Jetkaa
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 23 Wrzesień 2017
- Postów
- 4 926
Ja też zapomniałam o starszaku ja Oskarek zmarł. Nie chciałam go dotykać, tulic, bo czułam ze zdradzam Oskarka.. Gdy się smialam miałam wrzuty, co zenie za matka że się śmieje a zmarło mi dziecko. Sama się katowałam. Ale po terapi jest lepiej.. Poznałam na nowo syna bo robiłam często błąd że odsunęłam syna.. Musiałam uczyć się starszaka na nowo bo nie miał mnie 14mieisiecy.. Nie było mnie gdy powinnam być a potem mnie nie potrzebował bo był narzeczony..Mąż i rodzina cały czas aż miałam dość. Jestem osoba która woli płakać w samotności. Przychodził dni kiedy potrzebowałam rozmowy ale wtedy był on. W szpitalu mieliśmy urlop był całe dnie ze mną. Jak wróciliśmy do domu nie mogłam spać bałam się zasnąć śniły mi się koszmary. To był ze mną. Ale on patrzy inaczej. Cieszymy się ze mamy zdrowe dziecko i on skupia się na tym o drugim tak jak by zapomina. Ja po porodzie strasznie się czułam wróciło wszystko.
Rodzina była cały czas ze mną teście byli wtedy na wczasach to zaraz po telefonie od męża wrócili na drugi dzień przyjechała do mnie moja mamą I teściowA ale przy kimś byłam silnA A w samotności płakałam całe noce. Musiałam schować to gdzieś z tyłu głowy I nie mogłam katować tak dziecka które nosiłam pod sercem stresem I nerwami. Do połowy ciąży miałam leki I zastrzyki. Bałam się ogromnie.
Ja mam to do siebie że nie płacze.. Nie jestem w stanie i za to mi zdrowie szwankuje, trzeba płakać. Dobrze że masz wsparcie w rodzinie ale kochana musisz sama sobie z tym poradzić. Sama musisz się z tym pogodzić. Masz prawo myśleć o tamtym dziecku i za nim płakać.. Nikt nie może Ci tego zakazać..
Boli to że ludzie zapomniaja.. Wiem o czym mówisz.. Ja w środku umierałam a rodzina żyła jak by nigdy nic się nie stalo. Wiem o czym mówisz e lipcu będzie rok jak go nie ma z nami a ja nadal nie b byłam na grobie.. Jeszcze nie dam rady.. Wiem że ludzie mówią jak matka może nie odwiedzić grób swojego dziecka . . No właśnie nie może.. Ten bol. Strach że ja go tam zobaczę paraliżuje mnie.. Ten bol że tam zobaczę nagrobek że on tam jest.. Nieeee. Wiem że jak bym poszła np dziś załamalo by mnie tak że już bym nie w stanęła..