Ja jestem akurat po sprawie i mam doła okropnego. Zostałam potraktowana jak puszczalska a pani sedzina bardzo żałowała mojego ex bo bedzie mi musiał zaległą kasę wypłacić. Nawet ze mną rozmawiać nie chciała i nie obchodziły jej moje rachunki. Wzieła tylko jego zaswiadczenie o zarobkach, które na dodatek sfałszował bo nie dał całości i powiedziała że nawet jesli by zarabiał więcej to i tak nie dostane wyzszych niż zasądzone. Powiedziała że moge się odwołać ale w mojej sytuacji finansowej to potrwa z pół roku więc mi odradza. A ja się właśnie odwołalam i nawet jeśli to potrwa tyle m-cy to kasę w koncu i tak zaległą dostanę. Mój ex zarabia sporo i nie ujdzie mu to na sucho tym bardziej że ja za te pieniądze nie dam sobie rady. Ale jestem zniesmaczona, sady zamiast brać pod uwagę dobro dziecka i matki która się nim opiekuje to stają po stronie tatusiów leserów. Szok!