reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Słoiczki

reklama
Jak mówi polskie przyslowie: Uderz w stół, a nożyce się odezwa.

To nie było skierowane personalnie do nikogo. Gdyby miało być, to bym ta osobę oznaczyła.

Nie wiem czy osoby broniące rozszerzania diety od 4m.z. zauważyły, że nikt z drugiej strony nigdzie nie napisał, że słoiczki to zło. A uczepiły się tematu jak rzep psiego ogonu.
Jak dla mnie to możecie i maku używać, by swoje dzieci uspokoić, bo Wasze prababki tak robiły i jakoś dalsze pokolenia się rodziły. Ale negowanie rozwoju nauki i popieranie tego tylko osobistym doświadczeniem, nie świadczy o Waszej wiedzy, tylko ignorancji.
 
Ale negowanie rozwoju nauki i popieranie tego tylko osobistym doświadczeniem, nie świadczy o Waszej wiedzy, tylko ignorancji.
Ciach, wjechał klasyk. Co byśmy zrobiły gdybyś nam o rozwoju nauki i medycyny nie przypominała...
Ślepe podążanie za tym, co mówią naukowcy fajnie by wyglądało przed 1994 rokiem, bo to zdaje się wtedy skreślono homoseksualizm z listy chorób. A nie, czekaj... Nie dość, że wtedy wyzywano gejów i lesbijki od chorych umysłowo, a także próbowano leczyć, to i teraz się to zdarza.
Ups, tyle w kwestii nieomylnej nauki 🤷‍♀️
 
@Malina126 Dzięki rozwojowi wiedzy rozwinęła się nasza cywilizacja. Dzięki niej masz szanse dożyć 90 lat, a nie ledwo 30.
I bardzo fajnie. Tenże rozwój umożliwia kupowanie słoików dla dzieci.
Zresztą afera zrobiła się nie po Twoim pytaniu o gotowanie samej, a po lekceważącym i wyższościowym tonie Dark w kwestii ugotowania kawałka marchewki. Mnie w każdym razie to właśnie ruszyło, bo uważam, że to żaden powód do srajburzy, że ktoś daje słoiki. Co to kogo obchodzi? Dzieciak je, przybiera na wadze, zęby rosną? No to co to za problem? Dla mnie żaden.
 
Naprawdę szkoda Twoich nerwów. Ja wyszłam z inicjatywą ugotowania samej marchewki, bo przy pierwszym dziecku byłam święcie przekonana, że słoiczki są najlepszym wyborem. Ile ich niedojedzonych wyrzuciłam, to chyba nawet sama nie zliczę. Zdecydowanie bardziej wydajnym w moim przypadku (i moich dzieci) było samodzielne gotowanie warzyw 🤷‍♀️ Wg mnie słoiczki są przereklamowane, ale jednocześnie są wybawieniem w trakcie podróży lub dla urozmaicenia diety. Moje młodsze dziecko po spróbowaniu samodzielnie przygotowanych potraw, słoiczkami pluło dalej niż widziało. 🤷‍♀️
 
reklama
I bardzo fajnie. Tenże rozwój umożliwia kupowanie słoików dla dzieci.
Zresztą afera zrobiła się nie po Twoim pytaniu o gotowanie samej, a po lekceważącym i wyższościowym tonie Dark w kwestii ugotowania kawałka marchewki. Mnie w każdym razie to właśnie ruszyło, bo uważam, że to żaden powód do srajburzy, że ktoś daje słoiki. Co to kogo obchodzi? Dzieciak je, przybiera na wadze, zęby rosną? No to co to za problem? Dla mnie żaden.

A fakt, ze w niektórych sloikach jest tylko 24% składników odżywczych nie ma tu znaczenia? Reszta to woda i mąka.
Nadal nie rozumiem problemu z gotowaniem marchewki. 😊
 
Do góry