reklama
Dziewczyny nam na szkole rodzenia pokazywali taki filmik jak uspokoić dziecko - podstawa to ciasno okutać kocykiem - szukałam tego filmu an you tubie ale nie mogę znaleźć - znalazłam za to coś takiego:
[video=youtube;skvi9dUjShY]http://www.youtube.com/watch?v=skvi9dUjShY[/video]
Dla dzieci, kochających być na rączkach polecam chuste -naprawdę działa! Co prawda nosisz dziecko (ale i tak nosisz więc... ) ale chociaż ręce nie bolą
[video=youtube;skvi9dUjShY]http://www.youtube.com/watch?v=skvi9dUjShY[/video]
Dla dzieci, kochających być na rączkach polecam chuste -naprawdę działa! Co prawda nosisz dziecko (ale i tak nosisz więc... ) ale chociaż ręce nie bolą
miranda
Fanka BB :)
pamietacie moja chuste?sprawdza sie super do noszenia i rece nie bola, jak bede miec chwile to wkleje zdjecie.
kurcze a ja mam chuste i jej nie uzywam, jakos nie moge sie przemoc.
moj Miko niestety nie chce sam zasypiac, chociaz tez ostatnio szybko zasypia na rekach i jak odkladam do lozeczka to (odpukac) sie nie budzi; naprawdę jest coraz lepiej :-)
apropo spania, to ja mam za to problem z wsadzaniem Mika do fotelika samochodowego, zawsze kiedy go ubiorę i wkładam do fotelika to jest jeden wielki wrzask, jak juz go opanujemy, to jak ruszymy znowu płacze i tak naprawde nie moge sama z nim jezdzic samochodem. zastanawiam sie czy to mu przejdzie czy po prostu ma jakies zle skojarzenia z jazda zwiazane?
moj Miko niestety nie chce sam zasypiac, chociaz tez ostatnio szybko zasypia na rekach i jak odkladam do lozeczka to (odpukac) sie nie budzi; naprawdę jest coraz lepiej :-)
apropo spania, to ja mam za to problem z wsadzaniem Mika do fotelika samochodowego, zawsze kiedy go ubiorę i wkładam do fotelika to jest jeden wielki wrzask, jak juz go opanujemy, to jak ruszymy znowu płacze i tak naprawde nie moge sama z nim jezdzic samochodem. zastanawiam sie czy to mu przejdzie czy po prostu ma jakies zle skojarzenia z jazda zwiazane?
Ostatnia edycja:
miranda
Fanka BB :)
więc tak wygląda jak zwiedzamy swiat i naprawde o niebo lepiej niz na rekach, a po jakimś czasie chodzenia, mała ma dość i zasypia. Dzisiaj załatwiałam sprawy na mieście z Jagoda w chuście, oczywiście oglądała świat, potem zasnęła i myk ja na leżącą. Dodam że nosidełko też mam, i na chwile lubię, tylko nie lubię jak biedula spi wiszac.
Załączniki
Mam nadzieję, że nie pochwale "dnia przed zachodem słońca", ale nauka idzie nam dobrze.
Położyłam ją do łóżeczka i siedziałam cały czas przy niej podając smoka. Było trochę płaczu, a raczej popłakiwania (jakby był alarm to bym ją musiała wziąć na ręce). No i po 20 minutach zasnęła. Ciekawe na jak długo? Ale i tak dobrze, ze śpi u siebie )))).
Ostatnio tak nie chciała, ale dziś bez alarmu to wytrzymałyśmy do końca.
Jak zadziała na moją przez tydzień to dam znać. To może Rubi i twoja da rade. W końcu bliźniaczki )).
Mam nadzieję, że twojemu przejdzie. Współczuje, bo to jednak problem.
Ale córce mojej kuzynki niestety nie przeszło i do dziś ma problem z jazdą w samochodzie niedobrze jej, słabo itp. A jej braciszek mógby w aucie spędzić całe życie.
Położyłam ją do łóżeczka i siedziałam cały czas przy niej podając smoka. Było trochę płaczu, a raczej popłakiwania (jakby był alarm to bym ją musiała wziąć na ręce). No i po 20 minutach zasnęła. Ciekawe na jak długo? Ale i tak dobrze, ze śpi u siebie )))).
Ostatnio tak nie chciała, ale dziś bez alarmu to wytrzymałyśmy do końca.
Jak zadziała na moją przez tydzień to dam znać. To może Rubi i twoja da rade. W końcu bliźniaczki )).
apropo spania, to ja mam za to problem z wsadzaniem Mika do fotelika samochodowego, zawsze kiedy go ubiorę i wkładam do fotelika to jest jeden wielki wrzask, jak juz go opanujemy, to jak ruszymy znowu płacze i tak naprawde nie moge sama z nim jezdzic samochodem. zastanawiam sie czy to mu przejdzie czy po prostu ma jakies zle skojarzenia z jazda zwiazane?
Mam nadzieję, że twojemu przejdzie. Współczuje, bo to jednak problem.
Ale córce mojej kuzynki niestety nie przeszło i do dziś ma problem z jazdą w samochodzie niedobrze jej, słabo itp. A jej braciszek mógby w aucie spędzić całe życie.
Ostatnia edycja:
Malusia zjadła o 14 i było widać, że chciałaby spać i znów posiedziałam przy łóżeczku podając smoka i jak na razie śpi )) od 15 minut.
Rubi wiem, że masz Jasia dodatkowo, ale spróbuj posiedzieć z Monią przy łóżeczku by Cię czuła cały czas. Może i u ciebie zadziała. Choć z tego co pamiętam Monia nie lubi smoka, a mnie on ratuje teraz.
Ja tylko muszę wyczuć w 100% moment gdy Oliwia zaczyna już pomalutku być śpiąca, bo ja się spóźnię to Alarm i koniec nauki (((. Drze się tak, że martwy by się obudził, ale się nie poddaje.
Rubi wiem, że masz Jasia dodatkowo, ale spróbuj posiedzieć z Monią przy łóżeczku by Cię czuła cały czas. Może i u ciebie zadziała. Choć z tego co pamiętam Monia nie lubi smoka, a mnie on ratuje teraz.
Ja tylko muszę wyczuć w 100% moment gdy Oliwia zaczyna już pomalutku być śpiąca, bo ja się spóźnię to Alarm i koniec nauki (((. Drze się tak, że martwy by się obudził, ale się nie poddaje.
ja od dzisiaj się biorę za Moją bo tej nocy usnęłyśmy dopiero o 6 rano i teraz o 16 zaczełyśmy dzień:-(
i tak z rana najlepiej jej sie spańkało- nocny marek jak nic z Niej- po mamusi chyba, ale ja jej to jeszcze wytłumacze ze za malutka jest na nocne życie jeszcze:-)
bo tak żyć to sie nie da - na spacerek chyba z Nią nie pójde dzisiaj(wy już pewnie dawnopo spacerkach) bo pośpi w wózku i z nowu będzie to samo...
no i pewnie jak bym jej w nocy dała butle to moment i by zasneła a tak po opróżnionej piersi usypiała i za 3 min. się budziła:-(
i tak z rana najlepiej jej sie spańkało- nocny marek jak nic z Niej- po mamusi chyba, ale ja jej to jeszcze wytłumacze ze za malutka jest na nocne życie jeszcze:-)
bo tak żyć to sie nie da - na spacerek chyba z Nią nie pójde dzisiaj(wy już pewnie dawnopo spacerkach) bo pośpi w wózku i z nowu będzie to samo...
no i pewnie jak bym jej w nocy dała butle to moment i by zasneła a tak po opróżnionej piersi usypiała i za 3 min. się budziła:-(
MALINKA2109
Fanka BB :)
O tak dawno mnie nie było a tu taki ciekawy wątek.
Mój nie ma większego problemu z zasypianiem
Kłade go do łóżeczka daje smoka i troche pociągnie i spi a jak nie chce smoczka to pokwęczy z 15 min i sam zasypia...No mam szczęście
Ale fajny ten sposób z maszynką hehe
Mój nie ma większego problemu z zasypianiem
Kłade go do łóżeczka daje smoka i troche pociągnie i spi a jak nie chce smoczka to pokwęczy z 15 min i sam zasypia...No mam szczęście
Ale fajny ten sposób z maszynką hehe
reklama
My od dzisiaj po raz kolejny uczymy się zasypiać w łóżeczku samodzielnie i tak rano szybko zasnęła i spała nawet z godzinke za to po 12 szybko zasnęła ale tylko na 15 min. A teraz to sie męczyłyśmy ze 45 min i nic, więc bujam małą w leżaczku. Też daję Juliance smoka i jak wypadnie to znowu wkładam do buźki i tak do skutku aż zaśnie.
Tylko wiecie co trochę mi żal tego lulania i spania na rączkach... jak się tuli i tak słodko jest wpatrzona we mnie kiedy zasypia i jestem wtedy jej całym światem. Te nasze dzieciaczki tak szybko rosną i niedługo pojawią się inne ważne dla nich osoby a nie tylko my
Tylko wiecie co trochę mi żal tego lulania i spania na rączkach... jak się tuli i tak słodko jest wpatrzona we mnie kiedy zasypia i jestem wtedy jej całym światem. Te nasze dzieciaczki tak szybko rosną i niedługo pojawią się inne ważne dla nich osoby a nie tylko my
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 0
- Wyświetleń
- 3 tys
Podziel się: