donkat
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 9 Czerwiec 2008
- Postów
- 9 101
ale po co? myslisz, ze jak snieg stopnieje to macius bedzie chcial siedziec w wozku? watpie. ja jeszcze jesienia mowilam, ze na wiosne kupimy najtansza parasolke, taka ktora sie miesci w kieszeni, zeby byla jak gdzies pojedziemy i piortus sie zmeczy chodzeniem ale teraz widze, ze to wyrzucona kasa.
jescze niekoniecznie. przyjdzie nie raz czas, ze wam sie przyda. dzieci jak juz sie naciesza samodzielnym chodzeniem, to chetnie siedza w wozku, tym bardziej na dlugich dystansach
Pamiętam że Paweł też w okolicach 1,5 roku prawie nie używał wózka (przez większość ciąży z Łukaszkiem) a potem mu się odmieniło i w wieku lat dwóch chętnie się woził na dłuższych dystansach.
synek kuzynki P ma teraz 3.5 roku i na wyjazd do miasta czy gdzies dalej to bez wozka sie nie ruszaja. a jecvze 2 lata temu ganiala go po calej wsi, bo nie chcial siedziec:-)
uwazam, ze zawsze jakis wozek powinien byc w domu, na wszeki wypadek