reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Sierpniówki 2016

Azamamew a jak daleko mieszka Twoja mama? Ja mam zagwozdke bo mieszkamy 160 km od naszych rodziców i nie wiem gdzie rodzic. Z jednej strony moja mama pracuje w szpitalu i napewno opiekę miałabym najlepsza w naszym rodzinnym mieście, a z drugiej strony transport całego świata na poród i pobyt u rodziców trochę mnie przeraza. Poza tym transport takiego maluszka potem do nas 160 km trochę mnie przeraża...
 
reklama
Sierpniówka jak aż tak boli to chyba lepiej sprawdzić co i jak...

Agata ja też sobie wczoraj dogadałam w McDonaldzie :p Co prawda nie zdrowo, ale przecież codziennie tego nie jem :p

Weronika ja mieszkam u teściów więc zapewne pomoc będzie pod ręką. Mam nadzieję, że jakoś się dogadamy itp :p bo jak wiecie różnie to bywa więc mam nadzieję że damy radę ;-)
Jak Wam zapowiada się niedziela? Ja dziś z mężem szaszłyki robię a potem moja mama i brat z żoną i córką wpadają na kawkę ;-) swoją drogą to właśnie moją bratanicą zajmowałam się od maluszka... Mieszkaliśmy wtedy zresztą razem i pamiętam jak zasypiała mi na rękach a ja ją mogłam tak trzymać i trzymać... Do dziś jesteśmy zżyte że hoho :p
 
Tzn. ja urodzę tu gdzie mieszkam w Opolu. umówiłam się z położną, że jak będę wychodzić ze szpitala to się z nią skontaktuje, bo chce jechać do mamy na tydzień. Położna ma obowiązek do 48h po wyjściu ze szpitala odwiedzić mnie. Także ona wpadnie, zaliczy i wizytę i jadę do mamy n a tydzień. Ja mam do mamy około 50km, to jest mniej niż godzinę jazdy.
 
Chyba zadzwonię do szpitala, zaczyna mnie rwac kręgosłup i biodra. U nas nie ma IP, muszę zadzwonić do szpitala powiedzieć co jest grane i mówią kiedy i czy wgl mam przyjechać. No nic, jestem trochę przerażona i zdenerwowana. Dobrze, że mąż ma wolne dzisiaj! Co do rodziny to do mnie mama wprowadzi się na tydzień albo codziennie będzie dojeżdżać.

[emoji173]
 
Sierpniówka trzymamy kciuki, żeby wszystko było w porządku. Jeśli to już poród to myśl pozytywnie, że będziesz mieć niedługo dziecko przy sobie. A jeśli to jeszcze nie to, to przynajmniej będziesz pod opieką lekarzy, będziesz wiedzieć co jest grane i nie będziesz się martwić.
 
sierpniowka dzwon, mnie tak dlugo nie bolalo, lepiej sprawdzic czy sie dzidzia nie pcha na swiat przypadkiem, faktycznie dobrze, ze dzisiaj wolne ma nie bedziesz sama

no i co przez was? mam smaka na maka :D az mi w brzuchu zaczelo burczec :D

my z rana siatke w oknie zamontowalismy w sypialni zeby kot nie uciekal w koncu mozna normalnie wietrzyc :) koszmarnie goraco zmeczylam sie jak nie wiem, reszte dnia odpoczywam :)
 
W poprzedniej ciąży byliśmy sami z mężem i nie żałuję tego. Rodzice nas tylko odwiedzili i tyle chociaż mieszkali blisko (i to ne od razu tylko hmm po tygodniu czy po dwóch). Bardzo nas w tedy to zbliżyło mnie, męża i dziecko. Mieliśmy ustalone z mężem zasady co do wychowania i nie chcieliśmy aby ktoś nam się wtrącał. Położna moja nam wszystko wytłumaczyła jak wyszliśmy ze szpitala; kąpiel, karmienie, trzymanie dziecka. Tak więc naprawdę przydatna pomoc dla kogoś kto pierwszy raz będzie miał dziecko w rękach.
Mąż tylko w tedy mógł mieć wolne, więc był tez zaangażowany bardzo teraz nie będzie miał tyle tylko parę dni najwyżej. Trudno. Nie twierdzę, że wolałabym aby więcej był na początku ze mną, jednak nie zawsze jest taka możliwość. :/
Na pomoc rodziców oczywiście jak coś to możemy liczyć- mamę swoją to będę prosiła tylko jeśli chodzi o kwestię starszego dziecka. Odprowadzenie do przedszkola jak jeszcze nie dam rady się tak ruszać.

Azamamew- współczuję teściowej. Dobrze robisz jadać w takim razie do mamy. Bo to zawsze z mamą inaczej się gada. Ja czasem nie mogę narzekać na teściów że się wtrącają, chociaż były zgrzyty nieraz. Z moimi rodzicami też, ale im to powiedziałam co miałam powiedzieć i później już ok było. Z teściami niestety tak nie jest bo jak coś powiedziałam to później obraza..
 
Tak obkurczanie boli mozna powiedziec, ze jak na okres, tylko mocno, albo jak lekkie skurcze;)
ehh to slabo jeszcze sie czlowiek nameczy, pocieszajace jest to ze z dnia na dzien coraz lepiej powinno byc az do zupelnego komfortu

mayumi wlasnym rodzicom to zawsze inaczej zwracac uwage :D dlatego najlepiej jak meza mozna wyslac zeby tesciow poustawial
 
reklama
Do góry