A co do pytania: to przez ten właśnie poród tak kilka miesięcy czułam straszny zawód, ze nie urodziłam naturalnie, poród śnił mi sie w nocy, na szczęście przerobiłam to.
U mnie traktowali źle tylko cesarki. Leżałam na sali z laska, która półtora roku temu rodziła sn i te same położne miały do niej zupełnie inne podejście !!
Do nas nie przyszedł neonatolog, doradza laktacyjny, miałyśmy dzieci na całą noc, na cały dzień. Tak bardzo mi przykro przez to co powiem, ale czekałam aż go wezmą na kąpiel, żebym mogła odpocząć, jak go przywozili to płakałam, że znowu to samo, poranione sutki, jego płacz, ja nieumiejąca wstać do niego, pieczenie rany za każdym razem jak tylko go do siebie brałam.
Laskom które rodzily sn zabierali dzieci na całą noc jeEli chciały, codziennie ktoś u nich był, my byłyśmy pozostawione same sobie. Ja urodziłam w pon i pomagałam dziewczynie, ktoramiała CC w środę, bo nikt jej nawet wody nie chciał podać.
Już nie wspomnę o jakimś chorym standardzie, że nie po cesarce nie karmi, a potem takiego głodnego człowieka, raczy się czopkiem przeczyszczającym. Jak Boga kocham, kiedy mi to zapodali, a jelita w końcu puste, bo od 2 dni nic nie jadłam, to myślałam, że się zes*am z bólu, no ale nie miałam czym
Widziałam że dziewczyny sn miały inny standard opieki, niż my, chociażby w ostatni dzień, przyszedł do nich neonatolog i pediatra, a moja sale ominęli