Ja uzywałam nakładek kiedyś. Jak miałam poranione przy pierwszym dziecku i mi pomogły i teraz też trochę uzywałam. też nakładki zabrałam do szpitala na wszelki wypadek. Do tego po poranieniu brodawka mi wklesla i musiałam na początku dawać przez nakładkę. Tylko hm polecam canpolu nie aventa. Aventa była za długa i za wielka- przynajmniej dla mnie. . (Tylko ze przeciw tym ranom mi nie pomogła.
Nie zauważyłam aby popsuły odruch ssania, teraz daję bez i je bez dałam z nakładką i też je ładnie.
A co do smoczka na początku go nie używaliśmy. Teraz po przyjściu położnej zaczeliśmy dawać bo sama mówiła żeby dawać, jak cos. My jesteśmy w sumie przeciwnikami smoka, ale to jeśli chodzi o starsze dzieci. Czasami nie powiem że ratuje, ale jak płacze to i smok jej nie pomoże. Jednak gdzieś w drodze staram się mieć ten smoczek. Chociaż na chwilę ją uspokoić. Nawet u lekarza jak się idzie dobrze mieć.
drze non stop chyba ze ma cycka w buzi od 6 rano, nawet na sekunde nie dala sie odlozyc, nawet przy podniesieniu do odbijania jest ryk, ledwo na 10min zniknelam zeby prysznic wziac.. co godzine zmieniam jej cycka juz myslalam, ze moze pokarmu za malo ale wkladki laktacyjne mokre wiec to nie to, od cycka odrywa sie krzyknac pare razy i zaraz jest kupa juz nie wiem jak jej pomoc
papercut, a pozwalasz jej trochę popłakać? Hm nasza też popłacze wkładam ją do łóżeczka za jakiś czas przestaje ( czasami to trwa dłużej a czasami krócej) nie biorę jej od razu na ręce czasami głaskam w łóżeczku nawet. Dziecko lubi wymuszać. Im na rękach czy przytulonym jest dobrze i to zrozumiałe, tylko czlowiek też coś musi w domu zrobić. Nie da się inaczej. Jak za długo płacze to ide dokarmiam i przebieram, pogłaskam, coś pośpiewam, czy pogadam, nieraz ponoszę po mieszkaniu tak jak by pokazując jej wszystko bo widzę, że coraz więcej już ją interesuje i odkładam. Jak płącze to daje popłakac te 5 minut albo więcej.
A płacz u dziecka też jest inny. Już rozróżniamy płacz smutny, taki proszący, czy płacz jak jest wkurzona i zła. Czy jak boli brzuszek. Taka metoda sprawdziła się przy pierwszym dziecku- nigdy nie kołysaliśmy i nigdy nie nosiłam dziecka do spania.
No ale każde dziecko jest inne tu jednak robimy tak samo i sama zaczyna się uspokajać, no oprócz wieczorów, które są najgorsze, ale podobno to nie tylko kolki tylko dziecko przetwarza cały dzień i uczy się reagować na wszystkie zmiany w otoczeniu- cały ten ukłd nerowy się rozwija bo dziecko. zaczyna coraz więcej kojarzyć, bać się.
A tak to nawet lepiej mi sie spi bo spokojniejsza jestem mimo ze tez sprawdzam czy oddycha itd i mam malutkie swiatelka calą noc zeby jak otworze oczy ja widziec.
Dzisiaj wybralysmy sie na spacer troche glodne i bardziej sie na nim zmeczylam nicz odpoczelam..
Też ciągle sprawdzam czy oddycha. I właśnie mam wrażenie, że pomimo snu to ja nie śpię tylko czuwam. Przez to taka zmęczona jestem psychicznie.
U mnie w domu trochę się popsuło. Ja zmęczona, chyba jeszcze hormony szaleja jak nie wiem. Ryczeć też mi się chce a mam wrażenie, że mój m tego nie rozumie. Jestem nerwowa, czuję się samotna i nie rozumiana. A jego gadanie jeszcze bardziej mnie dobija.