Cześć Dziewczyny, ja mam teraz trochę czasu więc powoli też rozglądam się za wyprawką - noi oczywiście najdroższy z wydatków jaki mnie czeka -wózek.
Poczytałam co pisałyście, już na jakimś forum też pisałam o zebranych informacjach z zaprzyjaźnionego sklepu na temat X-landera i podobnych (bo widzę, że dużo osób się nad nim zastanawia). W każdym razie Pan w sklepie dał mi się przejechać X-landerem i Taco (na zewnątrz także, specjalnie po śniegu ), przekonując mnie do tego pierwszego. Z obciążeniem jeździłam, i w sumie wielkiej różnicy nie ma (obydwa mają obrotowe, zwrotne koła), ale pod krawężnik lepiej podjeżdżał X-lander.
Druga sprawa to amortyzacja: X-lander twardszy, ale to ponoć zaleta, jak położy się rękę w gondoli i pomajta rączką, to w X-landerze drgania niweluje rączka (i na niej bardziej je czuć), natomiast w wózkach na amortyzatorach w środku trzęsie nieźle (za to na rączce nie tak bardzo). Zróbcie sobie taki test w sklepie! A może macie jakieś doświadczenie w tej sprawie?
Co do kolekcji to X-lander 2010 to z ulepszeń i nowości:
kolorystyka, szycie trochę inne, krój budki, zamek w pokrowcu na gondoli, trochę inny śpiworek, coś tam jeszcze przy składaniu ;-)
Ale kompletny zestaw 2009 z fotelikiem, dodatkami na allegro można nabyć już z 1600-1700zł. Tak więc ja się zastanawiam nad tym modelem, choć oczywiście w innym sklepie Pani zachwalała wszystkie np. polskie wózki - byle nie X-lander
Poczytałam co pisałyście, już na jakimś forum też pisałam o zebranych informacjach z zaprzyjaźnionego sklepu na temat X-landera i podobnych (bo widzę, że dużo osób się nad nim zastanawia). W każdym razie Pan w sklepie dał mi się przejechać X-landerem i Taco (na zewnątrz także, specjalnie po śniegu ), przekonując mnie do tego pierwszego. Z obciążeniem jeździłam, i w sumie wielkiej różnicy nie ma (obydwa mają obrotowe, zwrotne koła), ale pod krawężnik lepiej podjeżdżał X-lander.
Druga sprawa to amortyzacja: X-lander twardszy, ale to ponoć zaleta, jak położy się rękę w gondoli i pomajta rączką, to w X-landerze drgania niweluje rączka (i na niej bardziej je czuć), natomiast w wózkach na amortyzatorach w środku trzęsie nieźle (za to na rączce nie tak bardzo). Zróbcie sobie taki test w sklepie! A może macie jakieś doświadczenie w tej sprawie?
Co do kolekcji to X-lander 2010 to z ulepszeń i nowości:
kolorystyka, szycie trochę inne, krój budki, zamek w pokrowcu na gondoli, trochę inny śpiworek, coś tam jeszcze przy składaniu ;-)
Ale kompletny zestaw 2009 z fotelikiem, dodatkami na allegro można nabyć już z 1600-1700zł. Tak więc ja się zastanawiam nad tym modelem, choć oczywiście w innym sklepie Pani zachwalała wszystkie np. polskie wózki - byle nie X-lander
Ostatnia edycja: