reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Slub:)

pytia: a dowodem tego jest jas!!!

my znamy sie z pawlem 5,5 roku, po dwoch latach znajomosci- oswiadczyny, po trzech- slub.

a nasze pierwsze pol roku od pozania to takie dziwne bylo.... :) umawialismy sie na randki raz na miesiac (bo on nie chcial sie narzucac, a mi nie wypadalo go zapraszac hehe) do dzis sie z tego smiejemy :laugh:
 
reklama
Asioczek- w życiu bym nie powiedziała, że masz rozmiar "D".
(wiem cos z własnego doświadczenia na temat "wylewania się" i "bezy")
Na zdjęciach tego nie widać. Z tego wniosek, że sukienkę super dobrałaś. :)

Pytia- to chyba najwieksze szczęście móc powiedzieć, że "było warto" :)
Też należę do tych szczęśliwców. :D
 
po slubie to u mnie prawie dwa miesiące, razem jesteśmy już 6 latek...

oj wspomnienia gonią na tym wątku

tak czytam i uświadamiam sobie że Kocham mojego Igora :)
 
Jejku ale wspominacie... Aż mi się żal zrobiło, że brałam ślub w takich okolicznościach.... tzn. już w ciąży, a tak sobie planowalam jak to będzie a musiało być torszkę inaczej... Ale ważne, że wiem, że gdybym nie była w ciąży to ślub tak by się odbył, tyle, że trochę później, pewnie jakoś w przyszlym roku :) No ale nie ma co żałować, bo teraz mam najcudowniejszego synka na świiecie :)

A tu ja - zapłakana podczas przysięgi :)
IMG_1075.jpg


I "wywołany" buziak :)
IMG_1188.jpg
 
magdalenaB pisze:
a nasze pierwsze pol roku od pozania to takie dziwne bylo.... :) umawialismy sie na randki raz na miesiac (bo on nie chcial sie narzucac, a mi nie wypadalo go zapraszac hehe) do dzis sie z tego smiejemy  :laugh:

;D ;D ;D
 
my zaczeliśmy być ze sobą po jednym dniu znajomości( a raczej po kilku godzinach) 30 pażdziernika stukną nam dwa latka ;)
 
reklama
Mi tez zebralo sie na wspomnienia czytajac wasze posty ;)

My poznalismy sie w dyskotece(dluga historia) i tak zaczela sie nasza znajomosc(bardzo romantycznie)mialam 15 lat a on prawie 17.
Pozniej w tej samej dyskotece pracowalam jako tancerka(moja wielka pasja).Musialam z tanca i z wielu rzeczy zrezygnowac zeby wyjechac z moim ukochanym za granice.Mama dawala mi wszytko zebym tylko nie pojechala(mieszkanie auto)dla mnie rzeczy materialne nie byly wazne(nadal nie sa) i wyjechalam i tak juz tu zostalam a o synka staralismy sie i udalo sie!(planujemy niedlugo slub dawno bysmy go wzieli ale to znow sprawa finansowa)a ta dyskoteke niedawno zamkneli.I nie zaluje niczego! (do tanca z pewnoscia kiedys wroce)
 
Do góry