reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Służba zdrowia - historie

reklama
Bo to takie polskie i to takie nasze, by narzekać jak nam źle i nic z tym nie robić.

Przecież nikt tu nie neguje, że komuś stała się krzywda. Próbujemy wskazać drogę i rozwiązanie danej sytuacji. Ale uważacie, że lepiej nie robić nic. Także nie dziwcie się, że jest jak jest.
 
Bo to takie polskie i to takie nasze, by narzekać jak nam źle i nic z tym nie robić.

Przecież nikt tu nie neguje, że komuś stała się krzywda. Próbujemy wskazać drogę i rozwiązanie danej sytuacji. Ale uważacie, że lepiej nie robić nic. Także nie dziwcie się, że jest jak jest.
To nie chodzi o to, aby nie robić z tym nic, tylko gdybym miała prosić każda położna o imię i nazwisko, to już na drugi dzień. Każda by wiedziała, że pisze skargi i by się gorzej mściły. Ja nie mam pojęcia jak się te kobiety nazywały, miałam pisać skargę na te niska w czarnych włosach itp?
 
Miałam się nie odzywać ale przesadziłaś.

Faza87
Mam super hiper historie porodową ale jestem ofiarą gwałtu sprzed 10 lat. Z ogromną traumą, nieporównywalną do strat ciąży / dziecka / traum szpitalnych nie dlatego że jest mniejsza lub większa ale dlatego że jest zupełnie inna, z leczonym 10 lat PTSD i nerwicą. Sama oburzałaś się za normalne pytania a rzucasz na wiatr stwierdzenia naprawdę raniące osoby z tą traumą.
Zastanów się dziewczyno nad sobą

I nie, jako ofiara gwałtu nie byłam dotknięta ŻADNĄ z wypowiedzi. Poza Twoją.

Tak, jako ofiara gwałtu słyszałam że powinnam to zgłosić, walczyć bo tak trzeba. Nie, nie uraziło mnie to. Tak, walczyłam (jako oskarżyciel posiłkowy), tak, pomogło.
Wiesz co Faza napisała wprost, że to gorsze przeżycie, porównała tylko mechanizm bo tu też jak widać mamy od razu podważanie, powątpiewanie, pytania czy aby napewno te skargi były, a czemu nie napisałaś, a przecież możesz inny szpital wybrać, a w ogóle to, tamto, siamto i owamto. Nie widzisz analogii?
I to, że Ty zgłosiłaś, to że Tobie to pomogło, to że Ciebie nie uraziło to nie znaczy, że każda tak ma. Nie każda jest taka ja Ty, może byś spróbowała chociaż to zrozumieć?
Poza tym ile ofiar gwałtu nie zgłasza go? Śmiem twierdzić, że większość. Im też powiesz, że mogły, no przecież mogły, skoro Ty mogłaś to one też.
 
Ja właśnie też nie wiem dlaczego @Faza87 na wszystkich naskakuje, jeśli ktoś tylko napisze, cokolwiek nie po jej myśli. A raczej naskakuje, bo chyba nie potrafi czytać ze zrozumieniem.
Bo wszyscy piszą, że osoby poszkodowane są ofiarami.
A jak ktoś napisze, że w końcu trzeba się przed tym bronić to jest niedobry i nie wczuwa się w jej sytuację...
 
Ja osobiście uważam, że władzę szpitala mają na to największy wpływ. Oni dobrze wiedzą co się dzieje. Albo coś z tym robią albo nie. Ok można napisać skargę ale wiecie jak daleka droga jest od skargi do konsekwencji. Wiecie co się robi ze skargami w instytucjach państwowych? Nic się nie robi. Ktoś napisze skargę, jak trzeba odpisać to coś tam się odpisze i tyle. Na skargi telefoniczne nie robi się nic.
 
reklama
Spróbujmy chociaż troszkę wykazać się zrozumieniem, spojrzeć na osobę, która z jakiś powodu podjęła takie a nie inne decyzję. Nie można z góry zakładać, ja tak zrobiłam to ktoś też może. Bo każda z nas jest inna, każda kieruję się innymi powodami, ma inną sytuację życiowa i przede wszystkim inne doświadczenia. Uważam natomiast, że fajnie jest tak po prostu po ludzku pogadać o tym co nas spotkało, posłuchać kogoś, kto nas rozumie, może współczuję. Przecież to całkowicie ludzki odruch szukać wsparcia i dobrego słowa. Nie można od razu naskakiwać na siebie nawzajem, ale trzeba poszanować czyjaś decyzję,nawet jeśli jest inna niż nasz punkt widzenia.
 
Do góry