reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Służba zdrowia - historie

reklama
Dokładnie, a nie Pie*dol mi nad uchem jaka słaba jestem bo płacze z bólu przy pionizacji.
Wyobraź sobie, że mnie na żywca pionizowali, zapomnieli o leku !
Mnie tak samo. Raz od razu po operacji dali mi ketonal, a później nic. Nie, czekaj, o ja głupia, paracetamol w czopku dostałam. To mi nawet na okres nie pomaga :D

Mój mąż jest w ciężkim szoku i pełen współczucia dla wszystkich nas tutaj. Pokazałam mu ile stron już mamy nabitych i że w większości to są żale i płacze nad tym jak nas potraktowali. Jego komentarz musiałabym prawie w całości wykropkować, byłoby jak w Kole fortuny, więc się domyślcie :D
 
Najgorsze, że koleżanka rodziła tam miesiąc wcześniej i była na maksa zadowolona. Ale tak traktują tam cesarki, jak gorszego sortu :(
Straszne
Ja miałam CC do tego ze wskazań psychiatrycznych i było to na szczęście mega szanowane.
W ogóle jeśli mogłabym określić mój pobyt w szpitalu to słowa: szacunek i empatia, pasują jak ulał.
 
Wiecie w sumie to dobijające jest to, że my już nie oczekujemy, że będą mili, sympatyczni, uśmiechnięci. Tylko żeby nie byli chamscy i nie upokarzali. My w zasadzie już niczego od nich nie oczekujemy. To jest straszne.
A rady typu nie ma rejonizacji to możesz z Pomorza sobie jechać do Małopolski to dla mnie rady podobne do tych z poprzedniego wątku - jak Ci nie pasuje to zmień lokal. Grzej pół Polski po porodzie i z noworodkiem, bo masz się dopasować. Chore to jest.
Wyluzuj. Opisałam tylko swoją sytuację i napisałam że w większości wypadków szpital można wybrać (poza nielicznymi wyjątkami które zmuszają kobietę do porodu w konkretnej wysoko wyspecjalizowanej placówce)

sama jestem osobą - pacjentem - która od lekarzy i pracowników medycznych wymaga zdecydowanie więcej niż samej wiedzy i profesjonalizmu - szacunku, empatii, dobrego wychowania.
 
Straszne
Ja miałam CC do tego ze wskazań psychiatrycznych i było to na szczęście mega szanowane.
W ogóle jeśli mogłabym określić mój pobyt w szpitalu to słowa: szacunek i empatia, pasują jak ulał.
No plus taki, że mi nie kwestionowali CC ze względów ortopedycznych. Naprawdę od przyjęcia do momentu przywiezienia na salę już po CC było super.
Ja miałam puls na sali 170-180, cała dygotalam, pielęgniarka anestezjologiczna głaskała mnie po głowie i opowiadała mi co zaraz będą ze mną robili, to było cudowne, lekarz co chwilę rzucał na mnie okiem i uśmiechał się, powiedział, że taką będę miała ranę, że na sezon bikini będę gotowa- super, że nie zrobił tego byle jak. Potem chodził do mnie i mnie doglądał, żartował sobie ze mną i jak go widziałam to od razu humor lepszy, z resztą ten lekarz nie zignorował plamienka w 4 tygodniu tylko mnie dał na oddział i przepisał leki na podtrzymanie.
 
Wyluzuj. Opisałam tylko swoją sytuację i napisałam że w większości wypadków szpital można wybrać (poza nielicznymi wyjątkami które zmuszają kobietę do porodu w konkretnej wysoko wyspecjalizowanej placówce)

sama jestem osobą - pacjentem - która od lekarzy i pracowników medycznych wymaga zdecydowanie więcej niż samej wiedzy i profesjonalizmu - szacunku, empatii, dobrego wychowania.
Kasia, sorry, ale post o możliwości wyboru nie był tak napisany jakbyś nam współczuła, no tylko po prostu nie wiedziała czemu musimy wracać do znienawidzonych szpitali. To było pytanie z gatunku "No i w czym masz problem, ja nie miałam". Ja jestem przewrażliwiona, jak to już ustalono gdzie indziej, ale nie tylko ja odniosłam takie wrażenie.

Chciałabym na spokojnie przypomnieć, że jesteśmy tu po to, żeby się razem poużalać, a nie udowadniać, że mogło być gorzej i trzeba się dostosować, wybrać szpital, lekarza, położną, itd.
 
No plus taki, że mi nie kwestionowali CC ze względów ortopedycznych. Naprawdę od przyjęcia do momentu przywiezienia na salę już po CC było super.
Ja miałam puls na sali 170-180, cała dygotalam, pielęgniarka anestezjologiczna głaskała mnie po głowie i opowiadała mi co zaraz będą ze mną robili, to było cudowne, lekarz co chwilę rzucał na mnie okiem i uśmiechał się, powiedział, że taką będę miała ranę, że na sezon bikini będę gotowa- super, że nie zrobił tego byle jak. Potem chodził do mnie i mnie doglądał, żartował sobie ze mną i jak go widziałam to od razu humor lepszy, z resztą ten lekarz nie zignorował plamienka w 4 tygodniu tylko mnie dał na oddział i przepisał leki na podtrzymanie.
W ogóle my się nie powinnyśmy cieszyć, że ktoś nasze skierowania uszanował. Ginekolog nie ma nic do podważania opinii okulisty, ortopedy, kardiologa, psychiatry, neurologa. Jego zadanie to zdrowo wyciągnąć z kobiety dziecko. A i tego niektórzy nie umieją jak widać.
 
No plus taki, że mi nie kwestionowali CC ze względów ortopedycznych. Naprawdę od przyjęcia do momentu przywiezienia na salę już po CC było super.
Ja miałam puls na sali 170-180, cała dygotalam, pielęgniarka anestezjologiczna głaskała mnie po głowie i opowiadała mi co zaraz będą ze mną robili, to było cudowne, lekarz co chwilę rzucał na mnie okiem i uśmiechał się, powiedział, że taką będę miała ranę, że na sezon bikini będę gotowa- super, że nie zrobił tego byle jak. Potem chodził do mnie i mnie doglądał, żartował sobie ze mną i jak go widziałam to od razu humor lepszy, z resztą ten lekarz nie zignorował plamienka w 4 tygodniu tylko mnie dał na oddział i przepisał leki na podtrzymanie.
Cieszę się że chociaż cześć wspomnień masz dobrych

Strasznie się czyta tu o łamaniu praw pacjenta i zwykłym braku człowieczeństwa
 
W ogóle my się nie powinnyśmy cieszyć, że ktoś nasze skierowania uszanował. Ginekolog nie ma nic do podważania opinii okulisty, ortopedy, kardiologa, psychiatry, neurologa. Jego zadanie to zdrowo wyciągnąć z kobiety dziecko. A i tego niektórzy nie umieją jak widać.
Powinien nie mieć. W cywilizowanym kraju. Zreszta w cywilizowanym kobieta powinna mieć prawo głosu….
 
reklama
Kasia, sorry, ale post o możliwości wyboru nie był tak napisany jakbyś nam współczuła, no tylko po prostu nie wiedziała czemu musimy wracać do znienawidzonych szpitali. To było pytanie z gatunku "No i w czym masz problem, ja nie miałam". Ja jestem przewrażliwiona, jak to już ustalono gdzie indziej, ale nie tylko ja odniosłam takie wrażenie.

Chciałabym na spokojnie przypomnieć, że jesteśmy tu po to, żeby się razem poużalać, a nie udowadniać, że mogło być gorzej i trzeba się dostosować, wybrać szpital, lekarza, położną, itd.
Bo nie wiem dlaczego musiałaś wracać, stąd zadałam pytanie. Bez podtekstów.
Nie, nie było to pytanie z gatunku „w czym masz problem” czy że „należy się dostosować” bo sama jestem pierwszą osobą, która rozpętałaby piekło gdybym uważała że moje prawa pacjenta są łamane i uważam że szacunek i dobre traktowanie się nam poprostu należą
 
Do góry