dość tych nieudanych prób, mijajacych cykli. Eh...
Trzeba się odstresowac. Chyba zafunduje sobie masaż w następny weekend
A wy macie jakieś sprawdzone pomysły na polepszenie humoru??? :)
Ja ostatnio suplementuję Wit D. Wzięłam najpierw dużą dawkę a później już uzupełniam i o dziwo humor lepszy. A tak to czytam dużo książek to wtedy nie myślę o tym wszystkim. Zapisałam się też na kurs szycia na kolejny etap żeby mieć na co czekać.
Wczoraj miałam robione badanie drożności jajowodów. Lekarz powiedział, że z oporem ale puściły dwa i się udrożniły. Lewy tak jak przypuszczałam gorzej znosił badanie i dopiero przy drugiej próbie wstrzyknięcia roztworu popuszczało. Miało nie boleć ale niestety mnie bolało bardzo, ale tu pewnie wina mojego niskiego progu bólu no i tego, że były przytkane.
 
Ania ja to z nerwami wrzucam się w wir pracy i obowiązki domowe, mam dorastającego syna, i ośmiolatka z buntem nad buntami....
I jakoś nic nie sprawia mi ostatnio radości!
Tylko uśmiech dzieci...
Oj to wszystko tłumaczy Twój stan :)
Ja mam turbo stres w pracy, w zasadzie spodziewam się zwolnienia w ciągu kilku miesięcy, w życiu prywatnym walczę o ciążę w bardzo późnym wieku... Ja sama siebie zadziwiam, że jeszcze nie oszalałam
w tym wszystkim dziecko jest jedyną moją ostoją, 5 latka to jeszcze nie zbuntowany człowiek a 100% miłości w miłości...
Szukam równowagi. Nigdy w życiu jej nie miałam. Zawsze coś przechyla z lewej na prawą.... Taki los, nie wiem
 
Ja ostatnio suplementuję Wit D. Wzięłam najpierw dużą dawkę a później już uzupełniam i o dziwo humor lepszy. A tak to czytam dużo książek to wtedy nie myślę o tym wszystkim. Zapisałam się też na kurs szycia na kolejny etap żeby mieć na co czekać.
Wczoraj miałam robione badanie drożności jajowodów. Lekarz powiedział, że z oporem ale puściły dwa i się udrożniły. Lewy tak jak przypuszczałam gorzej znosił badanie i dopiero przy drugiej próbie wstrzyknięcia roztworu popuszczało. Miało nie boleć ale niestety mnie bolało bardzo, ale tu pewnie wina mojego niskiego progu bólu no i tego, że były przytkane.
Super pomysł z tym kursem szycia. :)
Ja też mam niski próg bólu, wiem o czym mówisz. Skoro drozne to do dzieła. Trzymam kciuki za Ciebie :)
 
Super pomysł z tym kursem szycia. :)
Ja też mam niski próg bólu, wiem o czym mówisz. Skoro drozne to do dzieła. Trzymam kciuki za Ciebie :)
Dzięki :) co do pracy, ja też miałam taką, w której był turbo stres i stwierdziłam, że muszę zmienić bo ani dziecka nie będzie a że mnie zostanie kłębek nerwów albo życie na pigułkach. Miesiąc zrobiłam sobie przerwy i potem zaczęłam nową pracę. Jak mi koleżanki opowiadają co się aktualnie dzieje w starej firmie to za każdym razem dziwię się że tyle tam wytrzymałam i cieszę się że mnie tam już nie ma.
 
reklama
Kurcze u mnie wszystko pod wiatr szło. Po urodzeniu mojej córki moje małżeństwo przez 3 lata było ekstremalnie trudne, w czwartym roku był kryzys, prawie rozstanie a teraz po tym wszystkim, co prawie nas zniszczyło, jesteśmy szczęśliwi i silni.
Ale 3 lata temu miałam dobra i spokojna pracę, idealna na kolejny macierzynski. Jak ulozylam sprawy prywatne, małżeńskie i postanowiliśmy o dziecku praca dołożyła mi hiper stresu, co bardzo przeszkadza w zajsciu, w maju byłam w ciąży i było poronienie, a teraz od nowa... Jak stracę pracę lub zmienię i zacznę od okresu próbnego i będę w ciąży to będzie finansowo mega trudne. Ciągle coś. Właśnie skończyłam 40. Z dnia na dzień szansę maleją. Staram się nie szarpać z losem, ale chcę wykorzystać jeszcze ten czas. Może mam jeszcze 3 cykle i koniec starań...
 
Do góry