reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Służba zdrowia - historie

Też wątpię. W przychodni państwowej w Szwecji czułam się jak hotelu. Wyszła do mnie miła pani, po angielsku udzieliła instrukcji co robić, jak się zalogować po wyniki, jak odebrać receptę. Lekarz wyszedł z gabinetu, nie wydzierał się "Pani Anna Kowalska!!! PESEL 123456789 ta z grzybicą pochwy!!!" tylko wyszedł, rozejrzał się, cicho zapytał czy ja to Anna, podał rękę i zaprosił do gabinetu. Poszłam tam z hemoroidami, oczywiście było badanie, ale czułam się komfortowo na maksa. Co jakiś czas pytał, bardzo taktownie, czy wszystko jest jasne, dał nr telefonu w razie gdybym miała jakieś problemy.

Tam się chce chorować. Nie mówiąc o tym, że możesz sobie wejść na ich stronę i sprawdzić ile osób czeka, więc nie ma czegoś takiego jak opóźnienie.
Właśnie dlatego, ze mamy takie podejście mało otwarte do drugiej osoby co widać nawet na forum będzie jak będzie, bo problem nie lezy głównie w pielęgniarkach tylko w takim podejściu dość brutalnym człowieka wobec człowieka a w tym zawodzie po prostu widać to bardziej. Nie chce odbiegać od tematu ale tak tez jest w zawodach policjanta, tu policja a policja w Polsce to niebo a ziemia. Tyle, ze w tym zawodzie brutalność niejako jest wpisana w cechę pozytywna. Moza wymieniać…. nawet księża maja inne podejście do ludzi, No serio! Gdybym nie znała tego, ze może być inaczej myślałabym, ze to co nam serwują w Polsce jest normalne. Ludziom poszerzają się horyzonty i zaczynaja walczyć o siebie mam nadzieje, ze przyniesie to skutek. Przyjeżdżam raz na jakiś czas i jak akurat dziecko jest chore idę na opieke np. świąteczna i dostaje takie komentarze w stylu, ze mogłam inaczej nazwać dziecko lub mając 30 lat ale wygladam młodo to muszę się tłumaczyć z metryki bo ktoś powiedział, teraz to „dzieci robią dzieci” kurcze trudno mi to zaakceptować.
 
reklama
Dziewczyny, u mnie było 13 położnic, osobne położne dla noworodków 3-4, do nas był 3 położne, więc wychodziło, że miały ok 4 położnice na siebie. Większość śmigała, ale ja nie potrafiłam, tak płakałam po cesarce, że jestem pół matką, tyle się nasłuchałam o głodzeniu własnego dziecka, jak nie potrafiłam wstać usłyszałam, że przecież miałam planowany zabieg, to co histeryzuje, sama chciałam.
Miałam ochotę stamtąd uciec, do tego stopnia byłam w złej kondycji, że nawet nie wiedziałam, jakie badanie ma moje dziecko zrobione. Okazało się, że żadnych! Nie zrobili mu żadnego usg, zapomnieli o tym, że wychodzimy do domu, darły się po mnie, że co im dupe zawracam, jak pytałam kiedy szwy ściagnąc i jak pielęgnować ranę. Stwierdziły, że wszystkiego dowiem się przy wypisie, ale jak próbowałam powiedzieć, że ide teraz do domu to się kłóciła, że nie,. Nawet dziewczyna z łóżka obok, powiedziała, że przecież ordynator powiedział, że idziemy do domu, to wydarła się na nią, żeby się nie wtrącała.
Cały pobyt w szpitalu miałąm ogomny nawał pokarmu, błagałam o laktator, błagałam o maść na sutki, nic mi nie chciały dać, bo kiedyś sobie kobiety rodził (a dzwoniłąm wcześniej na oddział i powiedziałą, żeby laktatora nie brać, bo mają) Ja potrafiłam odciągnąć po 250 - 300 ml z jednej piersi !
W końcu wyszłam i jak wspominałam nie dostałąm wypisu, bo zapomnieli o mnie, źle brałąm antybiotyk, więc rana się otworzyła, siknęło z niej jak z kranu, byłąm przerażona i sama z tym wszystkim, bo jak dostałam w dodatku gorączki, to zaraz, że covid.
Dziękuje, że miałąm świetną położną środowiskową, to jest włąśnie te 5 % którym należą się złote góry. Przyszła do domu, nic nie komentowałą, zapytała czy może w ogóle zobaczyć rane po cesarce, przy dziecku mi wszystko pokazała, powiedziała, że skoro źle się czuje po cesarce to mam leżeć, a nie udawać siłaczkę, bo to jest operacja, a nie zabieg pielęgnacyjny na włosy. Nauczyła przystawiać, bo przez mm w szpitalu nie chciał ssać. Dali bo spadał z wagi, a ja go głodziłam. Teraz waży ponad 8 kg, a ma 5 miesięcy !

Z resztą opieka pediatry to też patologia, kobieta tylko się drze, że mi maska z nosa spada, obrażona, bo na pierwszym szczepieniu byłam u innej babki (tak mnie zapisali ) o czym mnie poinformowałą, że tak się nie robi, krzyczy, że mam szybciej dziecko ubierać i rozbierać. Normalnie chora kobieta. Znajomi też do niej chodzili, to im powiedziałą, że już mają diete rozszerzać, bo dziecku zaniknie odruch przełykania. WTF ?
 
I widzisz, jak masz pretensje czy żal o to, że Cię potraktowali jak śmiecia, to słyszysz, że szpital to nie hotel. Nawet od pacjentów! Co ja mówię, ja od swojej eksprzyjaciółki usłyszałam taki tekst - no wiesz, ja tam rodziłam, było cudownie. Może te położne niektóre były trochę chamskie, ale to raczej dla tych, co były roszczeniowe i problemy robiły.

Aha.
 
Właśnie dlatego, ze mamy takie podejście mało otwarte do drugiej osoby co widać nawet na forum będzie jak będzie, bo problem nie lezy głównie w pielęgniarkach tylko w takim podejściu dość brutalnym człowieka wobec człowieka a w tym zawodzie po prostu widać to bardziej. Nie chce odbiegać od tematu ale tak tez jest w zawodach policjanta, tu policja a policja w Polsce to niebo a ziemia. Tyle, ze w tym zawodzie brutalność niejako jest wpisana w cechę pozytywna. Moza wymieniać…. nawet księża maja inne podejście do ludzi, No serio! Gdybym nie znała tego, ze może być inaczej myślałabym, ze to co nam serwują w Polsce jest normalne. Ludziom poszerzają się horyzonty i zaczynaja walczyć o siebie mam nadzieje, ze przyniesie to skutek. Przyjeżdżam raz na jakiś czas i jak akurat dziecko jest chore idę na opieke np. świąteczna i dostaje takie komentarze w stylu, ze mogłam inaczej nazwać dziecko lub mając 30 lat ale wygladam młodo to muszę się tłumaczyć z metryki bo ktoś powiedział, teraz to „dzieci robią dzieci” kurcze trudno mi to zaakceptować.
Z wiekiem mam to samo, mam 24 lata, mój syn 2. Tylko, ze wyglądam jakbym nawet 18 nie miała. Każdego dnia spotykam się z krytycznym spojrzeniem ludzi, głupimi komentarzami właśnie typu "dzieci maja dzieci". Na początku było mi trochę przykro, bo kocham moje dziecko najbardziej na świecie, wiec jakie to ma znaczenie ile mam lat, ale teraz po prostu to olewam, co nie zmieni faktu, ze nie rozumiem czemu ludzie maja poczucie, ze musza skomentować czy się krzywo popatrzeć przecież to nie ich życie i nic o mnie nie wiedza. 🙄
 
Z wiekiem mam to samo, mam 24 lata, mój syn 2. Tylko, ze wyglądam jakbym nawet 18 nie miała. Każdego dnia spotykam się z krytycznym spojrzeniem ludzi, głupimi komentarzami właśnie typu "dzieci maja dzieci". Na początku było mi trochę przykro, bo kocham moje dziecko najbardziej na świecie, wiec jakie to ma znaczenie ile mam lat, ale teraz po prostu to olewam, co nie zmieni faktu, ze nie rozumiem czemu ludzie maja poczucie, ze musza skomentować czy się krzywo popatrzeć przecież to nie ich życie i nic o mnie nie wiedza. 🙄
Rozumiem to, ja miałam 20 lat jak urodziłam pierwsze dziecko i wyglądałam na jeszcze młodziej, podeszłam z małym do pielęgniarki a ona….wybuchla śmiechem 👌 teraz mam 31 w tym miesiącu i nadal spotykam się ze zdziwionym spojrzeniami, ze mam dzieci a jedno 11 letnie ale tutaj jest raczej ciekawość niż dogryzki, mówią, NIESAMOWITE, jakiego kremu używasz? Albo „dobrze zachowana” 😂 zmieniłam nastawienie teraz się z tego śmieje ale tak można być ciekawym i zapytac, być w szoku- kurczę ale młodo wyglądasz a nie ośmieszać kogoś.

Dobra spadam bo mam robotę do ogarnięcia 💩
 
Ostatnia edycja:
Ja od ginekologa w pierwszej ciąży usłyszałam, że najlepiej co mi idzie to waga. Przytyłam 13kg, więc bez przesady i nigdy nadwagi nawet nie miałam, a teraz jestem wręcz chuda. I mi pokazał jak potem chodzą mamuśki po porodach, że takie spasione.
lekarze i te ich uwagi dotyczące wyglądu. Ostatnio ogadałam moją kartę zdrowia szkolną i tam są bilance. Przy bmi 21 słyszałam, że jestem gruba i muszę schudnąc, dlatego mnie te plecy tak bolą, neurolog mi powiedziała, taka młoda, a już tak wiszą. Sama byłą Gruba, a ja miałąm tylko 15 lat i ogromny biust względem całej figury ! Teraz jak oglądam zdjęcia to widzę, że miałam piekną figure, a ukrywałam się za ogromnymi bluzami.
Niestety w wieku 12 lat zdiagnozowano u mnie kręgozmyk, więc do 16 rż ciągle chodziąłm po lekarzach, musiałam się rozbierać, również z biustonosza, ciągle ktoś mnie widział nago. I ciągle ten tekst, jak schudniesz, to piersi ci zmaleją, a ja ważyłam 56 kg przy wzroście 168 i nosiłam rozmiar 34-36, ludzie złoci...
 
Mi gin powiedział, że zanim się za dzieci zabiorę, to wypada schudnąć. Miałam wtedy 79 kg/173 cm. Chuda nie, ale gruba też nie.

Tydzień poszłam do mojej pani gin, anioła na ziemi, dostałam luteinę na wywołanie okresu, letrozole na owulację, a w pierwszym cyklu byłam już w ciąży, jakieś półtora miesiąca od diagnozy, że taka gruba to ja nie zajdę. Kolega doświadczony nie wylapal szczegółu, że mam pcos. 🤦‍♀️
 
Z wiekiem mam to samo, mam 24 lata, mój syn 2. Tylko, ze wyglądam jakbym nawet 18 nie miała. Każdego dnia spotykam się z krytycznym spojrzeniem ludzi, głupimi komentarzami właśnie typu "dzieci maja dzieci". Na początku było mi trochę przykro, bo kocham moje dziecko najbardziej na świecie, wiec jakie to ma znaczenie ile mam lat, ale teraz po prostu to olewam, co nie zmieni faktu, ze nie rozumiem czemu ludzie maja poczucie, ze musza skomentować czy się krzywo popatrzeć przecież to nie ich życie i nic o mnie nie wiedza. 🙄
Szłam z dwójką i szła para i on do niej "taka młoda i już dwójka". Pierwsze urodziłam jak miałam 29 lat 🤣
 
reklama
Czytam i płacze 😢 przerażają mnie Wasze historie i to że ktokolwiek musiał coś takiego przejść.

A jednocześnie szlag mnie trafia, że spora część nie wspomina porodu z łezką w oku tylko wypiera z podświadomości. To powinien jeden z piękniejszych dni w życiu a nie trauma do końca życia. Strasznie mnie to smuci
 
Do góry