reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Skutki delegalizacji aborcji w Polsce

Lekarz przede wszystkim ma ratować życie a nie robić kalkulacje co mu się bardziej opłaca... zresztą dużo dziewczyn na fb pisze niezbyt pochlebne opinię o tym szpitalu. Ale niech się tym zajmie prokuratura.
Brak wód to nie jest zagrożenie życia matki. Ja chodziłam z martwym płodem 6 tygodni i nie miałam nawet stanu zapalnego, a jej organizm był widocznie inny, skąd lekarz miał wiedzieć, że u niej dojdzie do sepsy ? To jest loteria, a teoretycznie przerwanie ciąży wynikałoby z wad dziecka, a nie jej zagrożenia życia.
 
reklama
Brak wód to nie jest zagrożenie życia matki. Ja chodziłam z martwym płodem 6 tygodni i nie miałam nawet stanu zapalnego, a jej organizm był widocznie inny, skąd lekarz miał wiedzieć, że u niej dojdzie do sepsy ? To jest loteria, a teoretycznie przerwanie ciąży wynikałoby z wad dziecka, a nie jej zagrożenia życia.
Miała gorączkę, która rosła. Także to w takiej sytuacji już jest zagrożenie życia.
 
Ale prawo jest obecnie jakie jest. Zapewne wg lekarzy sytuacja nie stanowiła zagrożenia życia i zdrowia.
A jakby dokonali aborcji żyjącego dziecka, to zapewne stracili by swoje uprawnienia i więcej nikomu nie pomogli. I jeszcze poszli siedzieć. Czysta kalkulacja - i ja ich rozumiem. Gorączka nie jest zagrożeniem życia.
 
@frez.ja1987 Bo ludzie obawiali się o własny i swoich rodzin los. Nie chcieli być tymi pierwszymi skazanymi za dokonanie nielegalnej aborcji, bo przecież dziecko jeszcze żyło... Przykre to strasznie. Nie mam słów, bo każdy z tych lekarzy będzie żył z tą świadomością, że wybierał między losem tej konkretnej kobiet, a losem wszystkich przyszłych. To co się dzieje z prawem obecnie to jest dopiero masakra. Wszystkie ustawy niedopracowane. Istnieje możliwość dowolnej interpretacji... Już po samych wyrokach sądów widać jak to wszystko nie działa :(
 
Ale prawo jest obecnie jakie jest. Zapewne wg lekarzy sytuacja nie stanowiła zagrożenia życia i zdrowia.
A jakby dokonali aborcji żyjącego dziecka, to zapewne stracili by swoje uprawnienia i więcej nikomu nie pomogli. I jeszcze poszli siedzieć. Czysta kalkulacja - i ja ich rozumiem. Gorączka nie jest zagrożeniem życia.
Gorączka przy wirusie może nie, ale w takiej sytuacji przecież wiadomo do czego to zmierza, serio, nie trzeba być lekarzem. Także przestańmy wybielać...
 
reklama
@frez.ja1987 Bo ludzie obawiali się o własny i swoich rodzin los. Nie chcieli być tymi pierwszymi skazanymi za dokonanie nielegalnej aborcji, bo przecież dziecko jeszcze żyło... Przykre to strasznie. Nie mam słów, bo każdy z tych lekarzy będzie żył z tą świadomością, że wybierał między losem tej konkretnej kobiet, a losem wszystkich przyszłych. To co się dzieje z prawem obecnie to jest dopiero masakra. Wszystkie ustawy niedopracowane. Istnieje możliwość dowolnej interpretacji... Już po samych wyrokach sądów widać jak to wszystko nie działa :(
Wiem. Doskonale to rozumiem. Wystarczy poczytać nawet wpisy tutaj. Lekarze nie chcą nawet farmakologicznie wywoływać poronienia w przypadku zatrzymania serduszka na bardzo wczesnym etapie ciąży. A co dopiero w 22 TC.
 
Do góry