E
Eirema
Gość
Podgrzybek jeśli idziesz na Kopernika to na pewno dostaniesz wskazanie żeby mierzyć po godzinie i żeby nie przekraczało 120, a jak przekroczy to zapisywać dokładnie co się jadło. Bo jak już Ci pisałam byłam 2 razy na szkoleniu i za każdym razem ta sama gadka.
Nawet mi diabetolog mówiła że to że ona mówi że po pierogach mi skoczy cukier wcale nie oznacza że rzeczywiście mi skoczy, chodzi o to żeby poobserwować wyniki i dojść do tego co wolno a czego nie. Mi po ciastku nie wywali cukru, za to po owocach (oprócz jabłek) to potrafi nawet powyżej 140 wyjść.
A jak jem kolację koło 22-23 to ketonów nie mam, zresztą dostaniesz receptę na paski do badania moczu.
Aha i jeszcze jedno weź coś do jedzenia, bo tam będziesz od 10 do 14 bodajże...
Agusiar ja mierzę godzinę od momentu kiedy zacznę jeść, bo tak mi mierzyli jak byłam w szpitalu.
Nawet mi diabetolog mówiła że to że ona mówi że po pierogach mi skoczy cukier wcale nie oznacza że rzeczywiście mi skoczy, chodzi o to żeby poobserwować wyniki i dojść do tego co wolno a czego nie. Mi po ciastku nie wywali cukru, za to po owocach (oprócz jabłek) to potrafi nawet powyżej 140 wyjść.
A jak jem kolację koło 22-23 to ketonów nie mam, zresztą dostaniesz receptę na paski do badania moczu.
Aha i jeszcze jedno weź coś do jedzenia, bo tam będziesz od 10 do 14 bodajże...
Agusiar ja mierzę godzinę od momentu kiedy zacznę jeść, bo tak mi mierzyli jak byłam w szpitalu.