reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Skaza białkowa :((((

sara, ja nie natłuszczam oliwką - to było pierwsze zalecenie naszej alergolog by ją odstawić:tak:. używam diprobase, ciężko rozsmarować ale jest rewelacyjna, szczególnie na główkę (bo po oliwce zaraz na drugi dzień powracała nam ciemieniucha!!!). ostatnio jeszcze odkryłam balsam z Oilatum Junior (kilka postów wyżej wklejałam zdjęcie tego balsamu), bardzo łatwo się rozprowadza, wydajne, tylko zapach mnie troche drażni :sorry: do kąpieli używamy Oilatum.

o tej maści cholesterolowej też słyszałam że dobra, tak samo z kąpielą w krochmalu - ale sama tego nie stosowałam :eek:

adusia, a dlaczego najpierw podajesz kilkuskładnikowe obiadki? broń boże ja się nie czepiam, tylko ja zawsze myślałam że najpierw podaje się jednoskładnikowe produkty, a dopiero potem te wieloskładnikowe...
 
reklama
Witajcie dziewczyny! Jestem tu nowa i bardzo cieszę się, że znalazłam wasz wątek, bo macie dużą wiedzę, a ja w temacie alergii jestem nowa...
Może od początku- jestem mamą prawie 10tygodniowej córeczki, której ok 4 tyg wyskoczyły na buźce czerwone krostki- najpierw pediatra stwierdziła trądzik niemowlęcy, i że za 2 tyg minie, potem że to jednak lekki stan zapalny skóry i że też minie, trzeba kąpać w Emolium lub mące ziemniaczanej i przemywać buźkę wodą przegotowaną. Nie mijało i w 6 tygodniu życia Asi poszliśmy do dermatologa, która stwierdziła, że to jest niemowlęcy wyprysk łojokotowy i minie do 3 miesiąca życia. Kazała buźkę smarować kremem Olitatum lub kremem Atoperal- ale i to nie przynioslo żadnych rezultatów... Zaczęłam sama czytać o takich zmianach skórnych u niemowląt i doszłam do tego, że to najprawdopodobniej skaza białkowa- drobne czerwone krosteczki na policzkach, szyjce i dekolcie, czerwone "lakierowne" policzki do tego doszły "łuszczące" się uszka i inne objawy, które wcześniej lekceważyłam a właściwie nie ja tylko pediatra- (zielone kupki, katar-zapchany nosek, powiększone węzły chłonne) Przestałam jeść nabiał i gdy udaliśmy się do pediatry ta rzeczywiście stwierdziła skazę, ale do diaska czy to rodzice powinni stawiać diagnozy??!! Pediatra przepisała maść z apteki , o której piszecie- pomogło na łuszczące uszka. Od prawie 3 tyg nie jem nabiału(karmię piersią-dieta jak ta o której piszecie), ale krostki nie zniknęły i już sama nie wiem czy to na pewno skaza?? W nocy i rano ma piękną skórkę,ale gdy zje czy się denerwuje albo jest aktywna krosteczki się pojawiają...
W poniedziałek jesteśmy umówieni do alergologa, zobaczymy co on powie, ale nie wiem co jeszcze mogę zrobić... Może macie jakieś uwagi?? Chętnie poznam wasze opinie. Pozdrawiam
 
adusia, a dlaczego najpierw podajesz kilkuskładnikowe obiadki? broń boże ja się nie czepiam, tylko ja zawsze myślałam że najpierw podaje się jednoskładnikowe produkty, a dopiero potem te wieloskładnikowe...
:-D:-D:-D:-D:-D:-D

Dobrze myślałaś:tak::tak::tak:tak właśnie robiłam....zaczęłam od jabłka...i to był błąd bo bardzo źle je tolerowała...moja rada zaczynajcie od marchewki i warzyw....owoce później.Później marchewka....po tej z gerbera spuchły jej oczy i to było porzegnanie ze słoiczkami. Teraz po metodach prób i błędów ustaliłam że zakazana jest pietruszka,seler(profilaktycznie lekarz zabronił) i marchewkę podaję tylko robioną przez siebie w niewielkich ilościach i nic się nie dzieje.Z okresu cyckowego jeszcze banan,mleko,soja,jajka,brzoskwinie,kurczaki,wołowina i cielęcina......wiem że to wygląda nie bardzo ale można jakieś menu ułożyć.:cool2::cool2::cool2:Już pisałam na pewno o słoiczkach.Czytajcie składy gotowych dań bo są w nich mleko,soja i sok jebłkowy( tego my nie możemy)oraz wszędobylski seler i pietruszka:no::no::no:.Dodam że te składniki są w obiadkach po4 miesiącu....
 
Radziłabym jeszcze zmienić proszek do prania myśle że to może byc skaza i jakaś alergia może też wziewna alergolog doradzi powodzenia
Sara my używamy emolium emulsje bardzo fajna i wydajna mamy też elidel to maść zamiast sterydu nie używałam jej jeszczew jakoś szczególnie dużo ale podobno jest bardzo dobra tylko slyszalam ze nie dziala tak szybko jak sterydy i ze powinno sie pierwsze posmarowac emolientem odczekac 10 minut i dopiero elidelem
 
Ostatnia edycja:
Radziłabym jeszcze zmienić proszek do prania myśle że to może byc skaza i jakaś alergia może też wziewna

Proszek zamieniłam na płatki mydlane,ale jak na razie nie widzę poprawy...:no:
Zastanawia mnie tylko to, czy jak jest uczulenie to nie powinno być stale widoczne, a nie tak np.że z godz.na godz.się to zmienia...
Najgorsze jest to, że widać, że małą swędzi jak robi się czerwona i pojawiają się krosteczki-bo ociera się o pieluszkę lub o moje ramię:-(
A jak jej dłużej nie smaruję tą maścią to skóra zaraz robi się szorstka i zaczyna łuszczyć...
 
Monika a jakie proporcje tego krochmalu? Recepte na maść to nie wiem czy dostane, szybciej na steryd znając mojego doktorka... Ale pogadam z tą swoją farmaceutką;-)

Ja robiłam na oko.Jak był bardzo gęsty to rozcięczałam go wodą
.Jak masz znajoma farmaceutkę to sama Ci zrobi taką maśc. Mi taką maśc przepisywał alergolog ale jak szłam do pediatry to i on nie robił problemu.
 
mamaasi nie jestem specjalistką ale objawy, które podajesz są typowe dla skazy białkowej. To normalne, że krostki są bardziej widoczne, gdy dziecko płacz, właśnie się obudziło lub jest mu gorąco. Piszesz, że odstawiłaś nabiał 3 tygodnie temu i nie widać poprawy. Cóż, czasem trwa to nawet do 5 tygodni (u nas prawie 4). Najważniejsza jest dieta eliminacyjna i odpowiednia pielęgnacja skóry. Ja polecam linię kosmetyków Emolium, dla mnie rewelacja.
Saro pytałaś czego używam z Emolium: szampon (Gaba nie ma już "łupieżu" ani ciemieniuchy po nim), emulsja do kąpieli i emulsja do smarowania zwykła - taka największa.
 
Kochane Mamy! Dziś kleżanka poleciła mi do smarowania Maluszka czystą parafinę płynną dostępną w aptece. Ona to stosowała u swojego dziecka od urodzenia (teraz dwulatka) na zalecenie położnej która prowadziła jej szkołę rodzenia (bardzo doświadczona położna, międzynarodowy konsultant laktacyjny). Czy któraś z Was próbowała tej parafinki?

Tak sobie myślę, że nie minęły jeszcze 3 tygodnie jak nie jem nabiału. Jest 90% lepiej bo pupa Malucha się nie odparza wcale i nie ma szorstkiej skórki na ciele. Mały ma jeszcze lekkie wysypki i nie wiem od czego (co dzień to wykluczam coś nowego z diety - kakao i czekoladę, jajka, wołowinę, ryby, większość owoców i warzyw - zostały marchewka z jabłkiem, nawet mleko sojowe poszło w odstawkę... Pozwalam sobie z tego co nie powinnam na: pieczywo, wędliny drobiowe, margarynę roślinną, olej słonecznikowy, kawę i herbatę, może coś jeszcze ale nie przychodzi mi teraz do głowy). Zmierzam do tego, że może moje mleko nie oczyściło się jeszcze z tego nabiału który jadłam? Może mój alergolog liczy, że odstawienie nabiału rozwiąże problem, ale trzeba na to więcej czasu? (bo kazał ograniczyć tylko produkty mleczne)

Tak się pocieszam, bo boję się czy podołam diecie eliminacyjnej... A Was dziewczyny, które ją stosują, podziwiam... Dla mnie chyba najtrudniej byłoby zrezygnować z pieczywa... Ciężko chyba skomponować śniadanie z marchewki, ryżu, ziemniaków, schabu i jabłek... Obiad, kolację to rozumiem ale co na śniadanie - ziemniaki i woda do popicia? Wiem, że to dla dzieciaczków... ech... Chyba nie za dobra ze mnie mama bo sama nie wiem już co robić...
 
...nie wiem co robić bo mój doktorek woli sterydy od diety a do dobrej lekarki (która pewnie poprowadziłaby mi dietę - z Waszym wsparciem mam nadzieję, że bym dała radę) mogę się dostać najszybciej w pażdzierniku i to prywatnie. A butla odpada bo mały jej nie ruszy...Poza tym cyc lepszy na odporność poniekąd, chociaż mój narazie mu szkodzi:zawstydzona/y:

Mati nie ma w tej chwili nic oprócz drobnej wysypki na małym obszarze ciałka, więc niby jest ok. Sterydów już nie używamy. Ale boję się, że bez odpowiedniego prowadzenia może mu się ta alergia utrwalić i nasilić...

Przepraszam, że tak chaotycznie piszę, ale musiałam się wyżalić, bo jestem skołowana. Najchętniej jutro pojechałabym do tej dr Małaczyńskiej i wróciła do domku z konkretnymi zaleceniami...
 
reklama
Saro nie dołuj się, jesteś na dobrej drodze. Ta dieta nie trwa wiecznie, a w razie gdyby Ci się nie udało, to pamiętaj, że butelka to nie koniec świata. Z tego, co wymieniłaś to podejrzane mogą być wędliny - nie jedz ich bo często zawierają w składzie mleko...
Do października nie jest daleko, a do tego czasu już wszystko ogarniesz, zobaczysz! :-) Trzymam za Was kciuki :-)
 
Do góry