reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

śpij kochanie , regulowanie trybu dnia naszych maluszków

Monika ja też w domu sama od 8-19 czasami i 20, a mała była noszona często i gęsto. Przeszłyśmy przez kolki, bóle brzuszka, 3 dniówkę, biegunkę - tu był szpital, aż nagle nadszedł piękny okres i Oliwia zaczęła bawić się sama, i nie chodziła na rączki i zaczęła sama zasypiać. Byłam w szoku, ze sama się odzwyczaiła z dnia na dzień.

Współczuje ci z tym rozregulowaniem co 2 dzień 5 posiłków.
Moja ma tak dzień ustalony, że idzie spać później i zawsze zjada 5 posiłków i każdy dzień wygląda tak samo.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Współczuje ci z tym rozregulowaniem co 2 dzień 5 posiłków.Moja ma tak dzień ustalony, że idzie spać później i zawsze zjada 5 posiłków i każdy dzień wygląda tak samo.

Czasem zastanawiam sie nad zmiana pory spania u Bastka, ale o godzinie 18 jestem juz tak zmeczona , ze mysl ta ucieka gdzies daleko.
Zrodzilo mi sie aktywne dziecko...fakt, potrafi spedzic do 15 minut na samotnych zabawach ale zdarza sie to zdecydowanie za malo(dla mojego zdrowia). Od 7 do 19 moje dziecko odspiewuje wszelkie znane mu dzwieki w tonacji tak wysokiej, ze potrafi zaklucic przejezdzajacy nieopodal pociag.
Dzis bylismy na spotkaniu na temat zywienia maluchow w naszej klinice. Bylo okolo 15 mam z sierpniowo lipcowymi dzieciaczkami...wszystkie spokojnie na raczkach u swoich mam...ale nie moj Bastek...on na kazdy temat ma swoje zdanie...czynnie uczestniczyl w debacie...szczegolnie wtedy kiedy mowiono o zakazie dawania slodyczy dziecia do roku czasu....
 
u nas dzien wyglada juz ciagle tak samo : miedzy 8.30-9 rano snaidanko,chwila pogaduszek i zabawy,pozniej spanko ok 40 min i znowu zabawy i gadanie (posilki co 3-3,5h) kolejne karmienie,przewijanie,gadanei i spanko ok 20-30 min jak jest spacerek to ok 1h rozbudzona sie rozglada(spacerowka bo gondola za krotka:eek::no:) znowu karmienie ,gadanie spanie (po spacerku dluzej spi ok 1h) i tak do 20-kapiel ostatnie karmienie i spanie od ok 21-22 do 8.30-9 rano:tak:rutynke mielismy od poczatku(co 2h karmienie) pozniej skoki -ojjj bylo ciezko wlasnie wtedy jak chcaila tylko na raczkach(wtedy nauczyla sie plakac za potrzeba noszenia:zawstydzona/y:) ale ok 4-5 dni max i wszystko wracalo do normy tylko miarka mleka sie zwiekszala i godziny snu nocnego.a teraz mamy wsio zaburzone przez zabki i oby szybko pzeszlo bo sie mala meczy tylko:zawstydzona/y::zawstydzona/y::-(
 
?Ja w zaden sposob nie regulowalam trybu dnia Milosza. Pozwalam mu spac gdy tego potrzebuje. Efekt jest taki ze zasypia kolo 20ej a budzi sie o szostej rano, je i spi do wpol osmej. Ja jestem zadowolona i on tez. A duzo zalezy od charakteru dziecka. Starszy synek ma prawie 2 lata i do tej pory budzi sie w nocy. I za nic nie idzie go tego oduczyc.:zawstydzona/y:
 
Kasiu ja też nie regulowałam dnia. Jak chciałam coś zmienić to lipa była. Oliwia sama sobie taki cykl dnia ustawiła. Je zawsze co 3-3,5 godzinki i wstaje o 8, a jak wiecie moja dziecię już od bardzo dawna przesypiało całe noce. Spała po 10-11 godzin, a od tygodnia śpi po 12 :)))).

A co do spania. Jeśli chce spać to pozwalam :))). Mam wtedy więcej wolnego :))).

Monika fajny ten twój synek. Przypomniało mi się jak ostatnio byliśmy u cioci i rozmawialiśmy o jej zdrowiu to dzióbek jej się nie zamykał przez całą wizytę :))).
Moja też zawsze mało się bawiła, ale stopniowo coraz dłużej zostawiałam ją samą na macie czy pod karuzelą i teraz mam dużo czas w ciągu dnia na domowe obowiązki :))). Na początku troszkę marudziła i się buntowała, ale teraz zostawiam ją i jest spokój.

Azorek dzień Amelki taki sam jak Oliwii :))).
 
Ostatnia edycja:
na wstepie... Monia wczoraj spala 8 godzin ciurkiem :tak: wstala o 4:30, zjadla i znow w kimono :-)

wieczorem polozylam ja o 20:30, zbudzila sie o 21:00 - nakarmilam ja znowu i od 21:30 do 6:45 spala :-) az mnie kosci bolaly od tak dlugiego lezenia bo nie pamietam kiedy ostatnio spedzilam tyle czasu w pozycji horyzontalnej ;-)

ale jak do tego doszlo.... Moja corka nie byla tak laskawa zeby jakis porzadek dnia sobie ustalic wiec ja wyreczylam troche :-)
najpierw zaczelam ja klasc spac jak tylko pojawil sie pierwszy ziew (czasem niecala godzinke od pobudki) - szybko wtedy zasypiala choc malz twierdzil ze oczy ma jak 5 zl i nie zasnie... zasypiala... moje niesypiajace dziecko zaczelo spac 3 razy w ciagu dnia:tak::tak::tak:

niestety ta zmiana zrobilam sobie kuku bo Monia zaczela czesciej wstawac w nocy :-(
poczytalam i wg Giny Ford moje dziecie za czesto/ za dlugo spalo w dzien - teraz sypiamy sobie max do 16:00 i wieczorkiem po kapieli i jedzeniu Monia fajnie zasypia :-)

PS. zeby tak rozowo nie bylo.... Monia zaypia=mama tanczy z corka na ramieniu:tak::tak::tak: ale na szczescie nie trwa to od karmienia do karmienia jak to kiedys bywalo :-):-):-)
 
Rubi ja tak tanczylam z matim do ponad roku czasu:confused2::confused2:Moje rece czuja to do tej pory:zawstydzona/y::zawstydzona/y:
Na szczescie Miloszka wystarczy wlozyc tylko do lozeczka i po chwili spi jak suselek oczywiscie wtedy gdy widze ze jest spiacy:-D
 
ja sie juz z tym tanczeniem pogodzilam - mam dziecko jakie mam i tyle - taka moja karma - Jaska kladlam i spal, Monie nosze :-):tak:
nikt nie obiecywal ze bedzie latwo :-)

i gdyby tylko jeszcze nie darla paszczy na dworze ta moja corka byloby super :-)
 
Rubi wlasnie Mateusz taki byl identyko!! na spacerze tez darl paszcze ze cala wiocha slyszala. na spacer moglam isc tylko wtedy gdy byl bardzo spiacy a dodam ze smoka mial i nic to nie dawalo po prostu nienawidzil wozka. Spacer byl super ale na recach:eek::eek:tez sie z tym pogodzilam bo w koncu to tylko rok jak zaczal chodzic noszenie sie skonczylo:-D
 
reklama
kurcze dziewczyny tak jakbym czytała o swoim Miko.
usypianie samemu w łóżeczku to farsa dla mojego synka; traktował to jako zabawę, jak go odkładałam do łożeczka, oczywiście do czasu, bo jak się mu znudziło to był krzyk. ostatnio zakupilismy bujaczek i to był strzał w 10, bo mi już ręcę odpadały. dziś spał w nim 2h, po 5 min bujania ;-)
jeśli chodzi o spacery to Miko musi najpierw przez 5-10 min na rączkach mamusi obejrzeć w jakim towarzystwie będzie spał i dopiero można go odłożyć przysypiajacego do wózka. babcia chciała go oduczyć noszenia na spacerze, ale poddała się. Kasiu tez mam nadzieje, ze Miko szybko zacznie chodzic
 
Do góry