reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Sprawy socjalne i urzedowe w Irlandii

MISIA jak nie jestescie malzeństwem to mozesz mówic ze jestes sama i wtedy jak sie maleństwo urodzi to będziesz dostawała jak nie pracujesz 245 euro tygodniowo, będą płacic za wynajem itd.

A czy nie ma znaczenia fakt, ze mieszkamy razem, czyli tworzymy jedno gospodarstwo domowe? Bo ja cos takiego slyszalam...
Ponadto co w momencie kiedy umowa najmu mieszkania jest na mojego A. Ja nie figuruje w tej umowie, wiec nie moge przedstawic jako dowodu, ze place rent.
 
reklama
MISIA jak nie jestescie malzeństwem to mozesz mówic ze jestes sama i wtedy jak sie maleństwo urodzi to będziesz dostawała jak nie pracujesz 245 euro tygodniowo, będą płacic za wynajem itd.
Ale słyszałam już o kilku akcjach nalotu urzędników czy aby samotna matka nie mieszka z partnerem :sorry2:
Ale chyba Kamcia ma ten zasiłek,lub miala?:dry:

Misia no to mówiąc lekko macie troszkę do spłacenia :baffled::baffled:
Współczuję.
My mamy kredyt w Bank of Ireland i przez pewien moment było bardzo ciężko.Zwłaszcza,że ja nie pracuję i w sumie żadnego dochodu z mojej strony.
Ale jak coś możecie się starać o wspólne rozliczanie podatku,wiem,że jest korzystniejsze niż samemu się rozliczać.
Może na FIS się łapiecie :confused:

A czy nie ma znaczenia fakt, ze mieszkamy razem, czyli tworzymy jedno gospodarstwo domowe? Bo ja cos takiego slyszalam...
Ponadto co w momencie kiedy umowa najmu mieszkania jest na mojego A. Ja nie figuruje w tej umowie, wiec nie moge przedstawic jako dowodu, ze place rent.
Misia ja bym nie ryzykowała :no:
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Ale słyszałam już o kilku akcjach nalotu urzędników czy aby samotna matka nie mieszka z partnerem.
Może na FIS się łapiecie :confused:

No wiec wlasnie z tymi nalotami tez slyszalam, a nie chcialabym sie bac caly czas, ze mi ktos najedzie na chate...:baffled:

A do Fis-u to cos bylo, ze trzeba byc ponizej 530..czy jakos tak e tyg. A. sam ma ok 600 z hakiem ale tylko ok 400 zarejestrowane, a ja dostaje zasilek chorobowy a potem macierzynskie wiec jestesmy spoo nad ta kreska a i tak dupa. Gdybysmy nie byli tak zadluzeni byloby lepiej ale cotygodniowe raty kredytow sa najgorsze.
 
No to misia z pensjami nie macie tak źle :sorry2:
Ale to prawda,że raty mogą dać w kość.Nam zostało jeszcze jakieś 3 lata rat i modlę się by spłacić to w terminie bo już mieliśmy kilka poślizgów z ratami :zawstydzona/y:
My na fis też się nie kwalifikujemy :blink:
 
a więc tak, ja miałam taki zasiłek bo jestem po rozwodzie, miałam partnera ale w formularzu napisałam ze on tylko wynajmuje u mnie pokój bo nie jestem w stanie sama opłacic najmu i bez problemu dali mi ten zasiłek, poza tym nalotów bez uprzedzenia nie miałam, zaesze dzwonili zeby sie umówic:-)
 
Misia ja bym na Twoim miejscu nie ryzykowala z tym zeby powiedziec ze jestes samotna matka i mieszkac z A.
Znam przypadek ze kobieta wlasnie tak zrobila a urzednicy wpadli niespodziewanie przeszukac dom,ona sie domyslala ze tak moze byc i pochowala wszystkie kosmetyki z lazienki swojego partnera,a oni do lazienki wcale nie chcieli zagladac tylko do szafek:baffled: I klops:szok:miala pecha.Nie wiem jak sie to skonczylo.

Na szczescie my nie mamy zadnych kredytow,ja jak bylam na chorobowym no to wiadomo ze mniejsza tygodniowka,odczulismy tylko tym ze mniej zaczelismy odkladac,ale nie jest zle:tak:
 
No to misia z pensjami nie macie tak źle :sorry2:
Ale to prawda,że raty mogą dać w kość.Nam zostało jeszcze jakieś 3 lata rat i modlę się by spłacić to w terminie bo już mieliśmy kilka poślizgów z ratami :zawstydzona/y:
My na fis też się nie kwalifikujemy :blink:

No wiec wlasnie wydawaloby sie, ze te pensje nie sa zle...ale tygodniowo odchodzi nam z nich ok 200 e na oplaty rat plus 790 na rent i to wystarczy zeby bylo naprawde ciezko.

Z tym sciemnianiem ze niby A. to tylko w odwiedziny u mnie w domu to ja bym sie bala...takie zycie w stresie...to nie dla mnie.
Sorki dziewczynki za to narzekanie ale sytuacja czasem jest dobijajaca. Czuje sie z tym parszywie, bo nigdy jeszcze nie bylam tak zalezna finansowo. A. nie moze juz pracowac wiecej niz pracuje..i tak wyglada jak cien czlowieka...A ja nie moge mu pomoc, bo jedyne co moge, to siedziec w domu i biernie przygladac sie temu, jak marne 200 euro wplywa mi na konto i nie chce byc wiecej. Dodam, ze sama splacam jeszcze kredyt zaciagniety w Polsce na ziemie jeszcze z moim eks mezem...kredyt jest na 30 lat...moja polowa to 180e mies.
No dobra...nie zebym sie dobijala ale martwie sie o A...jest pod duza presja, mam wrazenie ze jest troche przybity, a po nocach przez sen liczy pieniadze...naprawde!:szok:
 
misia to naprawde macie ciężko:-( a nie dowiadywałas sie w socjalu czy chociaz jednorazowa pomoc wam sie nie należy skoro macie takie kredyty, może warto iść zapytać bo jak sie dzidziś urodzi to będzie ciężko:baffled:
 
Misia a może odsprzedaj ziemię z ex-em komuś?
No chyba,że kiedyś planujsze zamieszkać na tej ziemi z Aaronem Alexem i ex-mężem ;-):-D
Taki żarcik mały :sorry2:
Chyba jesteśmy w podobnej sytuacji.Zarabiamy za dużo dla urzędów a dla nas za mało :baffled:
 
reklama
Anineczka- ja bym ta ziemie bardzo chciala sprzedac. Problem w tym, ze musimy najpierw splacac ja przez 5 lat aby nie musiec placic 20 % podatku od sprzedazy, ktory w tym wypadku wynioslby wiecej niz cena ziemi na poczatku!!!:szok: Mamy kredyt we frankach a wszyscy wiemy jaka jest teraz sytuacja z frankami! To byla straszna wtopa z ta inwestycja. Moglibysmy jeszcze sprzedac ja razem z kredytem niestety chetnych brak bo nikt teraz nie bedzie wchodzil w kredyt we frankach. Sua sumarum dupa zbita...tak zle i tak niedobrze

MartaF- watpie zeby jakis urzad byl zainteresowany tym, ze my nabralismy kredytow i teraz ciezko nam zwiazac koniec z koncem. :-(;-)
 
Do góry