reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

spacerki

Thea.

Wrześniowe mamy'06
Dołączył(a)
28 Wrzesień 2006
Postów
493
Miasto
Wrocław
czy w taką pogodę jak dzisiaj czyli wiatrzysko itd. wychodzicie z dzidziami na spacery? nie chcę wyjść na wyrodną matkę co wygania córcię w złą pogodę ;-)
 
reklama
Thea, moja mała nie była na spacerku ani wczoraj ani dzisiaj (chociaż dzisiaj u mnie duuuuużo ładniej niz wczoraj; wczoraj to bym nawet psa na dwór nie wygoniła), ale tez się zastanawiałam czy jej jakos nie opatulić dobrze z każdej strony i jednak z nia nie wyjść, bo dziecko chyba jednak powinno wychodzić w każdą pogodę ( no może poza trzaskającym mrozem -20), żeby sie hartowało. Boje się, że jak tak będzie siedzieć w domu, to jak ją wezmę później w grudniu do kościoła na chrzest to mi się rozchoruje (nie daj Boże). Niestety ten wiatr potęguje jeszcze uczucie chłodu, gdyby nie to wiatrzysko, to niezastanawiałabym się czy z małą wyjść na spacer, ale ponieważ ja też sie trochę smarkam;-), to dzisiaj sobie daruję.
 
A my wczoraj byliśmy z małą na jednym cmentarzu. Włożyłam ją do wóżka w gruby śpiworek i OK. GDy faktycznie bardzo wieje lub pada deszcz to nie wychodze ale teraz z gdy spadł śnieg i mimo że temp spadła to będę z nią wychodzić na dwór, chyba że jak pisała Renee będzie trzaskający mróz. Niech dziecko sie hartuje.:tak:
 
Ja 1.11 wyszłam z Patrycją tylko do mamy.Na wózek nałożyłam folie przeciw deszczową żeby nie zawiało do środa.Boję się trochę wychodzic w takie pogody,moja ma ciągle katar.Przez to jeszcze jest nie szczepiona ,a niechce żeby znowu mi się przeziębiła bardziej.
 
A ja wychodze z założenia, że jeśli nie pada deszcz ani snieg i za mocno nie wieje to wychodze z dziećmi na spacer. I nie rozumiem tych głupich pytań ludzi spotkanych dzis po drodze "a nie za zimno tej kruszynce". Przecież jest cieplutko ubrana (na cebulkę - tak ubieram oboje szkrabów), opatulona kocykiem i w wózku z budką więc i wiaterek nie ma wiele szans aby tam wpaść.
Krzys urodził sie w styczniu 2005 r. była to mroźna zima i też z nim wychodziłam nawet w duże mrozy na kilka -kilkanaście minut. Zahartował sie tak, że do tej pory miał tylko pare razy katarek i 2 razy zapalenie uszka (ale to akurat było latem).
 
Ja też wychodzę codziennie, chyba, że bardzo mocno pada deszcz, bo wózek i parasol to trochę za dużo...
 
Ja byłam z małą wczoraj na spacerze, ale to był najkrótszy spacer w jej życiu:-D , bo jakbym dłużej pchała wózek to by mi ręce zamarzły. U nas wczoraj niby było słońce ale wiatr był tak mroźny (chociaż niezbyt duzy), że miało się wrażenie jakby było co najmniej -10.
 
Pani doktor kotra byla u nas na wuzycie patronazowej powiedziala mi ze z dzieckiem nalezy wychodzic na podworko do temparatury -10 stopni, chyba ze pada lub bardzo wiejebo wtedy dziecko moze sie pochorowac. W innym przypadku nie ma przeciwskazan :-) Wiec my sie do tego stosujemy :tak:
 
reklama
ja byłam dziś te pół godziny kiedy deszcz przestał padać.. zaraz znów zaczął i wracalam szybkim krokiem ( starsza wsadziłam na kant wózka i tak pchałam wózek z dwójką dzieci - inaczej powrót trwałby godzinę wraz z zachwytaminad kazda kałużą i szukaniem samolotów na niebie :D )

jak pisałam wcześniej jedynie wiatr i deszcz mnie odstraszają od wychodzenia.. ja nie cierpię siedzieć w domu.. wolę na powietrzu nawet w zimno.. w domu po prostu się nudzę a na dworzu mam tyle do pokazania moim szkrabom
 
Do góry