J@god@
IV-V 2005, X 2009
- Dołączył(a)
- 30 Październik 2005
- Postów
- 36 106
Dziadek stwierdził że jego babcia słabo słyszy i postanowił pójść,
skonsultować się z lekarzem, co może na to poradzić. Lekarz stwierdził:
- Aby móc coś poradzić muszę wiedzieć jak bardzo jest to zaawansowane.
Niech pan to zbada tak, że najpierw zada pytanie z odległości 10 metrów,
jak nie usłyszy to z 8 itd... i wtedy mi pan powie przy jakiej odległości
pana usłyszała. Tak więc wieczorem babcia robi w kuchni kolację, a dziadek w
pokoju czyta gazetę i stwierdza:
- W sumie tutaj jestem akurat 10 metrów od niej, zobaczymy czy mnie
usłyszy.
- Kochanie! - woła - Co jest dziś na kolację?
Bez odpowiedzi. Zmniejszył dystans do 8 metrów, wciąż żadnej odpowiedzi.
Zmniejsza do 6, 4, 2, aż w końcu podchodzi staje tuż obok niej i pyta:
- Kochanie, co dziś na kolację?
- Toż szósty raz mówię, że kurczak!
skonsultować się z lekarzem, co może na to poradzić. Lekarz stwierdził:
- Aby móc coś poradzić muszę wiedzieć jak bardzo jest to zaawansowane.
Niech pan to zbada tak, że najpierw zada pytanie z odległości 10 metrów,
jak nie usłyszy to z 8 itd... i wtedy mi pan powie przy jakiej odległości
pana usłyszała. Tak więc wieczorem babcia robi w kuchni kolację, a dziadek w
pokoju czyta gazetę i stwierdza:
- W sumie tutaj jestem akurat 10 metrów od niej, zobaczymy czy mnie
usłyszy.
- Kochanie! - woła - Co jest dziś na kolację?
Bez odpowiedzi. Zmniejszył dystans do 8 metrów, wciąż żadnej odpowiedzi.
Zmniejsza do 6, 4, 2, aż w końcu podchodzi staje tuż obok niej i pyta:
- Kochanie, co dziś na kolację?
- Toż szósty raz mówię, że kurczak!