reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Służba zdrowia - historie

No, dziewczyny ja Wam powiem, że dla mnie straszne w ogóle w Polsce jest to, że większość szpitali nie zapewnia zzo. Mamy cholera XXI wiek. To nie czasy, gdy zmusza się kobietę do rodzenia w bólu! Ja nie mogę słuchać o tym, że zzo albo jest płatne albo nie ma go wcale. To nie przywilej, to coś, na co każda z nas zasługuje, na wybór. Jeśli któraś chce rodzic bez znieczulenia, ok, trzeba to uszanować, ale powinno być według mnie ogólnodostępne w każdym szpitalu i dla każdej rodzącej! Bo medycyn a poszła do przodu a kraj pozbawiając nas możliwości znieczulenia, cofa się w epokę kamienia łupanego. A teksty od położnych typu kiedyś rodziło się bez znieczulenia i nie płakało są dla mnie karygodne. Bo kiedyś przepraszam za wyrażenie ale 'srało' się pod krzakiem albo w wychodku i czy to oznacza, że mamy wyrzucić papier toaletowy i zrezygnować z posiadania pięknej łazienki bo kiedyś ludzie 'srali gdzie popadło' i żyli?
 
reklama
No, dziewczyny ja Wam powiem, że dla mnie straszne w ogóle w Polsce jest to, że większość szpitali nie zapewnia zzo. Mamy cholera XXI wiek. To nie czasy, gdy zmusza się kobietę do rodzenia w bólu! Ja nie mogę słuchać o tym, że zzo albo jest płatne albo nie ma go wcale. To nie przywilej, to coś, na co każda z nas zasługuje, na wybór. Jeśli któraś chce rodzic bez znieczulenia, ok, trzeba to uszanować, ale powinno być według mnie ogólnodostępne w każdym szpitalu i dla każdej rodzącej! Bo medycyn a poszła do przodu a kraj pozbawiając nas możliwości znieczulenia, cofa się w epokę kamienia łupanego. A teksty od położnych typu kiedyś rodziło się bez znieczulenia i nie płakało są dla mnie karygodne. Bo kiedyś przepraszam za wyrażenie ale 'srało' się pod krzakiem albo w wychodku i czy to oznacza, że mamy wyrzucić papier toaletowy i zrezygnować z posiadania pięknej łazienki bo kiedyś ludzie 'srali gdzie popadło' i żyli?
Ja rodziłam w szpitalu gdzie zzo jest niedostępne, bo nie mają anestezjologa na ginekologii. Tzn. ja o tym wiedziałam wcześniej, świadomie się zdecydowałam.

Ale np. w szpitalu wojewódzkim mimi, że jest anestezjolog, to mało która dostaje znieczulenie. Albo anestezjolog akurat jest niedostępny, albo najpierw mówią, że jest za wcześnie na zzo, a później, że za późno. Co prawda z tego co mi wiadomo, jest to prawda że trzeba podać zzo w odpowiednim momencie. Ale nikt tego u rodzącej nie pilnuje. Czy już ten czas nadszedł.
 
Błagam, nie mów mi, że jeśli się skarg nie pisze to nic się nie zmieni. Naprawdę o to proszę

I co to da? Tak jest, nic się nie zmieni. Nie wiem czy i na ile zmieni się ze skargami, to prawda, ale jeśli nic się z tym nie robi to zostaje liczyć że nas to znów / koleżanki / siostry / córki nie spotka.

Ja się raz w szpitalu (przed porodem) spotkałam z krzywym komentarzem na mój powód cc.
Odpowiedziałam Pani tak, że przeprosiła natychmiast. Nie wiem czy w czymś to pomogło - może wyszłam, olała to i potraktowała tak kolejną. Ale gdybym tego nie powiedziała miałabym pewność że tak bedzie, a tak jest nadzieja.

Skarg na lekarzy w ciągu swojego życia napisałam kilka.
 
Coś to dało? Nie pytam złośliwie, jestem ciekawa, czy ktoś wyciągnął konsekwencje
Tego nie jestem w stanie sprawdzić bo pracodawcę lekarza zobowiązuje raczej tajemnica w sprawach pracowniczych.
W LuxMed po skardze kontaktowały się ze mną HR by dokładnie omówić sprawę więc chociaż nie trafiło to do kosza.
 
Tego nie jestem w stanie sprawdzić bo pracodawcę lekarza zobowiązuje raczej tajemnica w sprawach pracowniczych.
W LuxMed po skardze kontaktowały się ze mną HR by dokładnie omówić sprawę więc chociaż nie trafiło to do kosza.
Nigdy skargi nie pisałam, więc przepraszam, za być może głupie pytanie. Ale nie dostaję się odpowiedzi?
 
Ooo 🙂 ja 32 🙂 jak samopoczucie?
Z każdym dniem chyba gorzej fizycznie, ale lepiej psychicznie 🤣 Ja leżę plackiem od 16 tygodnia, mam dwa szwy na szyjce i tyle strachu, co się najadłam w tej ciąży to nigdy w życiu. Synek mój to chyba niezły klops, bo tydzień temu już miał szacowaną wagę 2,4kg, więc mam wrażenie, że nie mam już w brzuchu miejsca. To moja pierwsza ciąża i czeka mnie CC, a po Waszych opisach tu zaczynam lekko panikować 🤭

A Ty jak się miewasz? 😀 Dajesz radę w upałach?
 
reklama
Do góry