Wiesz co jakby mnie źle potraktowali w przychodni to bym prędzej skargę napisała i robiła dym bo po pierwsze nie idę tam raczej z ciężkim przypadkiem, po drugie mam inne przychodnie do wyboru. Na szpital często jesteśmy skazane, nie każda będzie jeździć 200 km do innego, choć przecież można, pewnie. Do szpitala też idzie się ze sprawami innego kalibru. Wiesz co jeszcze siedzi w głowie - że jak zrobisz dym to się będą mścić na Tobie i Twoim dziecku. To też blokuje.
Ja potrafię dziewczyny zrozumieć, że nie złożyły tych skarg.
Wracając do tej ginekolog - o niej wiedzą wszyscy, absolutnie wszyscy. Nie tylko władze szpitala, ale i miasta, nawet wojewoda. I mają to centralnie w d... Co więcej jej zachowanie nie raz było tematem żartów, bo to przecież takie śmieszne. Na szczęście jest już tak sławna, że już nikt praktycznie do niej nie trafia.