reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

sprawa o alimenty i ustalenie

A ja znowu z zapytaniem bo juz sie pogubilam w tym wszystkim.

Czy jezeli ojciec dziecka nie wniosl o uzasadnienie wyroku to moze skladac apelacje???
I czy ewentualnie moge zadzwonic do Sadu i sie zapytac czy apelacja z drugiej strony zostala zlozona???
Moj adwokat mi wpiera ze ojciec dziecka wniósł o apelacje ale do tej pory nie przyszlo zadne pismo do mnie ani do adwokata.Ja natomiast zlozylam apelacje.Dostalam natomiast tylko zawiadomoenie o terminie rozprawy.Czy to mozliwe ze ojciec dziecka nie skladal wogule apelacji????Czy powinno do mnie przyjsc pismo pozwanego o wszczeciu apelacji??
Chyba troche nagmatwalam ale mam nadzieje ze ktos zrozumie o co mi chodzi:tak:
Pytam bo moj adwokat chyba cos kreci:-(
 
reklama
rosi tak na scislosc powinnas dostac ta jego apelacje i termin, chyba ze beda rozpartywane obie jednoczesnie.
ja na twoim miejscu zadzwonilam bym zapytac i tyle, jak podasz syg akt to ci w sekretariacie powiedza czy on skladal jakiekolwiek papiery po zaknczeniu sprawy
 
Dziekuje Ollka,ty taka obeznana w tych sprawach.:)
Dziekuje

Niestety dzwonilam i nie chciano mi podac,chyba babka humoru nie miala bo jeszcze mnie ochrzanila.Ale trudno,moze nie zlozyl skoro przyszlo tylko wezwanie na rozprawe i nic wiecej.
 
Rosi ja nie ejstem obeznana, wiem tyle ile sama sie orientowalam w swoich sprawach. mi u nas w sekretariacie przez tel wsyztko podaja, widac babce sie akt nie chcialo szukac...
chyba woli zebys sie pofatygowala do sadu
 
Rosi ja nie ejstem obeznana, wiem tyle ile sama sie orientowalam w swoich sprawach. mi u nas w sekretariacie przez tel wsyztko podaja, widac babce sie akt nie chcialo szukac...
chyba woli zebys sie pofatygowala do sadu

ja wtrynie sie nie majac doswiadczenia z aktami takimi jak wy ale innymi i u mnie tez bylo tak ze dzwoniac przez telefon i podajac sygnature akt dostawalam wszystkie informacje. ktore i tak juz po fakcie mi w niczym nie pomogly bo moj prawnik mnie w jojo zrobil i mialam do zaplacenia nie male koszty sadowe.
widocznie Rosi trafilas na wyjatkowo wrdnego babsztyla! mnie w sadzie z kwitkiem jedneym odsylali od drzwi do drzwi z dzieckiem na rekach i mieli gdzies ze tam laże nie po tych dizalach o trzeba. az w koncu jakis mily pan raczyl mi pwoeidziec gdzie mam sie z tym udac i dotarlam na wlasciwe miejsce.
 
czesc dziewczyny. mam pare pytan. czy do alimentow potrzebne jest ustalenie ojcostwa? sama musze podac kwote? potrzebny do alimentow jest rozwod? jak wyglada taka sprawa? o co pytaja? jak uzasadnic ze potrzebuje tych pieniedzy? pomozcie :( jestem mloda (19 lat) mama trzymiesiecznych blizniaczek
 
madzialena a moglabys przyblizyc sytuacje??
po pierwsze jezeli jestes pos lubie to ojciec chyba uznal dzieci tak?? rozwodu nie potrzebujeszzeby wystapic o alimenty.
co do kwoty to po prostu podlicz ile wydajesz na dziewczynki i racjonala czesc powinien placic ojciec, jezeli nei amsz mozliwosci pracowac to moze to byc chyba 75% kosztow utrzymania dzieci.
 
A ja zastanawiam sie czy mozna zlozyc skarge na pismie na Sąd???
Szlag mnie trafia juz bo nie moge dogadac sie z biurem podawczym w sadzie.

Otoz rozprawe apelacyjna mialam pod koniec pażdziernika.Ogloszono odrazu wyrok.Adwokat mi powiedzial ze zlozy pismo by wyrok przyslali mi na piśmie.Odczekalam 2 tyg i wyroku nie otrzymalam.W sadzie apelacyjnym dowiedzialam sie ze owszem wyslali ale adwokatowi ale to z klauzula wykonalnosci a to jest wyrok tylko do komornika.Taki co ja chce do MOPS to musze wypelnic wniosek i zlozyc w sadzie rejonowym a nie u nich bo papiery juz tam odeslane.Zlozylam wiec ów wniosek w rejonowym i powiedziano mi ze do 2 tyg przyslo wyrok.To bylo na poczatku grudnia.
Oczywiscie wyroku sie nie doczekalam i po 3 tyg od zlozenia wniosku dzwonie do sekretatariatu co sie dzieje.Dowiaduje sie ze..........zapomnieli wyslać!!!!No i oczywiscie to bylo po świetach wiec babka za to odpowiedzialna jest na urlopie i bedzie dopiero po Nowym Roku i wtedy wyślą.
Zła jak cholera odczekalam do 3 stycznia i znowu dzwonie do nich przypomniec.Powiedziano mi ze albo osobiscie przyjade albo 4 stycznia wyslą do mnie.Poniewaz nie mialam jak przyjechac wiec zgodzilam sie zeby wysalil.Oczywiscie ochrzanilam ze czekam juz ponad miesiac i wyroku nie ma co to sie dzieje.
Do dnia dzisiejszego wyroku nie otrzymalam.
Dopiero we wtorek moge jechac osobiscie odebrac (mam nadzieje ze otrzymam).I zastanawiam sie teraz czy moge zlozyc na nich skarge do jakiegos kierownika????bo mam juz dosc tego.
Przez taskie odwlekanie przepada mi wychowawczy z MOPs za styczen bo mialam wyrok doniesc do dzisiaj:((
 
reklama
Rosi jak juz bedziesz w sadzie to zloz po prostu skarge, skada sie ja chyba w biurze podawczym, powinna byc skierowana do PREZESA SADU .... ja bym tego tak nie zostawila, wkonuc chodzi o ich zaniedbania,a w rezultacie to ty ponosisz konsekwencje.

ja tak mialam na poczatkuz komornikiem , olewali wszytko co mieli robic, zlozylam 2 razy skarge do sadu i bylo ok.
na taka skarge dostaniesz odp na pismie,a ze sa wszedzie daty itd beda sie musieli solidnie tlaumczyc i tuatj jakis tam urlop nie jest odpowiedzia.
 
Do góry