barmanka79
Deus Dona Me Vi
no a pamiętacie jak kilka / kilkanaście dni temu pisałam wam że synek dostał od czegoś czerwonych plam na skórze (tam gdzie objawiła nam się skaza)? nie wiedziałam od czego to.. podejrzewałam nowy chleb z pobliskiej piekarenki... miałam iść to sprawdzić, ale jakoś tam mi nie po drodze zawsze było
mimo iż to praktycznie po drugiej stronie ulicy
zawstydzona/y
. dziś skończył nam się polski chlebek, a że do polskiego sklepu mam kawałek, no to zawitałam do piekarenki... trafiłam na szefa... więc się zapytałam (chyba bardziej po to by własne sumienie uspokoić)...
i co??????
i okazało się że właśnie TEN CHLEB który kupiłam (notabene zajebiście dobry chlebek, nawet ten polski z polskiego sklepu nie umywa się do niego ;-)) ma w składzie mleko

proponował mi inny chlebek, ale jakoś swym widokiem żadem mnie nie zachęcił
no więc znalazłam sprawcę moich rozterek....
:-)
niby się cieszę - bo wiem co go uczuliło...
niby się nie cieszę - bo jak wam pisałam wcześniej, żyłam nadzieją że może lekarka pomyliła się w diagnozie... :-( ale niestety się nie pomyliła.... oj głupia ja co?? tak żyć nadzieją


i co??????
i okazało się że właśnie TEN CHLEB który kupiłam (notabene zajebiście dobry chlebek, nawet ten polski z polskiego sklepu nie umywa się do niego ;-)) ma w składzie mleko



proponował mi inny chlebek, ale jakoś swym widokiem żadem mnie nie zachęcił

no więc znalazłam sprawcę moich rozterek....

niby się cieszę - bo wiem co go uczuliło...
niby się nie cieszę - bo jak wam pisałam wcześniej, żyłam nadzieją że może lekarka pomyliła się w diagnozie... :-( ale niestety się nie pomyliła.... oj głupia ja co?? tak żyć nadzieją

